Chodnik na Młynarskiej ma 40 lat. Czas go odmłodzić
26 stycznia 2015
- Prosimy już ponad rok. Powiedziano, że mogą nam zrobić metr kwadratowy chodnika. Mamy 80 metrów, czyli będziemy czekać 80 lat. Kto tego doczeka? Ja już jestem na emeryturze - mówi Alfred Doliński, przewodniczący wspólnoty, mieszkający przy Młynarskiej 30a.
- Winda kosztowała ponad 30 tys. zł, a jednak udało się ją zamontować. A ile mógłby kosztować chodnik? Udało się go wyremontować na terenie podobnej wielkości, co postulowany. Ale na terenie osiedlowego placu nie można. Dlatego, że to własność miasta. A chodnik jest mocno podniszczony, w dodatku częściowo na spadzistym terenie, co rodzi dodatkowe niebezpieczeństwo.
Z urzędu odpisali nam, że nie ma pieniędzy. Jak się znajdą, to wyremontują. My jako wspólnota nic nie możemy zrobić, bo jak byśmy tego się dotknęli, to pewnie wlepiliby nam kary. Ale jak my nie możemy, to nic z tym się nie robi. Ten chodnik ma już około 40 lat. Prowadzi do pobliskiej szkoły i dalej w kierunku komendy na Żytniej. W zeszłym roku starsza pani zawadziła o jakąś nierówność, wywaliła się i połamała. I chyba ze dwa miesiące leżała w szpitalu. Prosiliśmy też o ustawienie oświetlenia. Pół okolicy przychodzi tu wieczorami na spacery z psami. A ponieważ jest sporo ławek, to odbywają się na tym naszym podwórku regularne balangi. Ten teren jest bardzo uczęszczany, tymczasem w zeszłym roku ustawiono latarnie po drugiej stronie, za budynkiem, gdzie jest restauracja. Tam, gdzie mało kto chodzi. Po co? - pyta pan Alfred.
Podwórko znajduje się obok ulicy Żytniej, ale adresowo przyporządkowane jest do Młynarskiej. Naprzeciwko muru okalającego cmentarz Powązkowski.
- Przekażemy tę sprawę do naszego wydziału ochrony środowiska i jeżeli będą pieniądze, to się tym zajmiemy. Niemniej, takich spraw w obrębie dzielnicy jest mnóstwo i najczęściej są one załatwiane jakby "przy okazji". Najlepszym pomysłem byłoby zgłoszenie projektu do budżetu partycypacyjnego na rok 2016. Wtedy może dałoby się zrobić nawet więcej. W ramach całego budżetu jest do wydania 4,5 mln zł - doradza Monika Beuth-Lutyk, rzeczniczka urzędu dzielnicy.
mac