Park Szymańskiego stracił szansę na tężnię
26 sierpnia 2016
Dawniej słynęła z zakładów przemysłowych, dziś z wielkich biurowców. Oprócz Muzeum Powstania Warszawskiego czy Cmentarza Powązkowskiego Wola mogłaby pochwalić się pierwszą tężnią w Warszawie. Mogłaby, ale się nie pochwali.
Zbyt drogo?
Liczne plusy nie przekonały jednak mieszkańców na tyle, by zdecydowanie opowiedzieć się za budową tężni. Choć projekt zebrał 862 głosy i zajął siódme miejsce, niestety nie przeszedł. Dlaczego? Pula środków na rejon Ulrychów + Odolany wynosiła trochę ponad milion złotych. Zwycięskie projekty takie jak m.in.: drzewa i krzewy na Odolanach czy chodnik dla pieszych wzdłuż Sowińskiego będą kosztować prawie 800 tys. złotych, więc na tężnię pieniędzy zabrakło. Projekt musiał ustąpić miejsca innym, tańszym, niżej ocenionym pomysłom takim jak np. ulotki z patronami ulic czy plenerowa biblio-budka na skrzyżowaniu skweru Jana Kazimierza z ul. Sowińskiego.
Legionowo? Konstancin? Praga?
Pierwsza warszawska tężnia nie powstanie zatem na Woli, a na Pradze Północ - pomiędzy Jagiellońską a placem Hallera. Pomysł radnego Ciepieńko kosztować będzie 100 tys. zł. mniej niż wolska propozycja, czyli 250 tys. zł. Gdyby taką kwotę ustalił projektodawca na Woli, Warszawa miałaby w przyszłym roku nie jedną, a dwie tężnie. Do tego czasu darmowych inhalacji możemy szukać w Legionowie i Konstancinie Jeziornie.
(mk)