REKLAMA

Wola

wypoczynek »

 

Na Żelaznej też może być przyjemnie

  12 maja 2015

alt='Na Żelaznej też może być przyjemnie'

Ulica Żelazna zazwyczaj trafia na nasze łamy jako antybohaterka. Tym razem postanowiłem znaleźć tam coś pozytywnego. I zjeść obiad.

REKLAMA

Zazwyczaj podczas spacerów Żelazną umysł dziennikarza, poświęcającego najwięcej czasu na takie tematy jak komunikacja i rewitalizacja miasta, rejestruje masę problemów. Dlaczego na tak wąskim chodniku wyznaczono miejsca parkingowe? Dlaczego samochody stoją w korku w czterech rzędach, skoro pasy są dwa? Dlaczego w ogóle jadą tędy, skoro mogą Towarową? Dlaczego te latarnie są tak zniszczone? Dlaczego reklamy takie pstrokate? Stop. Nie tym razem. Tym razem postanowiłem poczuć się na Żelaznej jak w Paryżu. Tym mitycznym.

Wzdłuż całej Żelaznej, w parterach bloków i kamienic, poutykane są maleńkie lokale usługowe, na które Anglicy mają zgrabne określenie "hole in the wall" ("dziura w ścianie"). Przed niektórymi ustawiono równie maleńkie ogródki dla gości, którzy za maleńką cenę jedzą czasem jak królowie. Tak jest na przykład tuż obok Domu Kereta, gdzie od kilku miesięcy działa bar z burgerami i frytkami-prawie-belgijskimi.

Siedząc na Żelaznej w ładne czwartkowe popołudnie, tuż przed długim weekendem, można poczuć się jak na wakacjach w przyjemnym, europejskim mieście, w którym po pracy jedzie się - byle nie samochodem - na spotkanie ze znajomymi. Dziwny polski zwyczaj mówi, że przy jedzeniu się nie mówi, ale postanawiam wykorzystać okazję do spytania o opinię na temat Mirowa.

- Wygląda jak druga Praga - mówi moja znajoma, która nie była w tej części miasta od lat. - Prawie w centrum, dużo miejsc na knajpy. Powinni to jakoś porządnie zrewitalizować, bo porównanie z Chłodną aż razi.

Z pełnymi brzuchami zaczynamy snuć wizje nowej Żelaznej, które zrealizujemy, jak tylko dostaniemy kilkadziesiąt milionów. O korkach i krzywych latarniach zapominamy zupełnie. Można? Można.

Dominik Gadomski

 

REKLAMA

Komentarze (4)

# Pieszy

12.05.2015 15:56

Eeeee, Panie Dominiku Pan chyba czytał Jana Gehla.Lubię Pana artykułu.

# Wolazmian

13.05.2015 15:06

A spaliny ładnie pachniały? Będę tam jeść, jak zrobimy tam deptak.

# tomii

13.05.2015 21:41

wszędzie zróbcie deptak barany to w końcu nikt nie będzie tu mieszkać

REKLAMA

# Miauu

21.06.2015 13:24

Żelazna powinna być deptakiem. Rozwinęłaby się ta część miasta.
Można spokojnie jechać Jana Pawła albo Towarową.
więcej na forum

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Wstąp do księgarni

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuWola

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024