Nastoletni podpalacze na Bielanach

Pół biedy, gdyby chodziło o wysmarowanie ich farbą i obnoszenie się z chwałą grafficiarzy. Damian R. i Adam K. rzecz postanowili załatwić drastycznie.

Ich walka ze szpetotą spowodowała, że około 17.00 w okolice Ogólnej zostali wezwani policjanci i strażacy. Topornicy zajęli się gaszeniem płonących ścian akustycznych, a mundurowi zaczęli poszukiwać podpalaczy.

Znaleźli ich koło Słodowca. Siedemnastolatkowie za swoje piromańskie zapędy odpowiedzą przed sądem. Bitwę o estetykę przegrali, straty wyceniono na 15 tysięcy złotych.

A mieszkańcy okolic też pewnie zadowoleni nie są - mieli brzydko, ale ciszej, a teraz ani ładnie, a spokojnie...

TW Fulik
Autor zamieszcza swoje teksty
na podstawie informacji pozyskanych operacyjnie od służb mundurowych