Wolumen na miarę XXI wieku? Śmiałe wizje studentów

A świstak siedzi i zawija je w te sreberka... Na Wolumen chodzą ludzie niezamożni, więc jak nie ma akurat jakiejś kampanii wyborczej to Pietruczuka i innych polityków tam nie spotkacie. Dlatego zielonego pojęcia nie mają, że warszawskie bazary funkcjonowały (bo większość została już zaorana przez "unowocześnienie") bo było na nich TANIO. Przyjeżdżał chłop żukiem lub eltekiem, płacił placowe (od kilkudziesięciu zł) i sprzedawał towar z zyskiem raz za 200 zł, kiedy indziej za 50 zł na dzień. Właściciel bazaru (zwykle jakaś grupka kupców) za zebrane pieniądze na koniec dnia miał go uprzątnąć, a resztę zbierał na opłaty typu prąd, podatki i wynagrodzenia (jak nie byli pazerni to biznes się kręcił). Jak komuś nie odpowiadał bałagan to szedł "na bazarek Lidla" gdzie miał klimatyzację, ładne koszyki, ekipę sprzątającą i kilka razy drożej. Ale jak ktoś miał i dalej ma emeryturę 1000 zł na rękę to mu takie "bazarki" o kant @#$% potłuc i zawsze wybierze Wolumen. A różnice w cenach są ogromne bo pomijając żywność to nawet taki kabel antenowy w hipermarkecie kosztuje 40 zł, a na Wolumenie taki sam kupicie już za 4 zł. Skórzane buty za 100 zł w takim salonie robią szał jak są przecenione z kosmicznych 399 zł na równie abstrakcyjne 199 zł. Dlaczego? Bo gdy wchodzi nowoczesność za grube miliony jak na załączonych zdjęciach to okazuje się, że ktoś po pierwsze musi najpierw je wyłożyć, a po drugie ktoś musi to jeszcze potem utrzymać. I z placowego za kilkadziesiąt zł dziennie robi się kilkanaście tysięcy miesięcznie. Ceny idą w górę, najemców ubywa, a ludzie przestają przychodzić. Tak było z 10-lecia, Halą Mirowską i tak samo będzie z Wolumenem. Otwarte pytanie pozostaje zawsze jedno: czy miasto jest dla ludzi czy dla estetów? Ci co odpowiadają, że dla drugich, likwidują bazary, zwężają ulice, podnoszą czynsze małym sklepikarzom i tworzą urbanistyczne enklawy do których nikt nie chce przychodzić oprócz hipsterów poszukujących sojowego latte, sushi i dań z tofu.

Panie Burmistrzu, Wolumen służy mieszkańcom w obecnej formie-jest tanio.
Proszę się zająć bardziej palącymi problemami w tej dzielnicy.
Mieszkańcy liczą,że będzie się tu żyło spokojniej i bezpieczniej.
Dzielnica się rozwija a my tu mamy mekkę patologii-agresywnej,pijackiej.
To jest problem tej dzielnicy a tego ani Pan ani ZGN nie widzi osiedlając tu kolejne patologiczne rodziny.
Zapraszam w weekend na Dorycką- całe noce nie przespane bo pijaki się bawią.
Nie można zamiast wymyślania cudów na kiju zbudować bloku na Palisadowej i przenieść tam tych, którzy od lat zatruwają życie innym??????
Tutaj przespana w lato noc jest na wagę złota bo mamy wieczne wycieczki pod oknami do monopolowego i pod blok i zabawa do rana.
Zapraszamy na Bielańskie noce patologii, tu też można sobie zrobić fotkę.

władza w tej dzielnicy jest mocno oderwana od rzeczywistości

Przeciez podpisywaliśmy petycje w obronie Wolumenu!!! Sam Prezydent obiecał sie wstawić bo mi Wolumen bliski sercu jest! A teraz" Burmiszcz" nagle zmienia zdanie, bo juz po wyborach!!! K... przeciez to jeden z ostatnich bazarów -tanich i naprawdę dobrych w Warszawie! Wszystko trzeba zalać betonem i pierdzielnac centrum gastro!!?? Mało ich w ostatnich latach? Hala Kpszyki, teraz Powiśle, Hala Gwardii bezużyteczna ! Bedziemy walczyć o Wolumen

Zostawić bazarek, koniec i kropka. Można co najwyżej symbolicznie odremontować, uporządkować i to wszystko.

Sąsiedzi...? Trudno zrozumieć dlaczego najwięcej kapryśnych komentarzy umieszczaja ludzie mieszkający w tej okolicy ledwo kilka miesięcy. Mieszkający niemal całe zycie w tej okolicy mają też dziwny posocjalistyczny zwyczaj krytykowania wszystkiego zgodnie z zasadą .... niech sekretarz partii poprze a władza przyjdzie i zrobi...... a my będziemy patrzeć i krytykować.
Ale do brzegu....
Nie wiem czego bronią klienci, robiąc zakupy w deszczu i błocie lub na gigantycznym słońcu. Każdy kto robi lub robił zakupy wie jak wyglądają produkty nabiał mięso w tych warunkach,... warzywa i owoce mają sie też podobnie.

---

Wolumen ze względu na genialną lokalizację powinien zachować bezspornie swój charakter handlu (drobni sprzedawcy, hala bazarowa, itd.). Nie oznacza to jednak, że nie należy wprowadzać zmian. Kazdy kto widział kryte bazary (np. w Hiszpanii) często klimatyzowane wie jak można sprzedawać spożywkę w warunkach porównywalnych z sieciówkami. Gdzie kupujący i sprzedawcy (w tym emerytka na krzesełku) handlują w godnych i zdrowych warunkach.
To da się zrobić.
Trzeba tylko zrozumieć, że kupowanie w brudzie i pyle nie oznacza taniej i wygodniej.
Niestety, właścicielom którzy mają własne działki i budynki na terenie "placu/terenu handlowego Wolumen" nie zależy na zmianach, bo choć będą handlować w lepszych warunkach stracą "kontrolę".
cdn.

.... i jeszcze jedno.
Burmistrz wielokrotnie przed wyborami miał punkty na Wawrzyszewie w tym przed Wolumenem.
Skąd wpisy, że w tej okolicy a dokładniej przed Wolumenem go nie było??
Nie jestem wielbicielem burmistrza ale jestem obiektywny i doceniam to co zrobił moim zdaniem dobrze.
Bezsprzecznie bywa, nawet często pojawia się w okolicy i rozmawia z mieszkańcami. W okolicach Wolumenu, obserwuję inny ważny problem. Nowe budynki to nowi mieszkańcy, orki, przypadkowi wynajmujący, couche, studenci, itd. Od kilku lat można zaobserwować jak ta "nowa" grupa swoim podejściem wpływa na traktowanie terenu Wawrzyszewa, Młocin i Wrzeciona. Lekceważenie lokalnych przywyczajeń mieszkańców wcale nie jest dobre.
Mnie osobiście najbardziej wkurza foch "nowych" podczas zakupów na Wolumenie i komentarze.... typu produkty dla emerytów, produkty budżetowe (czytaj dla ubogich).
Nie raz, nie dwa, nie wytrzymałem i skomentowałem..... co prezesie, couchu lub inny korpoludku z Wołoskiej robisz wśród prostych ludzi na typowym robotniczym osiedlu..???? :-))
Na koniec.
Moja sąsiadka z klatki (emerytka mieszkająca od 50. lat w budynku) mówi o nowych (jak w biurowcu w centrum pracę ma to wyżej s.a niż d..ę ma....) :-))

Mamy XXI wiek, tereny powinno się cywilizowac a nie pozostawiać tandete, smród i ubóstwo. Może porozmawiamy na temat szczurów na Wawrzyszewie z tego bazaru. To nie skansen. Można teren zrewitalizowac w taki sposób, żeby nadal bazar pozostawał tani. Jeśli mieszkańcy ulicy Wergiliusza zgłaszają problem z parkowaniem klientów bazaru to trzeba to jakoś rozwiązać. Browary Warszawskie, Hala Koszyki - odpowiadam tym co podają negatywne przykłady, są i pozytywne. Browary Warszawskie i Hala Koszyki - doskonale funkcjonują, tam kupcy są zadowoleni i handel kwitnie. Właśnie po zmianach i przeprowadzeniu rewitalizacji można podnieść zyski z handlu kupcom, łatwiejszy dojazd, parkowanie, może zachęcić nowe grupy ludzi do kupowania na Wolumenie. Nie wszyscy chodzą do syfu, kurzu i brudu, bo jest tanio. To jest centralna część dzielnicy i należy zadbać o estetykę. Są też kwestie bezpieczeństwa, w starych sypiacych się budach, łatwiej o pożar a z kupców nie róbmy dziadów, że chcą handlować w warunkach, że sufit przecieka. Łatanie dziur co niektórzy proponują, typowa polska zaściankowosc tworzenia prowizorki. Trzeba zrobić porządną rewitalizację a tworzenie placu z zielenią ma sens, bo niech to będzie przyjemne miejsce, w którym nie tylko będzie można coś kupić ale i posiedzieć. Wypuszczenie tam gastronomii też napędzi handel. W okolicy nie mieszka tylko sama biedota. Niech to będzie miejsce dla wszystkich. Ktoś podał przykład Hali Mirowskiej jako negatywny - tam nadal jest tanio i tu nadal, może być miejsce dla tanich usług i kupienia taniego kabelka, co nie wyklucza unowoczesnienia i ucywilizowania tego miejsca do standardów europejskich XXI wieku.