- Minął kolejny tydzień października, a w ogródku jordanowskim przy Ludwiki dalej po staremu. Nic się nie dzieje - całe szczęście, że pogoda kiepska i z domu wyjść się nie chce. Inwestycja miała zakończyć się 30 września. Ktoś ma chyba niezłą obsuwę z terminami - pisze mieszkaniec Woli.
REKLAMA
- Interweniowałem kilka razy w urzędzie dzielnicy, rozmawiałem o sprawie z wice-burmistrzem Markiem Lipińskim, który poinformował mnie, że do końca paździer-nika zostaną odebrane wszystkie prace. Do tego czasu mają zostać zamontowane także zabawki dla najmłodszych. Żałuję upływu czasu. Chciałbym, aby dzieci i uczniowie mogli już korzystać z tego miejsca od początku września. Nie znam umo-wy z wykonawcą, mam nadzieję, że dotrzyma terminu, który został mi przed-stawiony przez dzielnicę. Będę nadal monitorował realizację tej inwestycji, o którą bezpośrednio zabiegałem będąc radnym - pisze Michał Szczerba.
Skąd takie opóźnienia w realizacji projektu? Niestety, do zamknięcia wydania urząd dzielnicy nie był w stanie nam odpowiedzieć. Mamy nadzieję, że koniec paź-dziernika to rzeczywiście ostateczny termin. Na pewno to sprawdzimy. Zresztą w chwili, gdy trzymają Państwo w rękach nowy numer "Echa", teoretycznie wszystko jest gotowe.