Wakacje w grudniu? Nowa moda w Warszawie
"Nie masz cwaniaka nad warszawiaka" - powiada klasyk. Sprawdzamy, jakie kierunki wyjazdów zagranicznych królują tej jesieni i gdzie znaleźć oferty w dobrej cenie.
Zagraniczny urlop w lipcu albo sierpniu czy wyjazd na narty w Alpach w okresie sylwestrowym to dla warszawiaka już chleb powszechni. Mało kto decyduje się na wyjazd w listopadzie czy na początku grudnia, ale prawdziwi stołeczni "cwaniacy" dobrze wiedzą, że warto interesować się takimi terminami. Jesienią biura podróży są gotowe oferować naprawdę ciekawe wycieczki w niskich cenach.
Jakie kierunki najczęściej wybierają warszawiacy?
Taba - samolotem z Lotniska Chopina
Jeszcze niedawno nazwa Taba nie mówiła Polakom nic. Ostatnio maleńka, licząca zaledwie kilkuset mieszkańców miejscowość leżąca na Synaju, nad zatoką Akaba, stała się wśród naszych rodaków jednym z najpopularniejszych egipskich kurortów. W tym sezonie ceny wyjazdów last minute do Taby zaczynają się od... 1590 zł za tydzień. Warto dodać, że w listopadzie i grudniu temperatura nad Morzem Czerwonym oscyluje wokół 25 stopni.
Polacy kochają Egipt
230 kilometrów na południe od Taby leży chyba najsłynniejszy kurort Egiptu: Szarm el-Szejk. Ponad 500 ośrodków wypoczynkowych, ośrodki nurkowania, delfinaria, gokarty, bungee, safari na wielbłądach - wszystko w jednym miejscu. Kilkadziesiąt kilometrów od kurortu znajduje się biblijna góra Synaj i najstarszy istniejący klasztor chrześcijański na świecie - Sant Katrin.
Urlop w Marsa Alam
W czołówce najpopularniejszych destynacji znajdziemy też coraz popularniejszy kurort Marsa Alam. Skąd ta popularność? Na południu Egiptu przeciętna temperatura nawet w listopadzie i grudniu to 29 stopni, panuje także specyficzny mikroklimat, za sprawą którego noce są wyjątkowo ciepłe. Wisienką na torcie są... spacerujące po plażach żółwie.
(esc)