REKLAMA

Puls Warszawy

samorząd »

 

Na ostatniej sesji radnych Warszawy zainteresował tylko seks

  14 maja 2021

alt='Na ostatniej sesji radnych Warszawy zainteresował tylko seks'
Przed wprowadzeniem stanu epidemii sesje Rady Warszawy bywały ciekawe. Pojawiali się na nich protestujący mieszkańcy a porządku pilnowali strażnicy miejscy.

źródło: Wikimedia Commons / Adrian Grycuk

Gdy mowa była o kluczowych sprawach Warszawy - ogromnym zadłużeniu, miliardowych kredytach i nowych inwestycjach - głos zabierała jedna osoba. Dyskusja ożywiła się dopiero wtedy, gdy pojawił się temat edukacji seksualnej.

REKLAMA

Oglądając sesje Rady Warszawy coraz trudniej uwierzyć, że w jej skład wchodzi aż 60 osób, wskazanych przez mieszkańców z imienia i nazwiska. W kluczowych momentach, przed podjęciem decyzji w sprawie miliardowych wydatków i zadłużania samorządu, wypowiada się zazwyczaj... jedna osoba. Nie inaczej było 13 maja, gdy warszawscy radni dali zielone światło do wzięcia kredytu na 1,9 mld zł i nieco zmniejszyli dziurę budżetową, która nie przekracza już 3 mld zł.

Figura do Szostakowskiego, Szostakowski do Figury

Gdy podczas sesji pojawia się temat finansów samorządu, głos zabiera Dariusz Figura z PiS. Gdy tylko Figura przestaje mówić, odpowiada mu Jarosław Szostakowski z PO. Ten schemat w Radzie Warszawy to comiesięczny rytuał, od czasu do czasu przerywany dłuższymi wypowiedziami Błażeja Pobożego czy Cezarego Jurkiewicza (obaj PiS). Głos zabierają oczywiście także prowadzący obrady Ewa Malinowska-Grupińska czy Sławomir Potapowicz. Pozostali radni są w zasadzie widzami, oczekującymi na możliwość zagłosowania.

Ponieważ koalicja PO z Nowoczesną ma bezpieczną większość, wyniki wszystkich głosowań są z góry znane. To sprawia, że wielogodzinne sesje Rady Warszawy są niewiarygodnie nudne. W ostatni czwartek wszystko zmieniło się wtedy, gdy padło słowo "seks".

Wstąp do księgarni

Edukacja seksualna w Warszawie

Podczas sesji 13 maja radni ożywili się, gdy głos zabrał Cezary Jurkiewicz. Radny opowiedział krótko o dopuszczonym do głosowania nad budżetem obywatelskim projekcie "Edukacja seksualna - dobrowolne warsztaty i działania animacyjne dotyczące aspektów zdrowia, dojrzewania i przeciwdziałania przemocy dla młodzieży i dorosłych". Zakłada on przeznaczenie na zajęcia z edukacji seksualnej 3,27 mln zł, przy czym aż 150 tys. zł na catering. Identyczny projekt został w ubiegłym roku wycofany po proteście mazowieckiej kurator oświaty Aurelii Michałowskiej. Zauważyła ona, że zajęcia tego typu mogą być organizowane w szkołach za zgodą rodziców uczniów oraz pod warunkiem, że przekazywane treści są zgodne z programem nauczania.

- Projekt składano po raz trzeci, dwa razy uzyskał opinię negatywną, a tym razem pozytywną - powiedział Jurkiewicz. - To przepychanie projektów, które nie mieszczą się w zakresie zadań miasta i wychodzą poza prawo. W ramach protestu rezygnuję z udziału w komisji d/s budżetu obywatelskiego. Był taki moment, kiedy jeden z ważnych dla nas ludzi, który za chwilę zostanie beatyfikowany, powiedział: "non possumus". Ja też mówię "non possumus". Wystarczy.

REKLAMA

Kto powiedział "non possumus"?

Radny Jurkiewicz nawiązał w ten sposób do słów prymasa Stefana Wyszyńskiego, który odpowiedział "non possumus" (łac. "nie możemy") stalinowskim władzom chcącym podporządkować sobie Kościół katolicki w Polsce. Rozpętała się krótka, ale ostra dyskusja. Radna Aleksandra Śniegocka-Goździk za "przyszłego błogosławionego", który powiedział "non possumus", uznała... papieża Jana Pawła II, od 2014 roku uznawanego przez katolików za świętego.

- Autorzy tego projektu wykonują pracę, którą powinniśmy wykonywać my - stwierdziła. - Mimo że odeszłam z Kościoła, to jestem z pokolenia Jana Pawła II i chciałabym zaprotestować przeciwko używaniu Jana Pawła II do tego typu argumentów. Jan Paweł II mówił, że lekarze i politycy są od tego, żeby chronić, a on jest od leczenia duszy.

REKLAMA

Warsztaty z edukacji seksualnej

- Projekt jest skierowany do osób dorosłych, które chciałyby przekazywać wiedzę seksualną młodzieży - odpowiedziała radna Agata Diduszko-Zyglewska. - Jest to niezwykle ważny projekt, także dlatego, że w związku z działalnością PiS w Ministerstwie Edukacji dzieci nie mają w szkołach dostępu do edukacji seksualnej. Nie wiedzą, jak się chronić przed pedofilami, przed przestępcami seksualnymi, jak unikać niechcianej ciąży.

- "Warsztaty dla młodzieży: do 200 warsztatów dla 20-osobowych grup" - odczytał z opisu projektu radny Jurkiewicz. - Koszt promocji to 100 tys. zł, a poczęstunku 140 tys. zł. Poczęstunek w dobie pandemii?

Prowadzący obrady Sławomir Potapowicz nie dał radnym kontynuować kłótni. O tym, czy połączone z poczęstunkiem warsztaty z edukacji seksualnej się odbędą, zdecydują w przyszłym miesiącu warszawiacy głosujący nad budżetem obywatelskim.

(dg)

 

REKLAMA

Komentarze (3)

# toma_ko

14.05.2021 15:17

Radni o kant stołu rozbić i tyle...

# Golonka

15.05.2021 00:27

A to ci przyszli "studenci" nie mogą żarcia za swoje kupić? To mają być zajęcia dla żebraków i głodomorów?

# qvertz

16.05.2021 10:53

Gdyby większość głosujących na tych rajców nie była warszawiakami z pierwszego lub drugiego naboru, to dziś Warszawa miałaby nie jedną, ale co najmniej trzy linie metra, obwodnicę śródmiejską i wytyczone buspasy, miejski odcinek trasy N-S oraz sensowne plany miejscowe w każdej dzielnicy. Ile jeszcze trzeba pokazu chamstwa i bezczelności lewaków w Radzie, by mieszkańcy Warszawy dali im porządnego kopa na drogę?

REKLAMA

więcej na forum

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Zapraszamy na zakupy

REKLAMA

Najnowsze informacje w Pulsie Warszawy

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

Najchętniej czytane w Pulsie Warszawy

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

City Break
City Break