KAMELEONI POLITYCZNI.

Internauci porozmawiajmy o osobach publicznych,zmieniających częściej poglądy niż wąż skórę./wąż zmienia skórę raz na rok/

Moje dwa grosze do żywiołowej dyskusji: "miesie" zdaje, że tzw. poglądy nie ulegają żadnym zmianom, zmienia się tylko skóra politycznego gada, która dostosowuje się rozmiarem i ubarwieniem w najlepszy sposób do aktualnego klimatu. Polityczny gad ma dodatkową przewagę nad gadem zwykłym: zmienia skórę w dowolnych cyklach.
Przesunięcie nurtu tematycznego w kierunku biologiczno-politycznej mimikry może uczynić tę dyskusję bardziej interesującą, w odróżnieniu od wzdętych debat i reżyserowanych konfliktów skrywających brak jakichkolwiek propozycji poprawy, potwierdzających tylko demoralizację i upadek mentalnych struktur państwa.

Lokalnymi kameleonami politycznymi ,są nasi radni bez twarzy ,którzy zawsze wywęszą jakieś synekury i w zależności od nadziei na pozyskanie "fruktów",tam się zwrócą. TAK JAK MUCHA DO ŚMIERDZĄCEGO G___-A

Na liscie PO jest podobno Krzysztof Madej, czy to nasz historyk?

CZY MADEJ TO KAMELEON NIE WIEM.ZBYT DUŻO DWULICOWCÓW JEST W SEJMIE I SENACIE ORAZ W SAMORZĄDZIE BIAŁOŁĘCKIM>KAMELEONÓW TRZEBA Z NAZWISKA I IMIENIA WYMIENIAĆ ,POTĘPIAĆ I OSTRZEGAĆ PRZED NIMI WYBORCÓW.

Kameleonami jesien sie zaczyna....

---

Odmiana rzeczowników

---

a. Rodzaj rzeczownika
Rzeczowniki występują w jednym z trzech rodzajów: męskim, żeńskim lub nijakim, np. (ten) mały chłopiec, (ta) mała dziewczynka, (to) małe dziecko. Najczęściej możemy rozpoznać rodzaj rzeczownika na podstawie jego formy. Na przykład rzeczowniki rodzaju męskiego mają przeważnie w mianowniku liczby pojedynczej czysty temat, bez końcówki (np. stół , pies, dąb-), rzeczowniki rodzaju żeńskiego najczęściej końcówki -a lub -i (mama-a, dziewczyna-a, pan-i, sprzedawczyn-i), a rzeczowniki rodzaju nijakiego - końcówki -o, -e lub -ę (okn-o, koł-o, pol-e, zwierz-ę, ciel-ę). Ten sposób rozpoznawania nie sprawdza się jednak w każdym przypadku. Istnieją bowiem rzeczowniki rodzaju męskiego zakończone na -o lub -a (Dyzi-o, mężczyzn-a), a także rzeczowniki rodzaju żeńskiego o temacie zakończonym spółgłoską miękką, które nie mają w liczbie pojedynczej końcówki (złość, miłość, twarz).

---

b. Liczba rzeczownika
Rzeczowniki występują przeważnie w dwu liczbach: pojedynczej i mnogiej. Liczba pojedyncza oznacza jeden przedmiot (noga, ptak, osoba), a liczba mnoga; dwa lub więcej przedmiotów (bogi, ptaki, osoby). Nieliczne rzeczowniki występują tylko w liczbie pojedynczej lub mnogiej.
Tylko liczbę pojedynczą mają niektóre rzeczowniki własne (Polska, Odra, Bałtyk), wiele rzeczowników określających pojęcia abstrakcyjne (miłość, dobro, złość, szlachetność), a także rzeczowniki zbiorowe, które oznaczają zbiór osób lub rzeczy (szlachta, społeczeństwo, mrowie).
Tylko liczbę mnogą mają niektóre nazwy geograficzne (Tatry, Czechy), nazwy przedmiotów składających się z dwu lub więcej części (nożyce, drzwi, spodnie, schody, usta) i inne rzeczowniki (imieniny, urodziny, skrzypce).

---

c. Przypadek rzeczownika
W języku polskim rzeczowniki występują w siedmiu następujących przypadkach:

---

Mianownik (kto? co?) chłopiec, chłopcy; dom, domy
Dopełniacz (kogo? czego?) chłopca, chłopców; domu, domów
Celownik (komu? czemu?) chłopcu, chłopcom; domowi, domom
Biernik (kogo? co?) chłopca, chłopców; dom, domy
Narzędnik (kim? czym?) chłopcem, chłopcami; domem, domami
Miejscownik (o kim? o czym?) chłopcu, chłopcach; domu, domach

---

Siódmy przypadek, zwany wołaczem, służy jako forma bezpośredniego zwracania się do kogoś lub czegoś, np.

---

''Polsko ! Ojczyzno Ty Moja, ile Cie trzeba cenic, ten tylko sie dowie, kto Cie rozbral...''

---

Odmianę przez przypadki nazywamy deklinacją.

---

Końcówki wraz z tematami tworzą formy przypadków w liczbie pojedynczej i mnogiej.

---

Nazwy przypadków:

---

- Mianownik (nominativus) kto? co? - Kameleon
- Dopełniacz(genetivus) kogo? czego nie ma? - Kameleona
- Celownik(dativus) komu? czemu się przyglądam? - Kameleonowi
- Biernik (accusativus) kogo? co widzę? - Kameleona
- Narzędnik (instrumentalis) kim? czym się posługuję? lub z kim? z czym idę? - Kameleonem
- Miejscownik (locativus) o kim? o czym mówię? Kameleonie
- Wołacz o! ...

