Lokalne osobowości

Posadził wójta na wózku inwalidzkim. Barierołamacz z pasją
"Barierołamacz to kryptonim postaci, która za misję wyznaczyła sobie łamać stereotypy społeczeństwa w odbiorze osób z niepełnosprawnościami." Rozmowa z Arturem Świerczem - osobą z niepełnosprawnością od urodzenia, radnym powiatu pruszkowskiego.
- Spotkałeś się z młodzieżą i samorządowcami z gminy Nadarzyn, posadziłeś ich na wózki inwalidzkie i dałeś białe laski. Jaki był tego cel?
- Idea spotkania miała wiele wymiarów. Po pierwsze była to możliwość przekonania się, że życie z niepełnosprawnością ruchu czy wzroku jest możliwe. Po drugie, w społeczeństwie mamy wiele krążących stereotypów, często bardzo krzywdzących. Wiem z doświadczenia, jak to jest być nieco innym. Ludzie podchodzą do osób z niepełnosprawnościami z litością. Zupełnie niepotrzebnie. Bardzo często bywa tak, że mijamy człowieka na ulicy i wydaje się on nam sprawny, a przecież pod długimi spodniami nie widać protezy nogi, nikt też nie ma na sobie metki informującej o swoim schorzeniu. Powinniśmy być dla siebie pomocni i empatyczni zawsze. Po trzecie to doświadczenie dla samorządowców i pracowników urzędu było konkretnym zobrazowaniem, że dwa centymetry w wysokości krawężnika mogą mieć znaczenie. W mojej ocenie sama świadomość i realne doświadczenie takiego utrudnienia może wypłynąć na podejmowane decyzje przy projektowaniu.
- Czy udało się osiągnąć cel?
- Już po kilku minutach dało się wyczuć, że impreza jest sukcesem. Zarówno wśród pracowników, jak i władz gminy, musiała panować atmosfera współpracy, gdyż podczas jazdy na wózkach czy chodzenia przy pomocy białych lasek jako osoby niewidome, uczestnicy wzajemnie się asekurowali. Budujące były słowa wójta Dariusza Zwolińskiego, który docenił nasze spotkanie. Na wózku świat wygląda trochę inaczej. To w mojej ocenie wielki sukces, że udało się dać próbkę tej rzeczywistości osobom sprawnym. To uwrażliwia. Ta kwestia dotyczy również młodzieży. Lada moment będą podejmowali studia, pracę, zakładali swoje przedsiębiorstwa. Wierzę, że kreując środowisko miejskie, architekturę, bazę hotelową, czy po prostu wizerunek osób z niepełnosprawnościami - wspomną nasze spotkanie i docenią jego wagę oraz zdobyte doświadczenie
- Masz pseudonim Barierołamacz. Z jakimi barierami walczysz?
-Barierołamacz to kryptonim postaci, która za misję wyznaczyła sobie łamanie stereotypów społeczeństwa w odbiorze osób z niepełnosprawnościami. To człowiek, który chce likwidować bariery architektoniczne, komunikacyjne, z którymi borykają się osoby z niepełnosprawnościami. Jest to pewnego rodzaju synergia, bo ja czerpię z tego energię, inni naukę. Piękna współpraca dla dobra wspólnego.
- Wiele osób postrzega Cię przez pryzmat niepełnosprawności, z którą się zmagasz. Tymczasem jesteś aktywny fizycznie, "zaliczyłeś" Runmageddon?
-No właśnie - stereotypy. Postrzeganie przez wózek... Wózek jest tylko dodatkiem - narzędziem, dzięki któremu mogę się realizować, ale w żaden sposób nie definiuje mojego życia. Mogę powiedzieć, że nawet lubię swoją niepełnosprawność, bo daje mi ogromne możliwości. A tak byłbym zwykłym szarym człowiekiem [śmiech]. Wspomniany Runmageddon był czymś niesamowitym dla mnie. Wyzwaniem, w którym sprawdziłem swój charakter, przełamałem lęki i granice wyobraźni. Bo jak wytłumaczyć, że gość na wózku, bez możliwości poruszania nogami, włazi na dwu- i trzymetrową ścianę. Barierołamacz samego siebie! Piękna przygoda!
- Jak się znalazłeś w gminie Nadarzyn i czym się zajmujesz?
- Przez cztery lata pracy w Radzie Powiatu Pruszkowskiego dałem się poznać jako osoba, która stara się dbać o uniwersalne projektowanie. Czyli takie, które zapewni dostępność dla każdego, bo przecież temat barier nie dotyczy tylko osób z niepełnosprawnościami. Seniorzy przy balkonikach, rodzice z dziećmi w wózkach, hulajnogi, rolkarze, rowerzyści - wszyscy natrafiamy na bariery.
- Możesz zdradzić swoje plany i pomysły na dalsze działania?
- Plany i ich kierunki pokazuje mi każdy nowy dzień. Staram się odpowiadać na potrzeby, stawiać czoła wyzwaniom. Mam 28 lat, wciąż się rozwijam. Z pewnością mogę powiedzieć, że tylko mur chiński i piramidy w Egipcie zostawię w spokoju. A tam gdzie się da coś zmienić, ulepszyć - tam podejmę rękawicę.
Rozm. jw

Na wózku usiadł m.in. wójt Dariusz Zwoliński





Ten tekst nie ma jeszcze komentarzy na forum. Twój może być pierwszy...
więcej
Dodaj samodzielnie on-line
Najczęściej czytane
Warto wiedzieć
Ogłoszenia drobne
Usługi motoryzacyjne
• Holowanie 513-606-666
GIEŁDA SĄSIADÓW - PILNIE POSZUKUJĘ
• Oferta pożyczki bez protokołu 24h Witam Jestem osobą oferującą pożyczki międzynarodowe między osobami prywatnymi w krótkim i długim okresie,
Oddam za darmo
• Moja darowizna Dzielę się tymi informacjami w ten sposób,
Dom sprzedam
• Oferta kredytu bez protokołu Udzielamy pożyczek i finansujemy projekty inwestycyjne do kwoty 50 000 000 EUR przy bardzo niskiej stopie procentowej wynoszącej 2,
Czytaj także
Kronika policyjna