REKLAMA

Bielany

Kultura

 

Najbardziej klimatyczne miejsce dla jazzu w Warszawie

  17 maja 2016

alt='Najbardziej klimatyczne miejsce dla jazzu w Warszawie'
Janczarski & McCraven Quintet źródło: www.bielany.waw.pl

Koncerty jazzowe w Podziemiach Kamedulskich organizowane są już od ponad dekady. I muzycy, i widzowie są zgodni - bardziej klimatycznego miejsca dla jazzu nie ma w Warszawie, a może i w całej Polsce.

REKLAMA

We wrześniu ubiegłego roku minęło dziesięć lat Jazzu w Podziemiach Kamedulskich. W pewnym sensie to jakiś znak czasu, specyficzne i znaczące signum temporis - powrót jazzu do korzeni. Wszak pionierski okres jazzu w Polsce nazywany bywa "epoką katakumbową". A podziemia kamedulskie wybitnie się z takim katakumbowym jazzem rymują.

Na pomysł, by w podziemiach organizować koncerty, wpadli Wanda Górska - ówczesna naczelnik wydziału kultury urzędu dzielnicy Bielany oraz jej podwładny, a dziś dyrektor Bielańskiego Ośrodka Kultury - Jarosław Bobin. Imprezę dofinansował urząd dzielnicy, przychylnie przyjął jazzmanów proboszcz parafii na Dewajtis ks. Drozdowicz i we wrześniu 2006 w Podziemiach Kamedulskich odbył się pierwszy koncert. Wystąpiło superduo - Tomasz Szukalski i Artur Dutkiewicz.

Od tamtej pory jazz w podziemiach stał się jednym z najważniejszych stałych punktów na mapie kulturalnej Bielan, ale i Warszawy w ogóle. Grały tu największe gwiazdy rodzimego jazzu: Zbigniew Namysłowski, Wojciech Karolak, Jan Ptaszyn Wróblewski, Janusz Muniak, Andrzej Jagodziński, Aga Zaryan, Krzysztof Ścierański, Stanisław Soyka, Jorgos Skolias, Jarosław Śmietana, Grażyna Auguścik, Henryk Miśkiewicz. I wielu innych.

Znająca się na dobrej muzyce publiczność wali drzwiami i oknami. A że liczba miejsc jest ograniczona, co bardziej oblegane koncerty transmitowane są na telebimie przed kościołem albo wewnątrz.

Na Bielanach goszczą różne kierunki muzyki jazzowej - od tych najbardziej tradycyjnych po twórcze eksperymenty. Trwa więc w podziemiach coś na kształt całorocznego jazzowego festiwalu. Atmosfera tych koncertów jest niepowtarzalna. Muzycy, jak sami mówią, czują się tu świetnie. - Jest kameralnie, klimatycznie, nastrojowo, między muzykami i publiką rodzi się jakaś więź, porozumienie. Aż ciarki po plecach łażą - mówi Wojciech Karolak. Wielu artystów, dziennikarzy i melomanów podkreśla, że nie ma takiego drugiego miejsca w Polsce. I wciąż żyje jazzem. Niedawno z rewelacyjnym koncertem gościł tu po raz kolejny Zbigniew Namysłowski.

(wk)

 

REKLAMA

Komentarze (1)

# Danka

17.05.2016 15:17

Tiaa... Kopiuj wklej panie redaktorze. Grunt to odwalać bidę i wprowadzać czytelnika w błąd. Michael Patches Stewart wystąpił tam w tej dacie dokładnie dwa lata temu! Więcej się nie zapowiada bo chory. Gratuluję wstecznego zaskoku.
więcej na forum

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Wstąp do księgarni

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBielany

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe