Zieleń zamiast handlu? "Będzie park linearny"

Utworzony w 1981 roku bazar - liczący jeszcze kilka lat temu ponad 250 budek i pawilonów ciągnących się wzdłuż linii tramwajowej na ul. Broniewskiego - najlepsze lata ma już za sobą. Mieszkańcy bloków z osiedla sąsiadującego z bazarem mówią wprost, że cały teren targowiska przypomina raczej slumsy niż plac targowy. - To wylęgarnia szczurów, które buszują pod naszymi oknami - skarżyli się już przed kilkoma laty. Bazar stwarza też duże zagrożenie. Jest bowiem obiektem najprawdopodobniej celowych podpaleń. Ostatni dość duży pożar wybuchł tam w maju ubiegłego roku. Ogień trawił kilka pustostanów i stoisk.

Drugiej nitki Broniewskiego nie będzie

O planach modernizacji bazarku przy Broniewskiego ostatni raz pisaliśmy półtora roku temu. Wówczas jeszcze trwały konsultacje władz dzielnicy z kupcami w sprawie projektu zagospodarowania tego terenu. Miejsce to czeka bowiem gruntowna przebudowa. Niepokój kupców budziły deklaracje Zarządu Dróg Miejskich, który chciał podpisywać umowy na dzierżawę tylko na trzy lata, co blokowało większe inwestycje. Właścicielem większości terenu jest bowiem ZDM, a obszar teoretycznie pozostawał w rezerwie pod budowę drugiej nitki Broniewskiego. Jednak ostatecznie te plany uległy zmianie, bowiem w wieloletniej prognozie finansowej na lata 2017-2045 inwestycja nie została ujęta. Oznacza to, że w przewidywalnym okresie nie ma planów budowy tej jezdni.

Mniejszy targ i park linearny

- Burmistrz jest w stałym kontakcie z kupcami z bazarku przy ulicy Broniewskiego. Ostatnie spotkanie miało miejsce w połowie lutego. W trakcie rozmów ustalono, że w najbliższym czasie będą rozebrane dwa rzędy nieużytkowanych pawilonów handlowych, a teren po nich zostanie uprzątnięty. Dzielnica jest gotowa, aby teren przejąć i na nowo zagospodarować z zachowaniem funkcji handlowej, ale na nieco mniejszym obszarze niż dotychczas. Pozostała część działki powinna być zagospodarowana jako teren zielony. Jednak nasze działania uzależnione są od rozmów z Zarządem Dróg Miejskich, który jest dysponentem terenu - informuje Magdalena Borek z bielańskiego ratusza.

Ściślej mówiąc, chodzi o dwa rzędy pawilonów, które już od dawna nie są przez kupców używane i stanowią pustostany, a znajdują się bliżej Megasamu Żoliborskiego. Władze dzielnicy chciałyby je rozebrać jak najszybciej. - To miejsce powinno przestać szpecić okolicę. Chcemy, żeby został mały bazar, ale tylko na części tego terenu, a na pozostałej urządzić zieleń. W planach jest park linearny. Wszystko zależy od rozmów, które w najbliższych dniach nas czekają z Zarządem Dróg Miejskich - podkreśla burmistrz Grzegorz Pietruczuk.

(DB)