"Być może gdyby przejście przy leśnej ścieżce wykonano razem z krótkim wygrodzeniem kierującym pieszego twarzą do nadjeżdżających tramwajów i wycięto krzaki ograniczające widoczność, nie doszłoby do tej tragedii" - pisze Marcin Jackowski. źródło: Marcin Jackowski / Zielone Mazowsze