REKLAMA

Legionowo

zdrowie »

 

Szkolne sklepiki mocno ucierpiały. Dzieci również?

  8 października 2015

alt='Szkolne sklepiki mocno ucierpiały. Dzieci również?'
Sklepik w Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 2
źródło: http://www.zsp2.legionowo.pl

Od września na mocy ministerialnego rozporządzenia szkolne sklepiki i stołówki zmieniły się nie do poznania. Zakaz sprzedawania i podawania uczniom niezdrowych potraw ma promować zdrowe odżywianie i pomóc w walce z cywilizacyjną chorobą "sytych" - otyłością. Wedle najnowszych badań w Polsce co piąte dziecko w wieku szkolnym ma nadwagę.

REKLAMA

Z półek szkolnych sklepików zniknęły niezdrowe przekąski - chipsy, cukierki, gazowane napoje, na korytarzach nie ma automatów z batonikami, słonymi paluszkami. Zamiast tego w sklepikach można kupić kanapki, surówki, warzywa i owoce. Wszystkie produkty muszą spełniać wyśrubowane kryteria: dopuszczone są tylko kanapki z pieczywa razowego lub pełnoziarnistego. Z przekąsek oprócz surowych warzyw i owoców sklepiki sprzedają produkty zbożowe lub przetworzone warzywa i owoce. Nie mogą one zawierać jednak cukru, środków słodzących ani zbyt dużo soli. Nawet herbata i kawa zbożowa nie mogą być słodzone cukrem a jedynie miodem. Sklepiki nie mogą sprzedawać żadnych napojów gazowanych, a soki mogą być tylko niesłodzone.

Za drogo

Efekt? W legionowskich szkołach sklepiki szkolne mocno ucierpiały, choć większość z nich od dawna nie sprzedawała już śmieciowej żywności. Punkt w Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 2 od dawna oferował głównie produkty własne, przygotowane przez uczniów. Sklepik prowadzony przez najemcę w Zespole Szkolno-Przedszkolnym przy ul. Jana Pawła I już dwa lata temu przystąpił do programu polsko-szwajcarskiego o zapobieganiu nadwadze i otyłości. Maluchy nie jedzą, uczniowie podstawówek marudzą, starsi radzą sobie sami. A w całym tym zamieszaniu zginął gdzieś bodaj najważniejszy aspekt ministerialnego eksperymentu - edukacja żywieniowa. W Zespole Szkół im. Marii Konopnickiej jeszcze w zeszłym roku działały dwa sklepiki. Został jeden. Uczniowie zdrowej żywności kupują znacznie mniej niż kupowali tej niezdrowej. Sklepiki musiały podnieść ceny. Kanapka przygotowana zgodnie z nowymi przepisami kosztuje w legionowskich szkołach od 4 do 7 złotych, a - jak wyliczyła konfederacja Lewiatan - uczeń szkoły podstawowej wydawał w sklepiku przeciętnie 2 - 3 zł, gimnazjaliści i licealiści 2 zł więcej. Teraz dla niektórych uczniów zrobiło się po prostu za drogo.

Wstąp do księgarni

Dzieci handlują chipsami

Większość gimnazjalistów i licealistów głośno wyśmiewa ministerialne rozporządzenia. Piętnastoletni Kuba z II klasy liceum pyta z przekąsem: - Czy oni myślą, że ja nie mogę sobie tych chipsów i coli kupić po drodze, przecież w Carrefourze nie sprzedają ich na dowód osobisty.

A że rynek, nawet tak specyficzny jak ten, nie znosi próżni, to tych, którzy nie zaopatrzyli się w swoje ulubione śmieciowe jedzenie sami, wyręczają przedsiębiorczy koledzy. - Kilku uczniów kupowało mały zapas w sklepie, a potem na przerwach sprzedawało. Przecież nie mogę rewidować dzieci i sprawdzać czy nie przynoszą do szkoły chipsów - opowiada nam jedna z nauczycielek.

Skutki rozporządzenia odczuły też boleśnie szkolne stołówki wydające uczniom posiłki. W menu nie może być za wiele potraw smażonych, obowiązkowo raz w tygodniu ryba i codziennie warzywa lub owoce. W Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 2 w jadłospisie znajdziemy więc m.in. zupę ryżową, krupnik, schab w sosie, filety z piersi kurczaka, sałatkę pomidorową, marchewkę z groszkiem... Czyli prawie to samo, co do tej pory. Tyle że potraw nie można niemal w ogóle solić. Jak mówi mama Kacpra - ucznia trzeciej klasy Szkoły Podstawowej nr 1, jej syn sam poprosił, żeby dawała mu do szkoły sól, bo mu obiady nie smakują. - Faktycznie, niektórzy uczniowie zaczęli przychodzić na stołówkę z własną solą. Przecież nie zabronię przynosić im do szkoły solniczek - mówi anonimowo nauczycielka Kacpra.

Na forach internetowych trwa dyskusja. Niektórzy rodzice ministerialny eksperyment popierają, większość cieszy się ze zniknięcia ze sklepików chipsów, coli i słodyczy, ale duża część nowe przepisy krytykuje: - Dlaczego mam płacić za obiad, którego dzieciak nie je? Albo zjada tylko kartofle i makaron, bo kurczak jest bez smaku. Oczekiwanie, że dzieci będą jadły to, czego dorośli nie tknęliby kijem, jest moim zdaniem nieuczciwe - pisze mama jednej z uczennic.

Pani Justyna - mama świeżo upieczonego przedszkolaka Dominika, który nie chce jeść w przedszkolu prawie nic, mówi, że synek rano zjada tylko chleb, bo na jedzenie zieleniny nie daje się go namówić. - Kakao słodzonego miodem pić nie może, bo jest uczulony, a niesłodkiego pić nie chce - dodaje. Przedszkolna wychowawczyni przyznaje anonimowo, że problem jest: - Jakoś udaje się nam przekonać większość dzieci do jedzenia drugiego dania, ale zupy bez soli prawie w całości wylewamy. Zmiany żywieniowe są konieczne, ale ministerstwo doprowadziło do tego, że maluchy chodzą cały dzień głodne, a najadają się dopiero w domu.

Przedszkolaki nie jedzą, uczniowie podstawówek marudzą, starsi radzą sobie sami. A w całym tym zamieszaniu zginął gdzieś bodaj najważniejszy aspekt ministerialnego eksperymentu - edukacja żywieniowa. Ciekawą inicjatywą jest wspólne drugie śniadanie, które jedzą uczniowie Zespołu Szkół nr 3 podczas wydłużonych przerw po pierwszej i drugiej lekcji. Śniadanie składa się z ciepłej zupy mlecznej, kanapki, herbaty, ale i deseru, np. w formie świeżych owoców. Kosztuje tylko 2 złote. Smakuje może nie wszystkim, ale wspólne jedzenie ma szansę wyrobić zdrowe nawyki. Na pewno w większym stopniu niż przybierająca absurdalne nieraz formy walka ze sklepikami i solonym kalafiorem.

Wojciech Kałużyński

 

REKLAMA

Komentarze (1)

# Kasia44

11.10.2018 18:19

Niestety wiele dzieci ma nadwagę. Wielu z rodziców zastanawia się nad odchudzaniem dzieci- http://www.gohealth.pl/index.html Tak więc jest to dobre, że w sklepikach nie ma niezdrowego jedzenia.
więcej na forum

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Znajdź swoje wakacje

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuLegionowo

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuLegionowo

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

City Break
City Break

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe