Ryk silników i smród. Byłem na Kubicy!

Zachwyceni oglądali zaledwie kilkuminutowy pokaz umiejętności swojego mistrza i z lubością wdychali swąd palonej gumy opon jego bolidu. - Ryk silnika był nie do zniesienia - śmieje się mieszkaniec Bemowa, który przybył na piknik z synem - nie dałem rady bez rozdawanych zatyczek do uszu - dodaje.

Kibice byli zawiedzeni, że Robert Kubica poświęcił im tak mało czasu, jednak pozostałe atrakcje imprezy mogły choć trochę wynagrodzić ścisk i kolejkę przed wejściem. Można było sprawdzić jak wygląda zmiana opon, wsiąść do bolida, zaj-rzeć do jego wnętrza, a nawet obejrzeć próbę ogniową kawałka kombinezonu kie-rowcy, który przez kilkanaście sekund opiera się płomieniom.

stroja

Fot. Justyna Furgał, urząd dzielnicy Bemowo.