REKLAMA

Wola

drogi »

 

Wymusił pierwszeństwo na Prymasa... rowerem [FILM]

  21 sierpnia 2018

alt='Wymusił pierwszeństwo na Prymasa... rowerem [FILM]'
źródło: YouTube / Michał Tarnowski

Obejrzał się, po czym wyjechał z zatoki wprost pod jadące auto. Sytuację zarejestrowała kamera.

REKLAMA

Nagranie z niebezpiecznej sytuacji pojawiło się 19 sierpnia na YouTube. Autor filmu jechał samochodem osobowym w kierunku tunelu przy Dworcu Zachodnim. Na wysokości przystanku autobusowego przy Armatniej zauważył rowerzystę, który zeskakuje z chodnika do zatoki, ogląda się, po czym bez wahania wymusza pierwszeństwo. Zaskoczony kierowca zwalnia i wpuszcza rowerzystę, wyprzedzając go już w tunelu.

Jak do tego doszło?

Autor nagrania powołuje się na przepisy zobowiązujące rowerzystów do korzystania z wydzielonych dróg, ale w tym wypadku nie mają one zastosowania. Na trasie Prymasa Tysiąclecia droga rowerowa znajduje się tylko po jednej stronie a dopuszczalna prędkość na większej jej długości przekracza 50 km/h. Dlatego rowerzyści jadący w stronę Ochoty korzystają z chodnika po zachodniej stronie trasy. Ponieważ w pobliżu trwa przebudowa torów kolejowych i w wielu miejscach przejazd rowerem jest utrudniony, wiele osób przejeżdża tamtędy w poszukiwaniu właściwej drogi. Ale prawdziwe problemy zaczynają się dokładnie tam, gdzie doszło do uwiecznionego zdarzenia.

Na wysokości Armatniej chodnik kończy się nagle, przechodząc w strome schody, więc rowerzysta ma do wyboru wspinaczkę, cofanie się do kładki albo wjazd do tunelu. Wobec braku oznakowania antybohater filmu wybrał to ostatnie, źle włączając się do ruchu, fatalnie oceniając odległość od zbliżającego się samochodu i jeszcze zapominając o oświetleniu. W razie wypadku z pewnością to on byłby winny. Apelujemy o rozsądek na drodze i polecamy zakup kamerki. Nigdy nie wiadomo, co czeka nas na warszawskich drogach.

(dg)

 

REKLAMA

Komentarze (6)

# Daniel

21.08.2018 15:54

Tam jest ograniczenie do 80 km/h. Czy jechał kierowca przepisowo nie nam oceniać. Rowerzysty tam nie powinno być gdyż wzdłuż trasa jest ścieżka rowerowa o które rowerzyści tak zaciekle walczą.

# ARodak

21.08.2018 17:07

Piotr Twardy Przyjrzyj się oszołomie zanim coś napiszesz. Gość na rowerze zjechał z chodnika przebił się z zatoczki dla autobusów bezpośrednio pod koła samochodu. Nawet nie spojrzał. Takich debili to trzeba przejechać może wtedy się czegoś nauczą...

# eLKa

21.08.2018 21:47

To debile są.

REKLAMA

# Kierowca

21.08.2018 22:29

1) Tam jest ograniczenie do 60km/h a nie do 80.
2) Rowerzysta nie włączał się do ruchu tylko zmieniał pas.
3) Kierowca zaczął zmieniać pas już po tym jak było widać rowerzystę.
4) Jeśli dwa pojazdy zmieniają pas na ten sam pierwszeństwo ma pojazd z prawej strony.
5) Droga dla rowerów jest po drugiej stronie i rowerzysta nie miał obowiązku nią jechać.
6) Kierowca jechał około 85km/h.
Ergo: w razie kolizji wina kierowcy.

# Gość

22.08.2018 06:38

Rowerzysta wyjechał z zatoczki, więc włączał się do ruchu, co za tym idzie zasada o zmianie pasa i pierwszeństwa z prawej nie ma tutaj zastosowania.
Nie podlega jednak wątpliwości, że kierowca jechał znacznie za szybko. Reklamując tę kamerkę, możecie Państwo dopisać, że posiada funkcję rejestrowania prędkości GPS :).

# Badzio

23.08.2018 14:45

Uważam, że autor artykułu nieco mija się z prawdą. Prawo o ruchu drogowym niestety bezwzględnie mówi (Art.
33 pkt 1.): Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić".
Ustawodawca, chyba specjalnie nie mówi tutaj ani o "drodze", ani o "jezdni" i tylko o "kierunku".
Następnie wyraźnie jest napisane (w tym samym artykule w pkt.5):
Korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jest dozwolone wyjątkowo, gdy:
1) ...
2) szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2m i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla rowerów;

Nawet w tym punkcie mowa jest o braku wydzielonej drogi - co w przytoczonym przypadku nie ma miejsca.
Na wskazanej drodze dwujezdniowej, sześciopasmowej (przy jezdni jednokierunkowej) jest wyznaczona droga dla rowerów (droga dla rowerów jest dwukierunkowa).
Na co dzień jestem rowerzystą i bardzo mi się nie podobają te zapisy w Przepisach o ruchu drogowym ( a najbardziej to, że rowerzystę zmusza się do "szukania" drogi dla rowerów). Niemniej moja interpretacja jest taka, że wskazany rowerzysta powinien jechać "drogą dla rowerów", a na pewno jego manewr można zaliczyć do niebezpiecznych.
Nie lubię także bubli w postaci ścieżek 100 metrowych, gdzie zmusza się tym samym do wykonywania niebezpiecznych manewrów "wyłączenia się" i ponownego "włączenia się" do ruchu.
Niestety miasto często nie myśli także o znakach informacyjnych i rowerzyści często zaskakiwani są nagle kończącą się drogą dla rowerów (widział ktoś znak typu "ślepa uliczka" (D-4a) przy drodze dla rowerów?).

REKLAMA

więcej na forum

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Kup bilet

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuWola

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

REKLAMA

REKLAMA