Mały Stambuł w Warszawie. Bazar na Kole wiecznie żywy
18 października 2019
Starsi i młodsi, z bliska i z daleka - targowisko przy Obozowej nieustannie przyciąga tłumy. Na koncie ma także wizytę pierwszej damy dużego państwa.
W lipcu 2016 roku w Warszawie odbył się pierwszy w historii naszego kraju szczyt państw członkowskich Sojuszu Północnoatlantyckiego (NATO). Przez dwa dni prezydent Andrzej Duda i minister obrony Antoni Macierewicz gościli na Stadionie Narodowym przedstawicieli 39 państw, na czele z prezydentem USA Barackiem Obamą. Co to wszystko ma wspólnego z bazarem na Kole?
Pierwsza dama na bazarze
- Jak donoszą polskie media, Emine Erdoğan wydała 200 tys. zł, co odpowiada 147 tys. lir tureckich, podczas zakupów na słynnym bazarze z antykami w Warszawie - informował portal TurkishTimes.com. - Według doniesień w zakupach towarzyszyły Erdoğan dziesiątki ochroniarzy.
Emine Erdoğan to oczywiście żona Recepa Tayyipa Erdoğana, od 2014 roku pełniącego funkcję prezydenta Republiki Tureckiej, wcześniejszego premiera i burmistrza Stambułu. Gdy przywódca jednego z najważniejszych państw NATO rozmawiał z sojusznikami, pierwsza dama zwiedzała Warszawę. Ku zdumieniu handlujących na Kole handlarzy Erdoğan uznała - zgodnie z turecką tradycją - że warto odwiedzić miejscowy bazar.
Koło jak Longchamp
Przy okazji portal TurkishTimes.com przypomniał, że pół roku przed wizytą w Warszawie Emine Erdoğan robiła zakupy w luksusowym sklepie z torebkami Longchamp w Brukseli. Pierwsza dama zarezerwowała wtedy całą galerię handlową a sąsiednia ulica została całkowicie zamknięta przez ochronę, co wywołało oburzenie brukselczyków.
Według warszawskich tabloidów i portali plotkarskich Erdoğan spędziła na Kole ponad dwie godziny. Na wolskim bazarze zakupiła m.in. fotele, komody, krzesła i stoliki, a także porcelanowy serwis z lat 20. ubiegłego stulecia. Żona tureckiego prezydenta podobno płaciła w złotych i euro, uprzednio bardzo długo targując się z warszawskimi kupcami.
(dg)