Leszno: budowa znowu opóźniona. Będzie "rowerowy teleport"
6 grudnia 2019
Na odcinku kilkudziesięciu metrów rowerzyści będą musieli przeprowadzać jednoślady. Mamy kolejne złe wieści o budowie ważnego połączenia dla cyklistów.
Z perspektywy rowerzysty budowa na Lesznie to jedna z najpilniejszych inwestycji na Woli. Stara droga z czerwonej kostki, prowadząca z Bemowa w kierunku Śródmieścia, urywa się dziś nagle na skrzyżowaniu z Tyszkiewicza. Rowerzyści chcący dostać się do centrum, zgodnie z przepisami muszą tam skręcić, dotrzeć do Żytniej i pojechać jej ruchliwą jezdnią razem z samochodami. W praktyce wiele osób decyduje się na nielegalną jazdę wąskim chodnikiem pomiędzy pieszymi. Droga rowerowa między Okopową a Tyszkiewicza miała rozwiązać ten problem już w maju.
Minęła wiosna i lato, Veturilo zniknęło z ulic, pogoda zniechęciła do jazdy prawie wszystkich rowerzystów - a budowa wciąż trwa. Jak dowiedzieliśmy się w Zarządzie Miejskich Inwestycji Drogowych, prace powinny zakończyć się 17 grudnia, ale termin może zostać ponownie wydłużony, jeśli zaatakuje zima.
Nowy teleport
Drugą złą wiadomością jest zmiana projektu. Nowa droga nie zostanie dociągnięta do Tyszkiewicza, ale zakończy się na wysokości Instytutu Badań Edukacyjnych. Oznacza to, że rowerzyści jadący z Bemowa i dalekiej Woli do Śródmieścia natrafią na fragment bez drogi, gdzie jednoślad trzeba będzie przeprowadzać. Aktywiści ochrzcili takie miejsca mianem "teleportów", bo najwygodniej byłoby w nich zniknąć i pojawić się po chwili kawałek dalej.
Brakujący odcinek drogi w rejonie skrzyżowania z Tyszkiewicza ma zbudować Zarząd Dróg Miejskich w ramach odbudowy Górczewskiej, rozkopanej na czas budowy metra.
(dg)