Z VAT-em czy bez - i tak będzie drożej!

Sejm niedawno zdecydował, że VAT na te artukuły będzie wynosił 22 procent i raczej nie ma co liczyć, że coś się zmieni. Zostało zatem już niewiele czasu, by zakupy zrobić taniej.

Co warto kupić?

Decydując się na zakupy z powodu zbliżającej się podwyżki warto pamiętać, że niektóre materiały już teraz objęte są 22-procentowym VAT-em. Zatem kupując je obecnie nic nie zyskujemy. Na liście znajdują się m.in. wyroby drewnopochodne, czyli płyty pilśniowe, wiórowe, OSB i sklejka; materiały z zakresu chemii budowlanej - dodatki do betonu i zapraw oraz kleje do tapet; a ponadto emalie, farby, lakiery, pokost, rozcieńczalniki, żywica poliestrowa, wykładziny dywanowe, kostka granitowa, kamień brukowy, przewody do instalacji telefonicznej.

A na które materiały budowlane i wykończeniowe VAT po 1 maja wzrośnie do 22 procent? Oto część z nich:

• okna, drzwi, ościeżnice i progi drewniane,
• klepki, listwy i fryzy do parkietów,
• płyty parkietowe z drewna do podłóg mozaikowych,
• tapety papierowe i inne okładziny ścienne,
• wykładziny podłogowe z podłożem z wyjątkiem wykładzin gumowych,
• panele podłogowe i listwy przypodłogowe laminowane, wykonane na bazie płyty pilśniowej HDF, MDF lub płyty wiórowej,
• płyty komórkowe,
• wyroby sanitarne ceramiczne,
• płytki ceramiczne - ścienne, podłogowe, kafle,
• cegły, dachówki, pozostałe ceramiczne materiały budowlane,
• cement, wapno, gips,
• kotły centralnego ogrzewania z wyłączeniem kotłów parowych,
• zlewy i umywalki ze stali nierdzewnej,
• wanny żeliwne, także emaliowane,
• wanny stalowe,
• syfony umywalkowe i pisuarowe ze stali, miedzi i aluminium,
• grzejniki aluminium,
• hydrofory,
• ogrzewacze wody elektryczne przepływowe,
• kuchnie i kuchenki domowe z wyjątkiem elektrycznych,
• piece grzewcze gazowe, uniwersalne, stałopalne, żeliwne przenośne,
• gazomierze, wodomierze, liczniki elektryczne prądu zmiennego,
• budowa, remonty i bieżąca konserwacja budynków.

Dobrze przechowaj

Jeśli zatem planujesz w najbliższym czasie remont lub modernizację mieszkania, domu, warto już teraz zaopatrzyć się w potrzebne materiały. Tym bardziej, że większość z nich - nawet gdyby termin prac się przesunął - bez szkody można przechować kilka a nawet kilkanaście miesięcy.

Materiały wewnętrzne - stolarka, płytki ceramiczne, płyty gipsowo-kartonowe - można przechować w niskiej temperaturze, pamiętając jednak, że muszą być dobrze zabezpieczone przed wilgocią. Nie warto natomiast dłużej przechowywać produktów chemii budowlanej - klejów, spoiwa, impregnatów, farb, cementu, ponieważ są bardzo wrażliwe i mają krótki okres przydatności do użycia. Specjaliści radzą, by materiały z tej grupy kupować wtedy, gdy zaraz zostaną wykorzystane.

Przechowanie materiałów oferują niektóre hurtownie i zakłady usługowe, na ogół pod warunkiem uiszczenia całej zapłaty za kupowany towar. Część sklepów zapewnia nawet - na życzenie klienta - zabezpieczenie materiałów w ramach swojej polisy.

Już są droższe

Niektórzy producenci nie czekając na zmiany związane z wejściem do Unii już podnieśli ceny swoich wyrobów, co oczywiście odbiło się na cenach w sklepach. Według szacunków ekspertów nawet o 20 procent wzrosły ceny wyrobów przemysłu hutniczego, o 3-5 procent dachówek ceramicznych i armatury sanitarnej, o 5-10 procent niektórych materiałów izolacyjnych, o 5-12 procent wyroby z tworzyw sztucznych, a o 15 procent kabli i przewodów.

Co nas czeka?

Po 1 maja br. będzie drożej, zatem jakieś zapasy na pewno można zrobić. Warto jednak postępować z rozmysłem. Jeśli od dawna planowaliśmy wymianę okien, bo stare są już bardzo zniszczone, albo myślimy od jakiegoś czasu o zamontowaniu solidnych drzwi, to na pewno jest teraz dobry moment, by te zamiary i plany zrealizować. Decydując się teraz na taką inwestycję zaoszczędzimy nieco pieniędzy. Nie warto natomiast niczego robić na siłę, kierując się tylko ogólnym pędem - wszyscy kupują, to ja też. Pochopne decyzje najczęściej nie wychodzą na dobre.

Nie da się wszystkiego przewidzieć i dopiero rzeczywistość pokaże, jak to będzie po 1 maja. Na pewno czeka nas wiele zmian, z których wielu teraz nie można sobie wyobrazić.

Mocne emocje - podobne do tych związanych z materiałami budowlanymi - budzi stawka VAT na internet. Co prawda Sejm odrzucił pomysł nałożenia 22-procentowego VAT-u, zwalniając usługę z VAT, ale jest to niezgodne z przepisami unijnymi, które przewidują na internet stawkę podstawową w danym kraju. U nas podstawowa wynosi 22 procent. Poza tym od razu odezwali się przedstawiciele firm dostarczających internet, że taka decyzja może w konsekwencji prowadzić do podwyżki cen. Wynika to z zawiłości polskiego prawa podatkowego oraz jego wielokrotnych i sprzecznych nowelizacji przeprowadzanych niemal zawsze w pośpiechu i bez zachowania należytej staranności. W tym wypadku chodzi o to, że zwolnienie z VAT może u wielu dostawców spowodować konieczność pozostawienia fiskusowi znacznej części podatku, który byłby zwrócony w całości w przypadku przyjęcia dla internetu stawki 0%. Dla firm działających na masową skalę, taka "drobna" różnica, to kwoty mogące mieć wpływ na ich kondycję finansową. - Brak możliwości odliczenia VAT od zakupionych usług i towarów związanych z internetem spowoduje odpływ około 3,2 mln zł - ujawnił "Gazecie Wyborczej" Robert Kołodziej, wiceprezes zarządu i dyrektor finansowy spółki Aster City Cable.

No cóż, pozostaje mieć nadzieję, że radosna twórczość parlamentarzystów zostanie naprawiona przez prezydenta. Polsce potrzeba radykalnej obniżki kosztów dostępu do internetu. Tymczasem działanie polskich władz jest zupełnie odwrotne. I żadnym usprawiedliwieniem nie jest fakt, że wynika to jedynie z pośpiechu, niedopatrzenia, niedouczenia, czy nawet braku elementarnej wiedzy na tematy, w sprawie których podnosi się rękę i naciska guzik.

Katarzyna Motylińska