---

Aldono ! Ty... K...wo !

Matko Sławka z Gdańska jesteś prymitywnym imbecylem i dewiantem.Piszesz głupoty ,które roją się w twojej chorej głowie.Czeka na ciebie kaftan bezpieczeństwa.

Nie z kandydowaniem czekam na wybory samorzadowe.

A z jakiej listy tym razem?

Nie wiem- moze zaloze wlasny komitet. Wazne bym sie towarzystwa na tej liscie nie musial wstydzic.

To jest dobry pomysł. Ale musisz z tym wystartować już dziś, bo czasu jest mało. Jak chcesz zdobyc przynajmniej po jednym mandacie na Tarchominie (tereny zielone raczej sa Smoka), to akcja musi trwać non-stop od dziś do wyborów. Inaczej przegrasz. Mówię oczywiście o akcji PR, chocby na forum. Potrzebna jest anty-Gospodarnośc po lewej stronie Modlinskiej. Zrób to. Na pewno znajdziesz zwolenników.

Krzychu!
W takiej kampanii nie jest istotne czy ty wygrasz te wybory, najwazniejsze jest podanie do publicznej wiadomosci argumentów i pomysłów, żeby władza to podchwyciła i zrealizowała. Życze ci szczęścia w wyborach.

Historyku - jestem gotów do działania w takim komitecie.
Skoro nie było odważnych do odwołania rady to może znajdzie się jesze paru chętnych do wybrania.
Jeśli jest to twoja poważna decyzja to potwierdź ją na tym forum.
antypis ma rację, czasu jest mało a roboty wiele.
Przyznam, że czekałem na taką inicjatywę.
Być może wreszcie zafunkcjonuje u nas społeczeństwo obywatelskie wolne od partyjnych bonzów i partyjnej dyscypliny.
W tym komitecie i na jego listach nie może być ludzi partyjnych.

A więc kilka pomysłów na roboczo:
1. Komitet mógłby się nazywać "Forum Białołęckie", i warunkiem powodzenia (przy obecnie nienajlepszej dla inicjatyw społecznych ordynacji proporcjonalnej) - jest znalezienie przynajmniej pięciu liderów list, którzy gotowi byliby poświęcić ok. 2000 pln na kampanię swoją i swojej listy, oraz przynajmieniej miesiąc intensywnej pracy. Dobrze, aby pozostali kandydaci również dali z siebie przynajmniej kilkanaście godzin pracy.
2. Za sukces uważałbym nagłośnienie programu, wypromowanie inicjatywy, zdobycie od dwóch do trzech mandatów, co może stanowić swoisty języczek u wagi.
3. Za najważniejszy uważam sensowny program: o to kilka podstawowych tez:
a) lobbing za jaknajszybszą budową mostu północnego
b) włączenie istniejącej sieci PKP biegnącej przez dzielnicę do ogólnej sieci komunikacyjnej (budowa dojazdów, parkingów)
c) stworzenie sieci dotacji do żłobków i przedszkoli, tak aby rodzice nie musieli przepłacac lub dowozić swoje dzieci do placówek śródmiejskich
2. Za sukces uważałbym nagłośnienie programu, wypromowanie inicjatywy, zdobycie od dwóch do trzech mandatów, co może stanowić swoisty języczek u wagi.
3. Za najważniejszy uważam sensowny program: o to kilka podstawowych tez:
a) lobbing za jaknajszybszą budową mostu północnego
b) włączenie istniejącej sieci PKP biegnącej przez dzielnicę do ogólnej sieci komunikacyjnej (budowa dojazdów, parkingów)
c) stworzenie sieci dotacji do żłobków i przedszkoli, tak aby rodzice nie musieli przepłacac lub dowozić swoje dzieci do placówek śródmiejskich

Wkleiło mi sie podwójnie a o to dalsze tezy programu:
urzednicy z otwartych konkursow [to juz czesciowo gwarantuje uchwalona ustawa]; diety radnych ograniczone do 1 tys. zł, tanszy dostep do BOS i BOK.

2000 zł na kampanię liderów list to 10 x za mało, żeby sie przebić. Pamietaj, że obecni radni nie będą się szczypać i wydrukują tysiące ulotek, plakatów, wykupią artykuły w prasie, dadzą księdzu na tacę. Żeby lista miała szansę, to musi byc na kampanię co najmniej 50.000 zł, a i to uważam, że jest mało.

10 tys. zł (5razy 2 tys.) wydane z glowa przy wyspowym zasiedleniu i duzym zaangazowaniu wlasnym moze byc juz widoczne. W tych wyborach waznt bedzie relatywnie tani komunikatot - internet.

Nieprawda, młodzi mieszkańcy nowych osiedli raczej nie głosują, bo nie są stąd.

Drogi historyku-słucham od czasu do czasu Twych przemyśleń.Daj sobie spokój.Najlepiej przecież znasz siebie.Słomiany zapał to główna Twoja dobra cecha.Ty facet który jako historyk powinieneś umieć patrzeć z dystansu (historycznego ) chcesz kaczorowi mówić o moście ?O żłobkach ? To Twój program?
Jakie wnioski jako historyk wyciągnołeś z czasu minionego?Pogonić Gospodarnośc-kolesiów z rozdania Smoka.Każdy mu coś zawdzięcza.Świadczy z urzędu.Zbiera prywatnie.To jest tragedia.Temu prace,temu zleconko,temu inny podział,tych postraszyć (jak mnie tu nie będzie to was wytną z pracy ) ,z księdzem to, z firmą tamto i naprzód .
Historyku patrz na to zjawisko inaczej

...a wiec jednak most ! Hm... widzicie !? Aleee facet ma leb !