Inwestycje

źródło: MW
Koniec marzeń o metrze na Białołękę. Trzecia linia łukiem na Gocław
W środku kryzysu gospodarczego zadłużony samorząd Warszawy ogłasza budowę nowych stacji metra, przy okazji przekreślając marzenia mieszkańców Białołęki.
"Nie ma czegoś takiego, jak metro na Białołękę". A tyle było obietnic Lata mijają, a niektórzy wciąż łudzą się, że północna dzielnica Warszawy dostanie odcinek podziemnej kolei.
czytaj
15 marca prezydent Rafał Trzaskowski niespodziewanie ogłosił, że mimo fatalnej sytuacji finansowej samorząd stolicy rozpoczyna prace nad trzecią linią metra. Już w czwartek miejscy radni mają wyrzucić z planu inwestycyjnego miasta kilka inwestycji, by znaleźć pieniądze na budowę stacji między Gocławiem a Stadionem. Warto przypomnieć, że planowana na ten rok dziura budżetowa to ok. 3 miliardy złotych, a perspektywa finansów Warszawy na najbliższe lata jest bardzo zła.
Metro nie dla Białołęki
Pierwszy odcinek trzeciej linii metra połączy Gocław ze Stadionem, ale nie w linii prostej. W 2028 roku pociągi mają pojechać dużym łukiem pod rondem Wiatraczna i Dworcem Wschodnim. By dojechać do centrum miasta, na Stadionie pasażerowie będą musieli wyjść na poziom -1, a następnie zejść na drugi peron. Po 2028 roku planowane jest przedłużenie metra z Gocławia na Siekierki i dalej na Służewiec lub Okęcie. Jeszcze później miałby powstać odcinek łączący Stadion, rondo Waszyngtona, Saską Kępę, pl. Konstytucji i Dworzec Zachodni.
Co ciekawe, planowana trzecia linia metra ma przebieg zupełnie inny, niż obiecywana przez prezydenta Trzaskowskiego podczas kampanii wyborczej trzy lata temu. Wówczas nie było mowy o odcinku ze Stadionu na Dworzec Zachodni. Nie było także dzisiejszych wątpliwości, dotyczących przebiegu przez Mokotów. "Wyborcze" metro nie dojeżdżało na Służewiec ani Okęcie, ale do stacji Wilanowska.
Kontrowersyjna, biegnąca zakolami i łukami trzecia linia metra będzie kosztować miliardy, których zabraknie na inne inwestycje. Jej budowa będzie oznaczać także pogrzebanie raz na zawsze pomysłu budowy podziemnej kolei na Białołękę.
Metro na Tarchomin pozostało obietnicą
Przypomnijmy: zgodnie z planami z lat 80. druga linia metra miała biec z Dworca Wileńskiego pod Jagiellońską i Modlińską, ze stacjami m.in. pod rondem Starzyńskiego i węzłem Żerań FSO. Następnie tunel miał odginać się w kierunku Wisły i biec pod Światowida aż do Winnicy. W 2006 roku koncepcja została zmieniona na realizowaną obecnie, ze stacjami na Targówku Mieszkaniowym, Zaciszu i Bródnie.
W tym samym roku Hanna Gronkiewicz-Waltz - ubiegająca się o pierwszą kadencję w roli prezydenta Warszawy - obiecała wydłużenie na Tarchomin nie drugiej, lecz pierwszej linii metra. Pociągi miały jechać z Młocin na północny wschód (stacja Pułkowa), a następnie przekraczać Wisłę tunelem lub mostem i docierać na Tarchomin, Nowodwory i Winnicę.
(dg)

źródło: UM Warszawa
Chwytanie się brzytwy, tak abstrakcyjne, ze aż "czemu nie" rzućmy pomysł w eter ;)
Kiełbasa wyborcza,
Chwytanie się brzytwy, tak abstrakcyjne, ze aż "czemu nie" rzućmy pomysł w eter ;)
Jakie osiedle takie metro.
A na Zieloną Białołękę, ani metro, ani nawet tramwaj. Głosujcie tak dalej...
Oczywiście, że się rozstąpi. Już się rozstępuje ustępując miejsca faszystom.
nawet jak nie skorzysta bedzie liczył że wzrosnie mu cena mieszkania.
chciałbym zobaczyc gdzie mieszkają ci nasi miejscy aktywiści
na stronie tu bialoleka jest placz ze nie pojedzie na bialoleka, na stronie tu wawer płaczą że nie na wawer itp itd a w tym czasie najblizsza dzielnica centrum (druga co do wielkości w calym miescie) która musi dojechac do centrum miasta przez 2/3 mosty z czego 2 są wiecznie zakorkowane (tramwaje jeżdzą przez jeden) słucha jak chcecie im tą alternatywę zabrać :)
Przyjdzie i czas na białołękę ale jest dzielnica blizsza centrum która ma problemy z dojazdami. oni wydali więcej na mieszkania, ich jest więcej, oni płacą wiecej podatków.
po prostu poczekajcie, jakaś logika musi być.
Jedną nitkę tramwaju budują już ponad 10lat a kiedy miał być już koniec? A tramwaj na Modlińskiej? Nawet za 10 lat nie zobaczycie.
Prezydent powinien zajmować się sprawami Warszawiaków, ale a nie ciągle sprawami ogólno-krajowymi.

Byłaby jeszcze lepszą gdyby w druga stronę od stacji Stadion Narodowy biegła właśnie w kierunku Tarchomina wzdłuż ul. Jagiellońskiej i Modlińskiej. Przecież na terenach po FSO planowane jest wielkie osiedle, byłyby węzły przesiadkowe, a i Tarchomin jest dużym osiedlem.
A pieniędzy na wydłużenie M1 na Nowodwory, czy z obu stron M2, gdzie przydałyby się bardziej ludziom, pieniędzy oczywiście nie ma. Ewentualnie jak to M3 musi jechać na Gocław (ba w miarę opłacalne byłoby wydłużenie wówczas tej linii metra do nowego węzła przesiadkowego na Marsa), to nie przez Grochów, tylko przez Siekierki do centrum, gdyż w każdym innym wypadku to metro nikogo na Gocławiu nie zadowoli, gdyż przegra sromotnie z autobusem lub (jeśli powstanie) z tramwajem.
Co do niezadowolenia Gocławia, trzy uwagi:
1. Jest oczywiste, że jak zrobią metro, to polikwidują autobusy (a tramwaj może dopiero zaczną budować). Nie będzie alternatywy, to ludzie pojadą metrem. Niestety, tak zrobiono m.in. na Pradze-Północ.
2. Sam Gocław może bardzo zadowolony z linii na Stadion nie będzie, ale już Kamionek, Grochów raczej tak (dużo szybciej do centrum, bez korków itp.). Myślę, że przy wytyczaniu linii patrzono na Pragę-Południe całościowo.
3. Też uważam, że przez Siekierki do centrum byłoby lepiej. No ale jak zbudują odcinek od Gocławia przez Siekierki do Racławickiej, to też źle Gocławiowi nie będzie.
No cóż, Trzasko może się pożegnać z głosami Białołęki....wtedy odczuje gdzie mieszka naprawdę dużo ludzi.
Co do niezadowolenia Gocławia, trzy uwagi:
1. Jest oczywiste, że jak zrobią metro, to polikwidują autobusy (a tramwaj może dopiero zaczną budować). Nie będzie alternatywy, to ludzie pojadą metrem. Niestety, tak zrobiono m.in. na Pradze-Północ.
2. Sam Gocław może bardzo zadowolony z linii na Stadion nie będzie, ale już Kamionek, Grochów raczej tak (dużo szybciej do centrum, bez korków itp.). Myślę, że przy wytyczaniu linii patrzono na Pragę-Południe całościowo.
3. Też uważam, że przez Siekierki do centrum byłoby lepiej. No ale jak zbudują odcinek od Gocławia przez Siekierki do Racławickiej, to też źle Gocławiowi nie będzie.
Jeszcze innym sensownym wyjściem byłaby zamiana tras M2 i M3 na zachód od Stadionu Narodowego, tzn. M3 jechałaby na Bemowo, a M2 na Dworzec Zachodni. Tylko tu za to trzeba zrobić sporą przebudowę całej stacji Stadion Narodowy oraz okolicznych tuneli, tu powinna też być zmiana, że peron nie powinien być dla konkretnej linii, tylko dla konkretnego kierunku (tzn. obecnie czynny peron, byłby tylko dla linii w kierunku centrum, a obecnie nieczynny peron dla linii w kierunku Gocławia/Targówka). Głównym mankamentem takiego rozwiązania, jest że prawdopodobnie na minimum 2 lata, trzeba by było podzielić M2 na 2. części, jednak korzyści ostatecznie byłyby większe, niż to co proponuje ratusz. 1. Trasa Gocław-Świętokrzyska byłaby mniej kręta, niż Gocław - Plac Konstytucji przez Rondo Wiatraczna, Dworzec Wschodni, Rondo Waszyngtona... 2. Przesiadka byłaby na zasadzie drzwi w drzwi, a nie na zasadzie, podwójnej zmiany poziomu oraz przejścia iluś metrów kładką (?) nad torami. 3. Pasażerowie z Targówka wciąż mieliby dojazd do centrum (z tą różnicą, że jeździliby z Placu Konstytucji, a nie Świętokrzyskiej), a także Dworzec Wileński zyskałby połączenie bezpośrednie z Dworcem Zachodnim. :)
Skad to oburzenie? Mozecie pojechac autobusem jakies 50 minut do centrum i pojezdzic tramwajem rownosci z gejami. Po co wam metro? Aa no tak... i tak bedziecie na rafalale głosowac bo ... wygralby pis?! przeciez bylo jeszcze 10 kandydatow innych, ale tego nawet nie wiecie.

Spodnie narciarskie damskie Whistler Fairway W-PRO 10000
249,99 199,99
Nogi do stołu 90x72 cm Malta TRAPEZ, kpl 2 szt.
560,00 448,00
Najczęściej czytane
Warto wiedzieć
Czytaj także
nasi przedsiębiorcy
Artykuły sponsorowane
nowe miejsca