Buspas zakorkował Dolinkę? Aktywiści: "Efektywna metoda"

Przypomnijmy: 20 grudnia otwarty został ostatni odcinek południowej obwodnicy Warszawy, którego kluczowym elementem jest najdłuższy w Polsce tunel drogowy, znajdujący się pod ursynowskim fragmentem linii metra. Niespełna miesiąc później Zarząd Dróg Miejskich wyznaczył buspas na Dolinie Służewieckiej, od Nowoursynowskiej do Jana III Sobieskiego.

"Dolinka w korkach"

W komunikacie zapowiadającym buspas drogowcy jednocześnie stwierdzili, że w Dolinie Służewieckiej już nie ma korków i że muszą zapewnić autobusom płynniejszy przejazd. Podczas rozmów z kierowcami w mediach społecznościowych precyzowali, że chodzi o wyznaczenie buspasa przed ewentualnym powrotem korków na Dolinę Służewiecką.

- Cała Dolinka znów stanęła w gigantycznych korkach - piszą kierowcy. - Skoro piszecie, że autobusy przyspieszyły... to o ile przyspieszyły? Ktoś to w ogóle badał? Wracając dziś na odcinku Sobieskiego - al. Wilanowska stanąłem w megakorku od Sobieskiego. Liczba autobusów, które przejechały: jeden. Kpina, nie ułatwienie. Potraficie uzasadnić tworzenie buspasów w miejscu, gdzie nie ma korków?

Buspas już zostanie

Protesty kierowców są już zdecydowanie spóźnione. Buspasy są w Warszawie likwidowane tylko przy okazji budowy metra, nawet jeśli - jak na Górczewskiej - jego linia nie biegnie pod całą ulicą. Z nowej organizacji ruchu w Dolinie Służewieckiej zadowoleni są tzw. miejscy aktywiści.

- Wytyczenie czterech kilometrów nowego buspasa w Dolince Służewieckiej zajęło zaledwie dwa tygodnie! - cieszy się stowarzyszenie Miasto Jest Nasze. - Buspasy to najszybsza i bardzo efektywna metoda, by transport publiczny stał się atrakcyjną alternatywą dla auta. Wybór powinien być taki: jeździsz autem? Licz się z korkami. Jeździsz komunikacja miejską? Korki cię nie dotyczą.

(dg)