zadanie dla przyszłych radnych

Drodzy kandydaci na radnych i obecnie panujący.
Czytając Wasze programy widzę, że każdy z Was chciałby zrobić mnóstwo wspaniałych rzeczy, a ja poproszę tylko o jedną rzecz, która jest dla mnie absolutnym absurdem i okazuje się nie do załatwienia od ponad roku. Ale od początku:
Jestem wolontariuszem i działam społecznie w Stowarzyszeniu Sportowym Białołęka. Mamy w tej chwili trzy grupy chłopców z rocznika 1996 i młodszych grających w piłkę nożną (zobaczcie ile to głosów w wyborach-około 70 dzieciaków).Nasze drużyny w głównej mierze funkcjonują dzięki funduszom składkowym rodziców. Koszty związane z działalnością drużyny (wpisowe- uczestniczymy w rozgrywkach organizowanych przez MZPN, stroje piłkarskie, piłki, koszty dojazdów na mecze, koszty wynajmu sali w zimie, utrzymanie boiska na ul.Fleminga) pokrywamy praktycznie samodzielnie. Stowarzyszenie dostaje niewielkie dotacje, które pokrywają jedynie część kosztów.
W obecnej chwili trenujemy dzięki dyrektorce szkoły nr 314 p.Turowskiej przy ul. Porajów na obiektach tej szkoły. Niestety jesteśmy skazani na nieustanne użeranie się z młodzieżą, która niewybrednym słownictwem i swoim zachowaniem przeszkadza w zajęciach. Dodatkowo tylko jedno boisko nadaje się do trenowania piłki nożnej, drugie z nawierzchnią tartanową grozi bolesnymi otarciami przy upadku. Z tych samych boisk korzystali przez pewien czas chłopcy z rocznika 1995 z Parafialnego Klubu sportowego AGAPE. Dochodziło do sytuacji gdy w jednym dniu treningi miało w tym miejscu około 80 chłopców.

Dlatego też chcieliśmy trenować na w BOS-ie na ul.Strumykowej, gdzie są wspaniałe warunki do treningu. BOS proponuje nam 50 % upust, ale to i tak przerasta to nasze możliwości finansowe ( cena bez upustu to prawie 300 zł brutto za godzinę- swoją drogą ceny wynajmu boisk i hal sportowych BOS-u należą do najdroższych w Warszawie). Z naszych obserwacji wynika, że stopień wykorzystania tych boisk jest niewielki i nawet minimalna opłata za wynajem powinna satysfakcjonować właściciela. W większości korzystają z boiska nieformalne grupy ( nie zawsze zgodnie z przeznaczeniem) bez żadnych opłat. Boiska BOS-u są w dyspozycji szkół z ul.Strumykowej do godz. 18.Wystosowaliśmy pismo, do p. Wiśniewskiej dyrektorki gimnazjum przy ul. Strumykowej z zapytaniem, czy byłaby możliwość korzystania z boisk w godzinach, kiedy jej uczniowie nie mają zajęć. Pani dyrektor wyraziła zgodę jeśli dostaniemy oficjalną zgodę BOS-u ( właściciela boisk na Strumykowej). Ze względu na prowadzone remonty boisk w szkołach przy ul.Leśnej Polanki i ul. Podróżniczej możliwości wynajmu praktycznie zmalały do zera. Pozostaje
jedynie boisko szkolne przy ul.Van Gogha ( opłata za godzinę 50 zł), gdzie wstępnie uzgodniliśmy wynajem hali sportowej w zimie ( koszt 70 zł/h). Po wizycie u wiceburmistrza p.Ostrowskiego otrzymałem obietnicę, że zajmie się sprawą, porozmawia aby nam pomóc. Po tygodniu zadzwonił do mnie p.Ostrowski. Powiedział, że właśnie jest u dyrektora BOS-u p.Skrobka i ma ustną zgodę na korzystanie przez naszych chłopców z boiska przy ul.Strumykowej. Radość była ogromna, ale krótka. Następnego dnia dostałem pismo od p.Przygody ( kierownika hal BOS-u), że nie mają możliwości bezpłatnego użyczenia boiska i wspólnie z p.Ostrowskim wystąpią do prezydenta Warszawy o preferencyjne stawki wynajmu dla stowarzyszeń sportowych. Ciekaw jestem, czy dopiero teraz zauważyli, że na Białołęce istnieją stowarzyszenia sportowe i powinno się im pomóc?

Zainteresowanie treningami jest bardzo duże, zgłaszają się nowi chłopcy. Chcemy stworzyć kolejną grupę. Aby zajęcia były prowadzone zgodnie ze "sztuką" nie może ćwiczyć z jednym trenerem więcej niż dwudziestu chłopców. Każda z grup powinna trenować przynajmniej trzy razy w tygodniu, aby każdy z chłopców mógł dwa razy w tygodniu ćwiczyć (chłopcy mają inne zajęcia, kończą późno zajęcia lekcyjne). Może warto zapytać dlaczego, jeżeli do godziny 18 z boisk korzystają szkoły bezpłatnie, po 18 nieformalne grupy grają bezpłatnie od nas żąda
się pieniędzy? Lepiej jest jeśli dzieci włóczą się po okolicy i nudzą? Proponuję przyjechać na Białołękę np. w czwartek ok 18 i zobaczyć, w jakim ścisku ćwiczą dzieciaki przy ul.Porajów, a jak są wykorzystane hale sportowe przy Światowida, czy Strumykowej? Warto też zobaczyć ile zorganizowanych grup wynajmuje boiska po godz. 18 w dni powszednie? Pewnie, że łatwiej wziąć pieniądze od dzieci, które muszą gdzieś ćwiczyć niż ograniczyć koszty rozdmuchanej administracji.
Kiedyś rozmawiałem z p.Skrobkiem na temat stworzenia sekcji piłki nożnej przy BOS-ie ( działając w Parafialnym Klubie Sportowym AGAPE Białołęka). Po kilku miesiącach stwierdzono, że jest taka możliwość ( w ośrodku przy Polnej funkcjonowało to dawno). Przedstawiono projekt ( brak w nim było wzmianki o roli PKS AGAPE- a to my dawaliśmy trenera i gotową grupę) i dostałem przygotowaną kalkulację utworzenia sekcji przy BOS-ie( mam ją chyba jeszcze gdzieś w dokumentach). Kalkulacja miała być przedstawiona do Urzędu Miasta celem uzyskania dofinansowania. Koszt utworzenia sekcji ( bez opłacania trenera) wynosił ok.45000 zł za pół roku. W ramach tych kosztów BOS wynajmował boisko i kupował 4 ( cztery!) piłki dla grupy 40 chłopców. Dodatkowo od każdego z chłopców chciano brać po 50 zł miesięcznie opłaty składkowej ( ostatecznie obniżyli kwotę do 30 zł). Czy wiecie ile byłbym w stanie zrobić dla tych chłopców za takie pieniądze?( dziesięć piłek podarował nam ostatnio jeden z przedstawicieli firmy produkującej sprzęt sportowy).
Kiedyś organizując turniej piłkarski dla dzieci dostałem od BOS-u kalkulację wynajmu hali na weekend. Oczywiście bez żadnych upustów, a dodatkowo za szatnie kazano mi płacić 1500 zł. Po napisaniu pisma, w którym wyraziłem swoje oburzenie takimi cenami użyczono halę w cenach , które pozwoliły na to, aby turniej się odbył.
Innym zagadnieniem jest sposób organizacji imprez. Byłem świadkiem, jak p.Krzemiński organizując turniej piłkarski był skazany tylko i wyłącznie na własne siły. Czy ilość osób zatrudnionych w BOS-ie nie wystarcza na to, aby były przynajmniej dwie osoby, które zajmują się organizacją sobotniej imprezy? Efekt jest taki, że bez pomocy wolontariuszy z PKS AGAPE prowadzenie turnieju byłoby niemożliwe.
Na dzień dzisiejszy wysłałem pismo do BOS-u, że jestem w stanie płacić 12 zł za godzinę za pół boiska. I tak daje to kwotę ok 650 zł miesięcznie za wynajem dla moich grup. Osobiście wolałbym to przeznaczyć na zakup sprzętu czy dresów. Czekam na" preferencyjne ceny", a dzieci gnieżdżą się w kupie.

We wrześniu rozmawiałem z p.Ciszewską z BOS-u na temat wstępnej rezerwacji hali na ul.Światowida w określonych dniach i godzinach ( wcześniej wysyłałem maila do p.Krzemińskiego z BOS-u). Prosiłem o rezerwację od 06.11.2006 ze względu na to, że wtedy chłopcy kończą rozgrywki i chcemy zakończyć zajęcia na powietrzu.
Ze względu na brak jakiejkolwiek reakcji ze strony BOS-u wysłałem 10.10.2006 pismo do Urzędu Miasta do p.Świeniewicz. Następnego dnia Prezes naszego stowarzyszenia dostał terminarz z wykazem godzin do dyspozycji stowarzyszeń w halach BOS-u z komentarzem, aby podał do 18.10.2006, które godziny nas interesują. W dniu 18.10.2006 okazało się, że godziny, które wcześniej rezerwowałem zostały sprzedane komuś innemu. Oczywiście wykonanie jakiegokolwiek telefonu, czy przekazanie informacji o tym, że jest chętny na rezerwowane przeze mnie godziny przekracza zakres obowiązków p. Ciszewskiej. Do dyspozycji dzieciaków ( mam chłopców z rocznika 1999 i 2000; pierwsza klasa i zerówka) pozostają godziny 20.00 czy 21.00.
Chciałbym przypomnieć, że w godzinach wykorzystywanych przez szkoły ( mimo korzystnej deklaracji ze strony szkoły) nie mogę wynajmować obiektów BOS-u.

Uważam, że stowarzyszenia sportowe działające w dzielnicy powinny mieć priorytet w dostępie do obiektów sportowych, zwłaszcza, jeżeli prowadzą zajęcia dla dzieci. Nie można doprowadzać do sytuacji gdzie wynajmuje się halę sportową dla bogatych firm z terenu całej Warszawy, a nie ma możliwości wynajmu dla dzieci z okolicznych szkół.
Stowarzyszenia powinny mieć możliwość wynajmu (w obiektach sportowych dzielnicy, w której działają) określonej ilości godzin tygodniowo ( w zależności od ilości prowadzonych grup) po preferencyjnych cenach bądź bezpłatnie. Jeśli będą chciały korzystać w większym stopniu z obiektów sportowych cena za następne godziny powinna być wyższa. BOS powinien prowadzić zajęcia ogólnodostępne dla dzieci ( w różnych dyscyplinach sportu), korzystając przy prowadzeniu zajęć ze studentów określonych specjalizacji. Najzdolniejsi uczestnicy tych zajęć powinni być przekazywani do klubów i stowarzyszeń działających w dzielnicy. Niestety, aby taka współpraca miała miejsce potrzebna jest wola dwóch stron, a dotychczasowe doświadczenia we współpracy z dyrekcją Białołęckiego Ośrodka Sportu wskazują, że jest to niemożliwe.
Pisząc to liczę na szybką i skuteczną interwencję, która pozwoli NORMALNIE funkcjonować stowarzyszeniom nie tylko w naszej dzielnicy, ale i w całej Warszawie.
Oczywiście, jeżeli ktokolwiek z Was zamierza cokolwiek zrobić dla tej dzielnicy i dla dzieci tu mieszkających.
Nie kandydujący
Dariusz Jerzak

Nazwałbym to: "Skandal urzędniczej niemocy"

Za ten syf jest wienien jeden człowiek
Dariusz Ostrowski - to do niego miejcie ludzie pretęsję. Nie jednokrotnie ta sprawa była zgłaszana do panującego v-ce Burmistrza i po wielokoroć wszystkie osoby były zbywane. Nadomiar złego - odniosłem wrażenie że wszelkie niedogodności są celowe. Jak by ktos miał interes w tym by utrzymać ten marazm. Kwestia jest następująca - czy da radę coś na boku ukręcić gdy BOŚ jest straszliwie odpłatny i służy jedynie ekipie rzadzącej? Proszę o obiektywne wypowiedzi...

czyżby Michał Ch. się odezwał,bo mi jego ortografia pasuje,ale ma rację.

Mam wrażenie, że panowie liderzy PISu (Ostrowski, Stańczyk) doszli do wniosku, że zgrupują się w III Okregu (1 i 2 miejsce na liście) - bo z PO startują młodzi, mało znani kandydaci to łatwiej będzie sobie miejsce w Radzie załatwić.
Jak widać Pan Ostrowski może być odpowiedzialny za następny "syf" na Białołęce.

Jeśli coś w sprawie się ruszy tzn., że decydenci też są obecni na forum, co w dobie kampanii jest wielce prawdopodobne.
Szanowna Redakcjo Echa Białołęckiego macie temat na pierwszą stronę

Po raz kolejny Dariusz Ostrowski dał ciała. I dlatego nie ma mnie (i wielu innych) na listach PiS.
O takie też sprawy walczy Aveciarz. Na razie udało się nam przerwać zmowę milczenia wokół dot. na sprawy kultury. Zobaczymy, co wyniknie z zaplanowanego spotkania 25 X.

Jak dla mnie, to ta historia jest szokiem

---

Nie uprawiam aktywnie sportu i nie uczęszczam do ośrodków typu BOS, ale byłem przekonany, że takie stowarzyszenia mają dostęp do obiektów BOS za free. Przecież BOS jest wybudowany po to aby służyć mieszkańcom, a nie prowadzic działalność typowo komercyjną

Ale SS Białołeka dostało w konkursie dotacyjnym z dzielnicy aż 36 000 zł. http://www.bip.warszawa.pl
/moduly/zarzadzenia_uchwaly/
edycja_zarzadzenia_uchwaly.asp?
str=2

Będę bronił SS Białołęka. Ze względu na solidarność z III sektorem.
Owszem, dostali 36 000 zł, ale na organizację obozów szkoleniowych w wakacje. A to rożnica. Jak "wakacyjne pieniądze" w sposób legalny wykorzystać w ciągu roku?
Zresztą korzystanie z boisk publicznych przecież dla szkół i organizacji sportowych nie powinno odbywać się na zasadach komercyjnych. Jeśli tak się dzieje, to fikcją stają się wszelkie dotacje, polityka państwa (i miasta) wspierania zagospodarowania czasu wolnego dzieciom, młodzieży, profilaktyka alkoholowa... Środki uzyskane tymi drogami trzeba oddać niejako donatorowi. A gdzie właściwi adresaci - dzieci? Gdzie piłki, trenerzy, wyjazdy, stroje?
Myślę, ze w całej sprawie z SS Białołęka wychodzi nonszalancja władz w stos. do organizacji pozarządowych.Liderzy tychże stają się potrzebni i atrakcyjni wyłącznie w okolicach wyborów. Szkoda. Ale - wszystko w naszych rękach 12 XI.

Dla dociekliwego: w/w kwoty dotyczą również innych grup w SS Białołęka. Chciałbym zaznaczyć, że SS Białołęka posiada grupę seniorów, rocznik 1990, 1992, 1993 i grupy młodszych chłopców o których pisałem wyżej.
Do tego proszę o zobaczenie w jakim stanie jest płyta boiska na ul.Fleminga. A gwarantuję ,że utrzymanie zielonej murawy kosztuje ( nawozy, koszenie, nasiona itp..). Jedynie barak i trybuny ( a raczej ich brak), nie mogą się doczekać "lepszych czasów". A w przeciwieństwie do BOS-u tam zawsze w weekendy ktoś gra mecze.

A ja myślę, że winą za ten skandal należy obarczyć - już którąś kadencję panującego nam w Białołęce burmistrza - Pana Jerzego Smoczyńskiego. Jego Stowarzyszenie "Gospodarność" tak troszczy się o finanse Białołęckiego Ośrodka Sportu, że zapomina dla kogo powstał i nie panuje nad pracownikami BOK-u, którym zbyt duża ilość młodzieży zakłóca błogi spokój.

za oświatę i sport w białołęce odpowiedzialny jest ostrowski.. i to za jego kadencji ceny usług w BOSach tak wzrosły.. nawet za zieteckiej było lepiej.. a wcześniej był pan Przybylski i było spoko, smoczyński nie jest tu niczemu winnien

ceny w BOS wywindował jeszcze Przybylski, który uważał że nie są to obiekty dla ubogich. A tak na marginesie, ci którzy winią za wszstko tylko Ostrwoskiego, nie wiedzą, o czym mówią. Dzielnice mają dziś tylko głos doradczy, a i w nich "króluje mądrość wiekszości"

W ten sposób można udowadniać, że wszystkiemu winny był Piast Kołodziej... Ale jednak po coś burmistrzowie są. Niech więc wpływają na decydentów, niech monitują, wnioskują...
Prosta sprawa: był telefon od burmistrza Ostrowskiego z obietnicą bez pokrycia. I to jest albo niekompetente, albo nonszalanckie.

Mam nadzieję, że w końcu mieszkańcy Białołęki wymienią radnych, burmistrzów i zajmą się BOS-em, aby SŁUŻYŁ mieszkańcom a nie czerpał z nich zyski.
W tym wszystkim winni jesteśmy sobie sami.
Jaki elektorat takie rady, zarządy i dyrekcja BOS-u.
Smutne ale prawdziwe.

A trener naszej reprezentacji powiedział:
"...Uważam, że trzy główne problemy Polski to: brak infrastruktury i warunków do treningów, brak porządnego szkolenia młodzieży i brak systemu edukacji trenerów...."
A więc możemy marzyć o EURO 2012....

nie żartujcie, że to wina ostrowskiego, przecież BOSy od poczatku istnienia są bardzo drogie, małodostepne. mam dzieci, które od 10 lat chciałyby korzystać z boisk BOSów, ale ze wzgledu na koszty nie mogły ................................ nic nie zrobiono dla dzieci i młodzieży, to władza wydudowała je dla siebie i tylko na tym zarabia, a czy miasto zarabia to nie wiem, bo wtedy po wpływach może ktoś by się zorientował, że coś jest nie tak, a jak nie ma wpływów, to nie ma problemu, a dzieci i młodzież pod płoty, na przystanki itp. a włodarze zadowoleni.......... a radni - kandydaci na nastepną kadencję i tak by można mnożyć samozadowolenie tych, którym płacimy ...........

CO do winy - jeśli było KIEDYŚ źle, dlaczego OSTATNIO nikt nie próbował tego zmienić? Stąd moja "wycieczka" osobista do p. Ostrowskiego.

Bartku
Od samego początku czyli już na etapie projektów walczyłem razem z Marianem Sypniewskim (mistrzem Olimpijskim we florecie) o halę, boisko i basen przy SP 344, aby:
1. były to obiekty duże (pełnowymiarowe)
2. były dostępne dla dzieci i młodzieży za symboliczną złotówkę
I co zrobili nasi wybrańcy. Zbudowali sobie pomniki przy Światowida i Strumykowej.
Boisko-kartoflisko przy Światowida już od 2 lat nie jest używane do gry. Do tego te idiotyczne hydranty poprowadzone przez środek murawy.
Ludzie pytają dlaczego w BOS-ie nie ma sekcji sportowych.
Ja też o to pytałem publicznie Dyrektora BOS-u ale do dzisiaj nie otrzmałem odpowiedzi.
Sam nie zmienię tego stanu rzeczy, i Ty sam też tego nie dokonasz, do tego potrzeba nowych ludzi myślących o przyszłości dzielnicy a tylko o własnej kasie, jak napisał w jednym z postów "kandydujący" cytuję "niech Jarek zap....la a my weźmiemy kasę".
Jak sam widzisz ludzie w Białołęce będą pyszczeć, narzekać i bluzgać, bo to nic nie kosztuje.
Wycieczki osobiste niczego nie zmienią.
Tu potrzeba radykalnej zmiany ludzi w radzie dzielnicy, w urzędzie.
Trzeba też wymusić na radnych Warszawy (bo w ich gestii jest BOS) aby zmienili jego statut i przypisali szkołom SP 344 i Gimnazjum 123 boiska i hale.
I właśnie po to potrzeba nowych, młodych ludzi w radzie aby tego dokonali.
Gadanie o moście północnym i metrze jest obiecywaniem Inflant.
Przez 12 lat nic nie ruszyło w tym temacie.
Przez 12 lat stawiano osiedla bez zaplecza socjalnego.
W roku 1997 na spotkaniu w SP nr 344 apelowałem do burmistrzów i radnych aby dając zgodę na budowę osiedli zobowiązywali deweloperów i spódzielnie do finansowania budowy żłobków, szkół i przedszkoli. Mówiłem też o budowie boiska ligowego w Tarchominie.
Nikt tego nie słuchał. Efekty - widziszm dzisiaj.
Zbudowano dwa boiska przy Van Gogha i Podróżniczej ale jak zwykle za małe na rozgrywki ligowe.
Dlatego nadal twierdzę, że jesteśmy sami sobie winni.
I jak mówi przysłowie mamy takich radnych i burmistrzów na jakich sobie zasłużyliśmy.
Dlatego zrezygnoiwałem z kandydowannia do rady aby dać szansę Michałowi.

