tam się nie odbywają żadne koncerty tylko imprezy dla czerni. a główną atrakcją jest nagłośnienie. niestety im ktoś jest głupszy tym potrzebuje żeby było głośniej. nie jest ważne co i jak tylko żeby waliło. w trakcie tych tak zwanych koncertów w sąsiednim parku szymańskiego nie da się nawet rozmawiać. może ktoś powie, że jak mu się nie podoba to niech nie słucha. problem w tym że oni zmuszają normalnych ludzi z całej okolicy żeby brali udział w tym zbydlęceniu

@falcio... czyli co zrobić ? zburzyć i zaorać ? same koncerty skrzypkowe ? może na flecikach mają tylko grać ? przecież to jedyne takie miejsce w okolicy na jakiekolwiek imprezy "plenerowe". do tego w parku gdzie w zasadzie oprócz jednego budynku sąsiadującego z parkiem nie ma zabudowań..... w mieście się mieszka ale najlepiej żeby było jak wsi.