Środowisko

Dziki problem w Nadarzynie. Kogo powiadomić?
W dużych miastach szczury, w podmiejskich gminach rodziny dzików, jeleni i wiewiórek wpraszają się do świata ułożonego przez ludzi. Czy są niebezpieczne?
Rodziny dzików pojawiają się na terenie gminy Nadarzyn sporadycznie, ale systematycznie. Mieszkańcy widują je głównie w południowej części naszego rejonu, gdzie w krajobraz wpisane są niewielkie gospodarstwa rolne i największy kompleks leśny, czyli Lasy Młochowskie. Dziki spacerują w okolicach Dębowego Lasku przy trasie ruchu, przy Mszczonowskiej, Wiśniowej, Świerkowej, Żółwińskiej, Starowiejskiej i Kubusia Puchatka.
Czy są niebezpieczne?
Dzikie zwierzęta żerują coraz bliżej domostw i osiedli, a mieszkańcy są przerażeni. W takich momentach interweniuje straż gminna, która zachęca do zgłaszania wszelkich problemów i niepokojących sytuacji związanych z dziką zwierzyną na terenie Nadarzyna i okolic. Wystarczy zadzwonić pod numer 22 720-08-67 lub napisać na adres e-mail: strazgminna@nadarzyn.pl i podać informację gdzie, kiedy i ile dzikich zwierząt widzieliśmy.
Strażnicy działają zgodnie z literą prawa, które w pewnym sensie ogranicza możliwości ich działania. Zwierzyna płowa jest niby wolna, a jednak podlega regulacjom prawnym. Prawo łowieckie z 1995 roku mówi, że dzikie zwierzęta stanowią dobro ogólnonarodowe. Każdego roku myśliwi wykonują plan odstrzału danego gatunku (od 10 do 25 sztuk dzików, saren, danieli w zależności od terenu). Brzmi okrutnie, ale ta regulacja jest potrzebna do zapanowania nad populacją danego gatunku i do kontrolowania chorób, które roznoszą dzikie zwierzęta, np. ostatnio afrykańskiego pomoru świń (ASF). W maju br. na terenie naszej gminy odnotowano pierwszy przypadek tej choroby u odstrzelonego dzika. Powiatowy Lekarz Weterynarii w Pruszkowie ocenił obszar jako skażony. Każdy przypadek martwego dzika należy niezwłocznie zgłaszać do Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Pruszkowie. Do odwołania w naszej gminie obowiązuje zakaz wyprowadzania świń z obór, przywożenia i wywożenia tłucznia bez zgody Powiatowego Lekarza Weterynarii oraz m.in. odławiania dzików. O każdej działalności związanej z bydłem i dzikami należy bezwzględnie informować.
Populacja dzików najbardziej dokucza rolnikom, którzy uprawiają kukurydzę oraz ziemniaki. Zwierzęta, bez zaproszenia, korzystają z zasobów gospodarzy, żywią się na ich koszt i rujnują plony. Jeśli straty są duże, rolnicy mogą ubiegać się o odszkodowanie od Skarbu Państwa. Na terenie naszej gminy dominują małe gospodarstwa, a straty z tytułu odwiedzin dzików na polach uprawnych są w związku z tym niewielkie. Nie ma u nas chlewni, ale w mniejszych gospodarstwach są pojedyncze sztuki trzody i na nie trzeba szczególnie uważać w kontekście zagrożenia chorobą ASF.
Był znak czy nie?
Drugą grupą, dla której spotkanie z dzikiem oznacza kłopoty, są kierowcy. Wypadki z udziałem zwierząt leśnych nie należą do rzadkości. W przypadku potrącenia zwierzęcia należy bezwzględnie powiadomić policję. Mundurowi informują o wydarzeniu odpowiednie służby, na miejscu sporządzają notatkę, która pozwoli nam ubiegać się o odszkodowanie. Opłacone AC skutkuje natychmiastowym uruchomieniem procedury odszkodowawczej, jeśli jednak nie mamy dobrowolnego ubezpieczenia, możemy się ubiegać o odszkodowanie od zarządców dróg. Jest tylko jeden warunek na otrzymanie pieniędzy: brak znaku informującego o występowaniu na danym terenie zwierząt leśnych. Tylko 18% terenów naszej gminy zajmują lasy, a dzięki temu skala problemów wynikających z sąsiedztwa dzikich zwierząt nie jest duża.
(AO)
Ten tekst nie ma jeszcze komentarzy na forum. Twój może być pierwszy...
więcej