Po co nasze dzieci mają grać w piłkę? Po co mają wrzeszczeć jak strzelą bramkę? A słyszeliście o nieoficjalnym zakazie gry w piłkę nożną w salach gimnastycznych w szkołach? ( podobno brudzą się ściany). Przecież dzieci brudzą hale sportowe i strasznie w nich szybko biegają! Na Białołęce mówimy NIE DLA SPORTU!!!!
U NAS DZIECI MAJĄ MASZEROWAĆ W TAKT HYMNU WSZECHPOLAKÓW DO KSIĄŻEK I UCZYĆ SIĘ EWOLUCJI..TFUU ... ANTYEWOLUCJI.
I wszyscy nasi radni,jak na razie podpisują się pod tym. Czy zauważyliście jakikolwiek wpis mówiący o chęci interwencji ze strony radnych bądź władz dzielnicy? Być może forum nie jest miejscem na DZIAŁANIE, ALE SKORO JEST DOBRYM MIEJSCEM, ABY PROWADZIĆ KAMPANIĘ WYBORCZĄ?
Cieszę się, że Darek(może i nakręcony przeze mnie) ruszył temat...

W dobie kapitalizmu młodzieżowa piłka nożna i nie tylko stała się w Polsce sportem elitarnym i drogim, to dzięki zaangażowaniu i finansowaniu rodziców funkcjonuję,płacąc za treningi , sprzęt, obozy,wynajem hal i boisk, poświęcając swój czas na dowożenie dzieci na zajęcia i mecze. Wdobie bezrobocia i niskich dochodów nie każdego jest na to stać, ilu przez to możemy zgubić zdolnych chłopców tylko dlatego,że rodzice nie są dobrze sytuowani. My nie odrzucamy takich chłopców, staramy się pomagać, ale sami jako klub ciągle borykamy się z brakiem finansów,dlatego chciałbym aby w pierwszym etapie ciężar poniosły samorządy,jeśli nie osobiście to niech nas wesprzą finansowo.Nam dużo do szczęścia nie potrzeba,trochę dobrej woli,boiska pełnowymiarowego na Tarchominie,żeby nie trzeba było tułać sie z dziećmi po obcych boiskach i wsparcia finansowego.Chętnie zapraszamy wszelkich Sponsorów i Darczyńców.
Pozdrawiam Andrzej Telakowiec PKS AGAPE Białołęka

Siekierko kurpiowska
Był czas w Białołęce kiedy radna Pani Anna Dziewulska będąc dyrektorem szkoły 344 zabroniła organiowania turniejów tenisa stołowego na korytarzach szkoły. Wtedy jescze nie było GOS-u.
Ale ta sama Pani Dyrektor pozwalała organizować w SP nr 344 bale sylwestrowe, na których jak wiadomo panie lubią tańczyć w butach na wysokich obcasach.
To z pewnością mniej szkodziło podłodze niż gumowe podeszwy tenisówek uczniów.
Zakaz gry w piłkę na salach ginmastycznych jest kolejnym przykładem głupoty ludzkiej. Ja to usłyszałem na własne uszy.
Jeszcze innym jest budowanie boisk, przy szkołach z asfaltu, i boisk niedostępnych dla dzieci, młodzieży i dorosłych po godzianch lekcyjnych za darmo, bo szkoda aby sztuczna trawa się zniszczyła.
Setki razy pisałem i mówiłem publicznie o tym aby szkoły otworzyć dla mieszkańców.
I stał się cud kiedy założyłem z ks. Andrzejem "klub sportowy pod chmurą".
W kilku szkołach można bez problemów i za darmo korzystać z sal gimnastycznych i boisk.
Ale do tego potrzbni byli normalni ludzie, myślący i działający dla wspólngo dobra.
Szkoda tylko, że tych myślących normalnie i działających społecznie jest wciąż tak mało.
Radny wbrew temu co czytam i słyszę nie musi być alfa i omegą.
Fachowcy muszą znaleźć miejsce pracy w Urzędzie.
Radny ma realizować postulaty swoich wyborców i zdawać z tego okresowe sprawozdania wyborcom podczas bezpośrednich spotkań. Za to bierze pieniądze od podatników w postaci diety.
Nie słyszałem, aby w tej kadencji którykolwiek radny zorganizował oficjalne spotkanie z mieszkańcami i opowiedział o swoich działaniach w radzie.
A przyszłym radnym obiecuję, że nie odpuszczę tego co robię i będę tak samo żądał zwiększenia nakładów na sport masowy, zakup sprzętu sportowego dla szkół, koordynacji imprez sportowych w dzielnicy przez Wydział Sportu, taniego a nawet darmowego dostępu do szkolnych sal gimnastycznych, boisk i do hal, boisk i basenu na BOS-ie.
Bedę to robił nawet w tedy kiedy Michał Filipowicz zostanie radnym.

