Kanałku nie betonują

Betonują nasze życie

---

Spółdzielnia bez szczegółowych konsultacji i zgody właścicieli mieszkań wprowadziła nam na zielone podwórka śmierdzące benzyną samochody (Hieronima/Skrajna). Urzednik zaraz powie - ogłaszaliśmy - bzdura. Nigdy większość mieszkanców nie jest informowana. Kartka papieru na scianie mówi: prace w koronach drzew. A w praktyce - betonowanie wszystkich międzyblokowych podwórek, wiekszość jest zaskoczona i wściekła.
Nie ma ławek, gdzie można wypocząć, nie ma terenów przed oknami dla małych dzieci i już nie będzie. Każdy najmniejszy skrawek zastawili samochodami - ohyda. Latem upał od nagrzanych blach i betonów wypiecze nam mózgi.

---

Do niedawna zamieszkiwanie w brzydkich blokach z lat 70-tych rekompensowały nam większe przestrzenie niż w dzisiejszych koszmarnych standardach, odrobina powietrza, kawałek zieleni, wysokie drzewa dające chłód i kilka ławek. Cieszylismy się tym. Teraz pozbawiono nas tej skromnej przyjemności.
Wszystkich zmuszono do płacenia z własnej kieszeni za betonowanie naszych podwórek. Wszyscy będziemy płacić wiecznie za wstawione latarnie i oświetlanie przez całą noc cudzych samochodów? Czy ktoś nas pytał o zdanie? Gdzie rachunki? Ja nie chcę za to płacić , a Ty?
Dlaczego nie stawiają parkingów piętrowych poza blokami? Trzeba edukować wszystkich ze lepsza jakośćc zycia to móc patrzyć na przyrodę, a nie wjeżdzać pod klatkę blaszanymi gratami. Dlaczego zamiast melodii ptaków musimy wąchać smród benzyny ze starych samochodów. Dlaczego ludzie ludziom gotują taki los. Obudzicie się jak lekarz wyda wyrok - jest Pan chory na raka płuc, a Pani ma depresję.