REKLAMA

Bemowo

oświata »

 

Rewolucja w bemowskich przedszkolach odwołana. Rząd wie lepiej

  4 listopada 2013

alt='Rewolucja w bemowskich przedszkolach odwołana. Rząd wie lepiej'
źródło: bemowo.waw.pl

Ruszyło pierwsze przedszkole publiczno-prywatne przy ul. Kaliskiego 31. To część innowacyjnego programu, którym Bemowo zamierzało zrewolucjonizować system ogólnokrajowy. Niestety, rewolucji nie będzie. Innowacyjny pomysł upadł ostatecznie po ostatnich zmianach w ustawie. Rząd jest z siebie zadowolony, tymczasem w Warszawie zamiast przybywać - ubędzie przedszkoli działających na prawach publicznych.

REKLAMA

Na czym polegał pomysł? W zamian za niższe, "państwowe" opłaty dla rodziców władze dzielnicy chciały dotować placówkę w pełnym wymiarze - otrzymywałaby tyle co przedszkole publiczne. Dodatkowo Bemowo oferowało pieniądze za nadgodziny. Przedszkolu dzięki temu odpadłyby wydatki na rekrutację i marketing. Właściciele przedszkoli prywatnych pomysł zignorowali. Zgłosiły się zaledwie dwa podmioty z pomysłami na placówki przy Kaliskiego oraz pomiędzy Człuchowską a Połczyńską. Ta druga lokalizacja szybko okazała się niemożliwa do realizacji. Zbyt duże okazały się problemy z adaptacją budynku.

Władze dzielnicy nie załamywały rąk i nadal szukały partnerów, jednak w tym roku doszedł problem z nowelizacją ustawy przedszkolnej, która zabrania pobierania od rodziców opłat za zajęcia dodatkowe prowadzone w placówkach. Pomysły rządu prawdopodobnie niweczą ostatecznie publiczno-prywatny plan władz Bemowa. Zamiast otwierać nowe tanie dla kieszeni rodziców przedszkola - Warszawa straci kilka takich placówek. Siostry felicjanki, które w całym kraju (m.in. w Warszawie) od kilkudziesięciu lat prowadzą przedszkola publiczne, od 1 stycznia przekształcają je w niepubliczne. - Opłaty wnoszone przez rodziców spadły tak bardzo, że nie starcza nam pieniędzy - mówi dyrektorka przedszkola felicjanek na Białołęce. Czy taki sam los czeka wkrótce nowe przedszkole na Kaliskiego? To bardzo prawdopodobne.

Co dalej?

Niepowodzenie bemowski urząd postarał się przekuć w jakiś sukces. W dzielnicowej kasie zostało 1,7 mln zł, wstępnie planowane jako dotacja dla nowych przedszkolaków. Pół miliona wróciło do miasta, ale resztę będzie można przeznaczyć na inne cele oświatowe. Głównie na wynagrodzenia dla wychowawców, choć "sukces" w tym wypadku to określenie mocno na wyrost.

- Mówiło się o tym, że dla dzieci z Bemowa brakuje kilkuset miejsc w przedszkolach. Co z tego, że zostały pieniądze, skoro został też problem? - komentuje Marek Cackowski, wiceprzewodniczący rady dzielnicy.

- Niczego nie zabraknie, zmieniliśmy plany. Przy Kaliskiego w tej chwili jest miejsce dla 30 dzieci, w najbliższych tygodniach powstanie dla kolejnych dziesięciu. W styczniu już dla osiemdziesięciu, a docelowo dla 200. Plan dotyczący przedszkoli publiczno-prywatnych był bardzo optymistyczny. Być może kiedyś do niego wrócimy, ale na razie radzimy sobie inaczej. Powstaje filia przedszkola przy Anieli Krzywoń - dla 80 dzieci. Plan na przyszły rok to ponad dwukrotne powiększenie liczby miejsc przy Kaliskiego. Ruszy też szkoła przy Zachodzącego Słońca, gdzie będą oddziały przedszkolne. Ponadto adaptujemy na potrzeby przedszkola część budynku komunalnego przy Pełczyńskiego - wylicza wiceburmistrz Krzysztof Zygrzak.

mac

 

REKLAMA

Komentarze (1)

# bemowianka

05.11.2013 11:53

szkoda, bo nadzieje były duże :(
To może jednak przy Zachodzącego Słońca chociaż zrobią trochę więcej grup przedszkolnych. Osobiście znam z 20 dzieci, które szykują się tam do przedszkola z racji na rodzeństwo, które będzie chodzić tam do szkoły.
więcej na forum

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Zapraszamy na zakupy

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBemowo

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA