dzielnicowe gazetki

W gazecie znalazłem takie oto wieści:
"...Większość warszawskich urzędów dzielnic wydaje własne, bezpłatne pisma. - To propaganda, która kosztuje warszawskich podatników blisko 2 mln zł rocznie - krytykowali w czwartek działacze Stowarzyszenia dla Warszawy
Gazeta dzielnicowa "Bemowo News" ukazuje się w nakładzie 50 tys. egzemplarzy
Trzecią stronę miesięcznika "Bemowo News" zajmuje wywiad z burmistrzem Jarosławem Dąbrowskim (PO) pt. "Dzielnica przyjazna mieszkańcom". Rozmówca chwali się osiągnięciami. Anonim prowadzący rozmowę nie szczędzi mu komplementów. Raz w pytaniu wtrąca: "Bemowo co i raz podchwytuje nowe niesztampowe rozwiązania". Gdzie indziej rzuca w stronę burmistrza: "Pamiętamy doskonale, jak z okazji Dnia Dziecka odwiedził pan w towarzystwie maskotki Bemowa ponad 2 tys. przedszkolaków".
Idylla do każdej skrzynki
Zdjęcie Jarosława Dąbrowskiego można też znaleźć w fotoreportażu z otwarcia boiska szkoły podstawowej przy ul. Oławskiej. Tu lokalny włodarz przecina wstęgę, a zaproszony na uroczystość biskup Piotr Jarecki strzela gola. Na bramce stoi "Bemiś", czyli ulubiona maskotka burmistrza.
Ten idylliczny obraz władzy trafia pod każdą bemowską strzechę. Burmistrz Dąbrowski zarządził bowiem, by "Bemowo News" rozsyłano do wszystkich skrzynek pocztowych w dzielnicy, a nakład sięga 50 tys. egzemplarzy.
To musi kosztować. Z zestawienia, które podczas wczorajszej konferencji prasowej zaprezentowali działacze Stowarzyszenia dla Warszawy, wynika, że "Bemowo News" to najdroższy tytuł wydawany w Warszawie z publicznej kasy. W tym roku pójdzie na niego aż 470 tys. zł. Na drugim miejscu pod względem nakładu (24 tys.) i kosztów (292 tys. zł) znalazła się tuba władz Woli "Kurier Wolski", na trzecim "Kurier Wawerski", na który zarezerwowano 170 tys. zł...

...Własnych pism finansowanych z kieszeni podatnika nie mają tylko cztery z 18 warszawskich dzielnic: obie Pragi, Mokotów i Wesoła. - W sumie rocznie na prasę wydawaną przez urzędy dzielnic idzie rocznie blisko 1,9 mln zł. Do tego trzeba dodać koszty pracy i materiałów zużywanych na przygotowanie tych pisemek przez etatowych pracowników biur promocji, którzy mają to w zakresie swoich obowiązków - mówił podczas konferencji Sławomir Potapowicz, działacz stowarzyszenia, były wiceburmistrz Pragi-Południe z ramienia PO.
Nieuczciwa konkurencja
A jego współpracownik Jan Artymowski powołał się na ekspertyzę prof. Michała Kuleszy sporządzoną dla Izby Wydawców Prasy. Ekspert ds. samorządności wywodzi, że samorządy mogą wydawać własne tytuły tam, gdzie jest to jedna z niewielu dróg komunikowania się ze społecznością lokalną, np. w małych miejscowościach. Natomiast dotowanie pism w miastach z rozwiniętym rynkiem wydawniczym łamie - zdaniem prof. Kuleszy - zasadę uczciwej konkurencji, bo publiczny wydawca dysponuje pieniędzmi budżetowymi i nie musi patrzeć na rachunek ekonomiczny.
- Tego typu zarzuty dziwią w ustach polityków, którym nie przeszkadzało wydatkowanie miliona złotych z budżetu miasta na fetę z okazji otwarcia mostu Świętokrzyskiego [Stowarzyszenie dla Warszawy tworzą głównie współpracownicy Pawła Piskorskiego, byłego prezydenta Warszawy - red.] - mówi na to rzecznik ratusza Tomasz Andryszczyk.
- Dzięki "Bemowo News" mogę konsultować się z mieszkańcami. Na zamieszczony na pierwszej stronie numer interwencyjny dzwoni mnóstwo ludzi z drobnymi, ale uciążliwymi dla nich sprawami. Dzięki temu wiem, czym powinienem się zajmować - broni swojego pisma Jarosław Dąbrowski. Przyznaje, że w ostatnim numerze było zbyt dużo jego zdjęć. - Teraz już uważam. Znikną moje wizerunki, ale pisma będę bronił, jak niepodległości - mówi."
A teraz drodzy mieszkańcy zastanówcie się co Wy byście uczynili mając do dyspozycji te pieniądze dla dobra Waszej Dzielnicy? Może tą drogą wymusimy, aby te pieniądze przeznaczyć na coś zdecydowanie potrzebniejszego niż "Czas Białołęki" ? Jestem wystarczająco poinformowany o "sukcesach" naszych włodarzy i uważam, że taka tuba propagandowa nie jest mi potrzebna.
Rzucam pierwszą propozycję wydatkowania pieniędzy:
postawmy kosze przy chodniku na wale nad Wisłą!

A oto moja propozycja czereśniaku:
Zajmij się w końcu swoją rodziną, żoną a nie wypisujesz ciągle swoje wypociny. A więc czas start - do roboty

Najpierw do wału niech zrobią chodnik!!!
A co do czasu białej łączki:) bardzo go lubie:P

tak, tak, czas bialoleki jest taki ciekawy, wprost oderwac suie no mozna - dla calej ordziny od zony po noworodka... a rtwarz pana jacka k dziala tak kojaca.
bernardetta na szefa wiadomosci tvp.

---

P.S.wtedy na pewno tvp upadnie

Większość warszawskich dzielnic posiada swoje gazetki!!! Dlaczego więc my musimy być zawsze na marginesie społeczeństwa Warszawy!!! Dlatego w pełni popieram Burmistrza w tym pomyśle:)
Czytelniku zgodzę się z tobą że Czas Białołeki nie jest jeszcze perfekcyjny ale z numeru na numer jest coraz lepszy i osiągnie dobry poziom!!!

To że większość dzielnic posiada swoje gazetki,to żaden argument. A nie uważasz,że środki finansowe wydawane na takie gazetki można by znacznie lepiej wydać??? Nie wydaje Ci się że roczne koszty wydawania takich gazetek można by przeznaczyć na bardziej potrzebne rzeczy np.posiłki dla bezdomnych czy dokarmianie dzieci w szkołach,albo dla zwierząt w schroniskach.Wiem że na te cele też są przeznaczone pieniądze w budżecie,ale to i tak cały czas za mało.

Zgadzam się z Ulą, pieniądze należy przeznaczać na ważne cele, a nie na sylwestra za 200.000 czy propagandową gazetkę, wystarczy, że mamy" Echo", "NGP"oraz" Aveciarza".

Jak widać chamskie argumenty odzywają się wtedy, gdy ktoś się przyczepi do urzędasów. Ze swojej strony uważam, że w dobie internetu gazety wcześniej, czy później znikną. Do przekazywania informacji przez urząd wystarczy strona internetowa, a gazeta nie informuje o faktycznych problemach. Zdecydowanie największym problemem Białołęki są codzienne korki na Modlińskiej i przy moście Grota, a pokażcie chociaż jedną wzmiankę dotyczącą Mostu Północnego w grudniowym numerze?
Przeglądałem stare numery na stronie dzielnicy i znalazłem tylko krótką wzmiankę ze spotkania z projektantem mostu. Gdzie konkretne informacje jak będzie wyglądała organizacja ruchu podczas budowy?

Gazeta jest dla obecnej władzy miejscem, gdzie mogą się ukazać wywiady z "gwiazdami" naszej dzielnicy. Nie jest wydawana po to, by mieszkańcom przybliżyć (sic... problemy dzielnicy, ale dyskusyjne rozwiązania). To wszystko jest chała. Włodarze muszą mieć za darmo reklamę na najbliższe wybory. Jeśli myślicie, że do wyborów jest jeszcze daleko, to się mylicie. Bo to właśnie najwyższy czas, by móc się pokazać z najlepszej strony. Tylko o to chodzi. A tak naprawdę, to każda gazeta (a na pewno prywatna) dba o to, by znalazło się w niej jak najwięcej ogłoszeń. Wpływy za ogłoszenia zmniejszją koszt wydania gazety. Nasi włodarze mają to głęboko gdzieś... Chyba nawet nie próbują reklamować tutejszych, białołęckich firm - oczywiście na preferencyjnych warunkach, bo chodzi im tylko o ich przyszły tyłek! Ta gazeta jest wydawana za nasze pieniądze. Kto im pozwolił je wydawać?? Najpierw niech na to zarobią!!!!!!!!
A tak naprawdę, to skandal, bo reklamy, jeśli nie w całości, to przynajmniej w 80-90% powinny pokryć koszt wydania gazety. To biuro promocji to lipa. Mówię - bo na tym akurat się znam.

Nie czytam czasu bo niem mam czasu na czytanie peanów o naszych włodarzach.
Zgadzam się całkowicie że trzy gazetki nam wystarczą, w dodatku można w nich przeczytać odmienne zdania na te same problemy
Czas to tuba wyborcza za nasze pieniądze.
Czas skończyć z czasem !!!!!!
Za tę kasę mogli dofinansować wyjazdy dzieciaków na ferie zimowe.

