Supernowoczesność wkroczyła na Piaski siejąc popłoch wśród seniorów

- Tylko po co to wszystko? - mówi dalej czytelnik. - Jeśli były jakieś drzwi uszkodzone, można było je wymienić, ale po co od razu wszystkie? Na każdym piętrze po cztery. W kilku blokach! Tyle pieniędzy...

Chip jak guzik

Prace już trwają. Stare drzwi wyrwano, za późno na konsultacje. Kartka z informacją o planowanych pracach była wywieszona w gablocie w bloku. - Wykonawca ma czas do końca roku w bloku nr 77, w przyszłym roku rozpoczną się dalsze prace związane z instalacją systemu przeciwpożarowego - informuje Marek Oleksiak z administracji osiedla Piaski. - Oprócz drzwi zamykanych na chipa, będzie specjalny system, za pomocą którego będzie można wyłączyć prąd po zbiciu szybki. Niektórzy dostali już pisma z wezwaniem do zapłaty 190 zł za instalację systemu. Wtedy wszystkie drzwi będą natychmiast otwarte. Taki system działa już w kilku blokach sąsiednich. Teraz trwają prace pod nr 73 i 77.

Jak wygląda chip? To duży guzik, który należy przyłożyć do czujnika zainstalowanego przy drzwiach. W ułamek sekundy drzwi są otwarte... Dla niektórych mieszkańców osiedla to zupełna nowość.

Za mało spotkań?

Administracja twierdzi, że instalacja systemu jest spowodowana koniecznością dostosowania się do obowiązujących przepisów dotyczących ochrony przeciwpożarowej. Urząd dzielnicy jednak nie wie nic o tym, by taka wymiana prowadzona była w innych blokach jako konieczna.

Jaki jest całkowity koszt inwestycji? Niestety, nikt nie jest w stanie udzielić informacji, ponieważ dyrektor ds. technicznych jest na urlopie do 13 grudnia. Mieszkańcy mają żal, że nie przeprowadzono z nimi konsultacji. Niektórzy dostali już pisma z wezwaniem do zapłaty 190 zł za instalację systemu. - Administracja robi co chce i nie bierze naszych opinii pod uwagę. Przykład? Podjazdy za 35 tys. zł! W klatce, gdzie mieszkają niepełnosprawni, nie ma ich. A tam, gdzie nie ma niepełnosprawnych, wybudowano dodatkowy! Cyrk na kółkach - komentuje mieszkaniec.

kz