Głupiec z Zegrza
7 października 2011
Trzeba mieć kompletnie narąbane pod czachą, żeby siadać za kierownicą na bani. I to jest raz. A dwa: zrobić to ponownie, kiedy ma się zasądzony zakaz prowadzenia pojazdów, to już naprawdę trzeba mieć mniej zwojów mózgowych od kury...
Tuż przed 21.00 w Zegrzu Południowym na ulicy Warszawskiej mitsubishi rąbnęło w bariery ochronne. Policjanci po przybyciu na miejsce zauważyli, że kierowca zachowuje się w nienaturalny sposób.
Okazało się, że Mikołaj T. ma w organizmie 2,60 promila alkoholu. Ponadto wyszło na jaw, że ten 22-letni mieszkaniec Warszawy ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów do 18 lutego 2013 roku.
Teraz Mikołaj T. odpowie przed sądem za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, naruszenie zakazu sądowego oraz spowodowanie kolizji drogowej. Facetowi grozi nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
Jak na bycie potencjalnym mordercą - a każdy pijany szofer jest nim przecież - to i tak niewielkie sankcje.
TW Fulik
na podstawie informacji policji