Porno na ekranach sklepu Orange na Chomiczówce

Filmy dla dorosłych były - według relacji funkcjonariuszy - wyświetlane przez kilkanaście minut, do momentu powiadomienia o sprawie policji. Funkcjonariusze zawiadomieni przez przypadkowego mężczyznę pojechali pod wskazany adres, po czym - jak twierdzą - wypożyczyli uniwersalnego pilota, którym wyłączyli obraz. Do zajścia doszło o 20:00, gdy sklep przy Nerudy był już zamknięty. Firma Orange przeprasza widzów za zajście.

- Jest nam bardzo przykro, że doszło do takiego incydentu i za niego przepraszamy. Żaden z naszych pracowników nie włączył filmu. Podejrzewamy, że w nocy, kiedy wewnątrz nie było nikogo z obsługi, ktoś dla żartu pilotem przełączył kanał przez szybę. Aby sytuacja się nie powtórzyła, telewizor będzie na noc wyłączany - mówi Wojciech Jabczyński, rzecznik Orange Polska. Mieszkańcy opisują sytuację zupełnie inaczej. - Pornosy leciały od godz. 16, a policja przyjechała na miejsce około godz. 20. Pokręcili się, pooglądali i pojechali. Filmy wyłączono dopiero około godz. 22 - komentuje jeden z naszych czytelników.

(mk)