Przejrzyste boisko
15 grudnia 2001
Chcąc wyjaśnić kontrowersje wokół działalności gospodarczej Gminnego Klubu Piłkarskiego "Targówek" przy ul. Kołowej skontaktowaliśmy się z szefostwem placówki.
Dyrektor GKP "Targówek" Zbigniew Bucoń mówi, że wszystko dzieje się zgodnie z prawem i wynika z konieczności prowadzenia działalności gospodarczej na potrzeby klubu. Uważa, że zarzuty są niesłuszne i stawiane albo przez osoby, które w ogóle nie znają sytuacji, albo też są po prostu złośliwe.
- GKP "Targówek" działa samodzielnie jako stowarzyszenie od 1996 roku. Od tego czasu udało się nam zbudować klub, który liczy się w rozgrywkach prowadzonych przez Mazowiecki Okręgowy Związek Piłki Nożnej - wyjaśnia dyrektor Bucoń. - W rozgrywkach piłkarskich bierze udział sześć naszych drużyn, a dwie kolejne złożone z najmłodszych roczników - 92 i 93 przygotowują się do rozpoczęcia sezonu.
Ranking zwyżkuje
Trzy z drużyn trenujących w "Targówku" zajmują pierwsze miejsca w swoich grupach. Jedna w IV lidze, jedna w A-klasie i jedna w trampkarzach starszych. Pozostałe nie są jeszcze tak wysoko, co wynika po części z krótkiego stażu, ale powoli pną się w górę. Łącznie z klubem związanych jest ponad 200 piłkarzy. Koszty utrzymania zawodników i obiektu są spore, a dotacja gminna pokrywa znikomą część niezbędnych wydatków. - Staramy się, zgodnie ze statutem, prowadzić działalność gospodarczą oraz pozyskiwać sponsorów. Nie jest to łatwe. Dotacja gminy na rok 2001 wyniosła 85 tys., podczas gdy samo utrzymanie drużyny, która prowadzi w IV lidze wynosi 17 tys. miesięcznie. Rocznie jest to ponad 200 tys. zł. - argumentuje Bucoń. - Drużyna liczy 18 piłkarzy. Ponadto kierownik, trener, koszty odnowy biologicznej, wyjazdy szkoleniowe. Osiągane wyniki są skutkiem pracy i wysiłku. Naszym obecnym zamierzeniem jest awans do III ligi. Ostatnio piłkarze z Targówka byli w niej 39 lat temu. Byłoby to więc spore wydarzenie. Na ważniejsze mecze przychodzi na stadion przy Kołowej po kilkuset kibiców. Sądząc z liczby uczniów, którzy zgłaszają się do kolejnych drużyn można przypuszczać, że zainteresowanie sportem na Targówku rośnie. Na pewno sukcesy młodych piłkarzy mają na to istotny wpływ.Parking konieczności
Zdaniem dyrektora Buconia budowa nowego parkingu była smutną koniecznością. Rzeczą niezbędną dla rozwoju drużyn i bazy klubu. Będzie on służył mieszkańcom, a także kibicom przyjeżdżającym oglądać mecze.Na terenie obiektu funkcjonują dwa pełnowymiarowe boiska. Przez pięć lat działalności stowarzyszenia powstał pawilon socjalny wyposażony w szatnie, natryski i salę świetlicową. Dobiega końca budowa trybun na 1000 miejsc. Dwieście z nich już zaopatrzonych jest w krzesełka. W przyszłym roku wszystkie miejsca mają być równie wygodne. Zbudowana została trybuna honorowa.
- Jestem pasjonatem - mówi Bucoń. - Pracuję społecznie dla klubu przez siedem dni w tygodniu. Chcę kontynuować to, co zacząłem, mimo że mam cały czas propozycje dobrze płatnej pracy, w której robiłbym dokładnie to samo co tutaj. Dziwią mnie ataki niektórych osób. Może jest to zazdrość, że coś się nam zaczęło udawać. Chłopaki trenują, drużyny awansują, obiekt nie jest zdemolowany i wygląda coraz bardziej profesjonalnie. A kiedyś strach było tędy przejść. Może nieporozumienia wynikają z niedoinformowania? - zastanawia się dyrektor.
Brzozy zamiast topoli
Co do wyciętych topoli, z czego także czyniono zarzut, dyrektor dziwi się, że nikt nie zauważył nasadzeń ponad 200 nowych drzew. Miejsca topoli zajmą sosny, świerki, modrzewie i brzozy. Likwidacja bieżni była zaś konieczna do budowy płyty boiska.- Koncentrujemy się na piłce nożnej, ale nie ograniczamy do niej - mówi dyrektor. - We współpracy z Gimnazjum nr 1 przy ul. Trockiej 4 uruchomiliśmy Uczniowski Klub Sportowy "Zdrowy Targówek", w którym obok piłkarskiej powstały także sekcje: tenisa sportowego, szachowa oraz zapasów.
Zbigniew Bucoń zaprasza wszystkich zainteresowanych losem sportu na Targówku, by odwiedzali siedzibę Gminnego Klubu Piłkarskiego "Targówek".
Grzegorz Cielecki