Ta gazeta to zenada pod względem poziomu przekazu informacji. Większość gazetek wydawanych przez gimnazjalistów ma wyższy poziom. Teksty propagandowe i infantylne.

Dziwi mnie że z taką radością wstawiacie kij do gardła wydawnictwu (miesięcznik ) Urzedu dzielnicy.Jesli Ty kunegundo twierdzisz ,oczywiście po przemysleniach że te funkcje zastąpi np Aveciarz -poradnik zkołowanego kajakarza to masz racje. Idąc dalej będziesz twierdzić że Włodkowski to nie radny tylko bard parafialny. Nie uprawia polityki tylko podobnie jak księża którzy współpracowali iżartowali z kimś tak on żartuje z władzą którą notabene reprezentuje .On także gra na uczuciach nie tylko parafian i malolatów.
EB żyje z sensacji i reklam to pożywka dla zysków.Zdobyc informacje nawet z urzędu i posiać zwątpienie i troskę. Dla dobra mieszkanców oczywiście.
Moim zdaniem urząd musi mieć swoją tubę.Nikt z wymienionych powyżej nie zauważa pozytywnych przemian na Białołęce Wszyscy preferują atak. Jak im jeszcze dokopać.Ośmieszyć.Wykazać ułomności.A przecież dzieje się dużo .I dlatego ten miesięcznik powinien spełniać rolę łącznika między osiągnięciami a zauwazonymi niedoróbkami.Tu powinno poruszać się sprawy drazliwe ,przedstawiać argumentacje dlaczego zrobiliśmy tak a nie inaczej i ciągle być czułym na oczekiwania mieszkańców.Żadna ze stron nie ma patentu na rozum ale wyjasnienia powinny zadawalać większość. Może mózg miesięcznika Bernadetta dokona korekt .Wszyscy się uczą i nie można doszukiwać się złośliwości.Bo jeśli tak to idż do kaznowskiego i powiedz mu jestem lepszy i to poprawię.

a kaznowski powie "spadaj". I dalej bernadetta p.o. naczelnika będzie za nasze pieniądze leczyła swoje frustracje.

czytelnik to chyba sama bernadetta. oprczy aveciarza i echa jest jeszcze ngp, ktora prezentuje tylko pozytywy. wiec jest rownowaga. czas nie jest potrzebny.

Jeśli koniecznie urząd musi się wypowiadać to niech to robi za swoje pieniądze. Przecież to jest gazeta dzielnicowa PO.

Czytelniku, jak pięknie czytasz między wierszami. Rozumiem, że chciałeś wpleść coś koniecznie o Aveciarzu i Włodkowskim. Bo ja na ten temat ani słowa nie napisałam. Idąc dalej, dużo mówi się o czytaniu ze zrozumieniem. Chciałam dać wyraz swojej dezaprobaty dla obecnych włodarzy i radnych, którzy z pewnością EB wykorzystają do kampanii wyborczej (za nasze pieniądze). I jestem pewna, że zrobią to bez skrupułów. Dużo się dzieje? Z pewnością będzie się działo jeszcze więcej, jak zaczną remontować wszystko w jednym czasie. Już się cieszę, że taki jest prężny urząd :-\. Do Kaznowskiego mogłąbym pójść, tylko nie wiem po co, bo zatrudnia tylko swoich, niekoniecznie lepszych. Widać to chociażby po jego zastępcach.

Kiedyś PO miała swoją gazetkę. Teraz mają naszą kasę i swoja gazetkę. Jak widać komuś żyje się lepiej.
Szkoda tylko, że pienadze podatników służą tylko do samochwalstwa. Jak widać trudno jest być obiektywnym.
Wyczytałem w CB, że redakcja z miłą chęcią przyjmie artykuły od obywateli do druku. Zacznijmy pisać do CB krytczne listy i zobaczymy jacy są obiektywni.
Kunegundo
Promując się w EB na wybory trzeba płacić z własnej kasy tj. z kasy kandydata lub kasy partyjnej.
W CB już nie będzie takiej potrzeby. Za moment to zobaczymy. Idą wybory do Europarlamentu, jeśli POjawi się jakiś kandydat, wszystko będzie jasne.
Tematy poruszane w CB jak mówi posłowie "czyszczą nie przerywając snu" czyli nikomu nie szkodzą a mieszkańcom zbytnio nie pomagają.
Redakcja CB zapowiadała wywiady ze znanymi zasłużonymi dla dzielnicy ludźmi. Ciekawe kogo wezmą na pierwszy ogień i czy wogóle będą pisać o zwykłych mieszkańcach, którzy zapiasali się nie tylko w historii tej dzielnicy. Np. czy znajdą się jacyś społecznicy, działacze spółdzielni, kultury, sportu, edukacji lub jacyś pasjonaci.

widzieliście to zdjęcie z tym dziwnym kolesiem pod komisariatem na pierwszej stronie