Historia

Grób "pięciu poległych" był tłumnie odwiedzany podczas Zaduszek jeszcze w latach 30. To zdjęcie wykonano w roku 1937.
źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe, sygn. 1-U-7316-1
Zapomniana historia sprzed wieków. Zabitych manifestantów otoczono kultem
27 lutego minęła rocznica, którą jeszcze kilka dekad temu obchodzono bardzo uroczyście.

Pod koniec XIX wieku rokrocznie 27 lutego tajna policja Imperium Rosyjskiego bardzo uważnie przyglądała się warszawiakom wchodzącym na cmentarz na Powązkach. Polacy i Żydzi przychodzili tam, by pomodlić się nad nieoznaczoną mogiłą, znajdującą się koło jednego ze śmietników. Za złożenie kwiatów w tym miejscu groził areszt w żoliborskiej Cytadeli. Żeby odkryć, kto spoczywał w mogile i dlaczego miejsce było otoczone kultem, musimy cofnąć się do roku 1861.
Książę Gorczakow w Warszawie
W roku 1861 faktycznym władcą Kraju Nadwiślańskiego - pozostałości dawnej Polski - był cesarski namiestnik książę Michaił Gorczakow, 68-letni weteran wielu wojen. Walczył z Persami, Francuzami, Turkami i Węgrami, ale Polacy znali go głównie z udziału w wojnie z lat 1830-1831 i zdobywaniu Warszawy.
W lutym 1861 Gorczakow już od pół roku zmagał się z protestami, demonstracjami i marszami, które rozpoczęły się po pogrzebie wdowy po gen. Józefie Sowińskim. Książę z początku chciał wziąć Polaków na przeczekanie, ale ostatecznie wysłał na ulice żołnierzy. Gdy 25 lutego protestujący znowu wyszli na ulice, zostali rozpędzeni.
Protesty roku 1861
Odpowiedzią był kolejny protest, zorganizowany przez studentów Akademii Sztuk Pięknych i Akademii Medyko-Chirurgicznej. Wielka manifestacja rozpoczęła się w centralnym punkcie ówczesnej Warszawy, na pl. Zamkowym, a następnie protestujący ruszyli pod rezydencję Gorczakowa, znajdującą się w dzisiejszym Pałacu Prezydenckim. Ponieważ wojsko zagrodziło południowy wylot z pl. Zamkowego, kilkadziesiąt tysięcy warszawiaków postanowiło pójść drogą okrężną przez Długą i Starówkę. Mała grupa protestujących przedostała się jednak przez kordon pod kościół św. Anny, z którego wychodził właśnie kondukt pogrzebowy. Potem wydarzenia potoczyły się już błyskawicznie.
Policjanci niespodziewanie zaatakowali wychodzących z kościoła bernardynów, biorąc ich za uczestników protestu. Na widok ataku na zakonników manifestanci obrzucili policję brukiem. Policja wezwała na pomoc kozaków i zaraz potem polała się krew. Gdy kurz opadł, na ulicy leżało pięć ciał. Zginęli uczeń krawiecki Filip Adamkiewicz, robotnik Karol Brendel, dwóch szlachciców Marceli Paweł Karczewski i Zdzisław Rutkowski oraz 17-letni gimnazjalista Michał Arcichiewicz.
Pogrzeb pięciu poległych
Po śmierci młodych protestujących Warszawa groziła wybuchem kolejnego powstania. Aby załagodzić sytuację, książę musiał zgodzić się na uroczysty pogrzeb pomordowanych, który odbył się 2 marca 1861 roku. Kondukt przeszedł z Krakowskiego Przedmieścia na Powązki, a prowadzili go wspólnie księża, pastorzy i rabini. Podobno w pochodzie wzięło udział 150 tysięcy osób. Gdy warszawiacy opłakiwali zmarłych, Gorczakow zaczął ściągać do Warszawy dodatkowe oddziały i poprosił cara-imperatora o przeprowadzenie reform, które uspokoiłyby miasto. 30 maja Gorczakow niespodziewanie zmarł a niecałe dwa lata później, w styczniu 1863 roku, w Warszawie rzeczywiście wybuchło wielkie powstanie przeciwko rządom Imperium Rosyjskiego.
Kult pięciu poległych
Powstanie styczniowe było klęską. Wojska rosyjskie opuściły Warszawę dopiero w 1915 roku, podczas I wojny światowej. Pamięć o pięciu poległych była wówczas, po 54 latach od wydarzeń tak żywa, że jeszcze w tym samym roku, bez czekania na koniec wojny, na anonimowej mogile na Powązkach odsłonięto pomnik. Można go oglądać do dziś. Stoi niedaleko bramy, którą nazwano imieniem Pięciu Poległych.
(dg)
Na podstawie: http://www.sowa.website.pl/powazki/Sztuka/kw178PieciuPoleglych.html
Ten tekst nie ma jeszcze komentarzy na forum. Twój może być pierwszy...
Meble-Bogart Narożnik salonowy Bingo Bis - Darmowa Dostawa
2.670,00 2.219,00
MMISSONI MMI 0041 C8C
469,00 375,20
Element środkowy Milano
1.611,00
EMPORIO ARMANI EA4109 50426G
699,00 524,25