Jarku nie martw się! Nie zostanie! Daj pyska!

Telakowiec czy ty w swoim półmózgu mozesz zrozumiec ze sa rzeczY waznmiejsze na swiecie niz kopanie pilki przez twoje mioty? Hahahahaha Fajnie piszesz nie chcemy wiele tylko pieniedzy i boisk... I jeszcze maly etacik dla szefa druzyny i radnego telakowca w jednej osobir... HaHahha

Ja się nie martwię.
Przyjdź w sobotę na ligę piłkarską na 314, to dostaniesz pyska.

Jarku a w co mam się ubrać złotko?

Skoro jesteś gejem to chyba wiesz najlepiej

A ty też jesteś gejem Jarku?

Jestem przerażony tą bezmyślnością która zabrania młodzieży porzytecznie spędzać czas na dobrych boiska piłkarskich bezinteresownie.Sam jestem trenerem i mam podobne kłopoty. Dobrych boisk to u nas nawet już nie brakuje ale nie dla młodzieży. A szkoda bo to też kiedyś będą dorośli ludzie i sami to kiedyś zrozumieją.

Marku, a co na to twój psychoanalityk?

Widzę,że spokojny spokojnie prowokuje innych. Nie starając się uczestniczyć merytorycznie w dyskusji szuka kontaktu z innymi uczestnikami forum.
Spokojny spróbuj na innym forum-tym właściwym- będziesz miał większe szanse i większy wybór.

antyciarzu, czyżbyś chciał spółkować?

LUBIĘ I DENERWUJĘ SIE DYSKUSJĄ 17 LATKA Z POWSTAŃCEM WARSZWSKIM KIEDY TO 17 LATEK LEPIEJ WIE JAK DO ONGIŚ BYŁO W KANAŁACH....JAREK GOŃ LESZCZY, KTÓRZY TO NAWET W 1% NIE POPRACOWALI A MĘDRKUJĄ SIĘ JAKBY TO JUŻ 50 LAT PRACOWALI TAK JAK TY W SWOJEJ SPOŁECZNEJ ROBÓTCE.....NIE PRZEJMUJ SIE DZIŚ MAMY WIELU ZBOWIDOWCÓW, KTÓRZY CHWALĄ SIĘ , ŻE WYSADZALI POCIĄGI....JAK ZERKNIESZ DO DOWODU , TO WTEDY MIELIBY 2 LATA LEDWO CO UKOŃCZONE..............

Jarku czy ty masz aż 50 lat? Jak tam hemoroidy?

Pozamykajmy jeszcze parę boisk, hal sportowych.Dzieci i młodzież zostawmy samym sobie. Tylko żeby wydarzeń takich jak w Gdańsku nie było więcej za jakiś czas.

Siekierka, pierdolnij się przez głowę. Zobaczymy czy coś masz we środku!

spokojny Ty już jesteś mocno walnięty więc może zniknij

Spokojny stylem i umiejętnościami przypomina Clio.Mam nadzieję, że skończy swoje wizyty na forum równie szybko. Monotematyczność przebijająca z każdego tekstu świadczy o dewiacji i potrzebie leczenia( nie wiem tylko czy On już o tym wie?) . Burza myśli, która buszuje w pustej przestrzeni pod czaszką kojarzy wszystko tylko z jednym (jak w dowcipie).
Spokojny zajmij się tym, o czym zawsze piszesz i przestań zanudzać forum.

Siekierka, a czy Ty jesteś pewien prawdziwości swoich tez?

Ludzie!
Szanujcie takich ludzi jak Darek Jeżak i pomagajcie Im.
Gdyby nie Tacy podobni jemu, to ta nasza polska piłka już dawno by wylądowała na antarktydzie. Jeżeli nie pomożecie dzieciom i młodzieży tylko będziecie liczyć te złotówki i pobrane opłaty to grać będzie można niedługo tylko w kasynach. Moim zdaniem piłka dziecięca i młodzieżowa powinna być w 100% finansowana przez samorządy, a nie stawać się sportem dla elit- to nie golf.

Zbychu, nie widziałem chłopców Jerzaka na mundialu.

A po roku od wyborów - czy coś się zmieniło?