"Bielany nie mają lodowiska"

Pan Lisiak to wizioner i kocha swoją dzielnicę widzi braki a burmistrz za bardzo skupiony na sobie - nie widzi problemu lodowiska ,basenu ,skateparku .Szkoda tych Bielan tak sypialnia sie robi .

To prawda, zgadzam się z przedmówcą. Sprawa lodowiska wypływa rokrocznie. Prosimy i grozimy. Gmina odbija piłkę:"lepszą inwestycją jest OSiR". A my się pytamy: dla kogo? Pytamy, kto korzysta z OSiR ów? I dlaczego nie my? Mamy na Bielanach kilka ośrodków z basenami. Tory są wykupione całorocznie dla szkół, firm i na zajęcia z trenerami, żeby mogli dorobić. Możemy swobodnie popływać od 20, chyba że chcemy się kotłować z kilkunastoma osobami na 1 torze. Wykupienie karnetu ryzykowne i odradzam. W razie choroby, wypadku czy zwykłej rezygnacji (do której mamy prawo), nie można liczyć na przedłużenie lub częściowy zwrot kosztów karnetu, choć prawo polskie handlowe to gwarantuje (o klauzulach abuzywnych w regulaminach bielańskich OSiRów, po konsultacji z rzecznikiem praw konsumenta, pisałem do Gminy, ale bez reakcji). Powinienem do NIK-u napisać, bo to skandal, że placówki pracujące pod auspicjami państwa, naruszają ustawy tego państwa i mają to w nosie.Te obiekty sportowe są budowane z naszych pieniędzy, ale nie dla nas, tylko dla biznesu i znajomych kolesi-spadochroniarzy politycznych, żeby mieli kierownicze stanowiska. Na otarcie łez i zagospodarowanie wolnych weekendów dostaliśmy Galerię Mł. i małpi gaj dla nastolatków przy stawach na Wawrzyszewie. Mają teraz dzieciaczki, gdzie palić marihuanę i pić alkohol wieczorami. Pieniądze idą na murale, ogródki kopane na trasach ścieżek mieszkańców ("naokoło sobie zasuwaj babciu"), drewniane słonie itp. Chcemy lodowiska i chcemy, by wreszcie coś było dla nas, bo my tu jesteśmy od początku i będziemy nie rok czy dwa, póki nie wypowiedzą nam wynajmu, tylko do końca.

Idź do ratusza na bankowy i spraw by finansowali to lodowisko. To miejska inwestycja , nie mieszaj pojęć , przeczytaj że zrozumieniem ustawę o spółdzielniach mieszkaniowych.