Pokłócił się z dziewczyną. Złość wyładował na przypadkowym samochodzie
4 stycznia 2021
Pokłócił się z dziewczyną a swoją frustrację wyładował na zaparkowanym przy ul. Wiśniowej samochodzie.
W ujęciu sprawcy pomógł przypadkowy przechodzień, który śledził mężczyznę, jednocześnie prowadząc rozmowę z dyżurnym pod 112.
Mokotowscy mundurowi kilka minut po północy otrzymali informację, że młody człowiek uszkodził zaparkowany samochód. - Mężczyzna, który wyszedł późnym wieczorem na spacer z psem w kierunku ul. Wiktorskiej, usłyszał głośne słowa awantury pomiędzy chłopakiem a dziewczyną. Po chwili kobieta szybkim krokiem oddaliła się, a mężczyzna zaczął podążać w kierunku ul. Wiśniowej. Chwilę później 41-letni świadek zdarzenia usłyszał dźwięk łamanego plastiku i tłuczonego szkła. Spostrzegł, że czarne auto ma wyrwane prawe lusterko, które leżało na chodniku. Sprawca uszkodzenia energicznie wymachiwał rękami i powoli oddalał się - relacjonuje młodsza aspirant Iwona Kijowska.
Pomógł policji śledząc wandala
Chcąc nie dopuścić do ucieczki sprawcy uszkodzenia, spacerujący z psem mężczyzna, poprosił o pomoc policję, dzwoniąc pod numer alarmowy i bez przerwy informując o kolejnych krokach wandala. - Funkcjonariusze szybko zatrzymali 26-letniego wandala. Wkrótce po zdarzeniu przy samochodzie pojawił się jego właściciel - opowiada policjantka.
Oszacował straty na ponad 1000 złotych. 26-letni sprawca uszkodzenia noc spędził w policyjnej celi. W chwili zatrzymania miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut uszkodzenia mienia, za co grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.
(DB)