Na pohybel golasom. Plaża Romantyczna ma swój regulamin

"Zabrania się niszczenia urządzeń i sprzętu" a "odpady i śmieci mogą być wyrzucane tylko do ustawionych koszy". Takie zapisy znalazły się wśród dwudziestu punktów, na które składa się regulamin Plaży Romantycznej. Urząd dzielnicy nie zapomniał poinformować także, że "leżakowanie dozwolone jest na całym terenie plaży". Nie obyło się wreszcie bez zabawnego, niezgrabnego sformułowania: "zabrania się bezwzględnego wchodzenia do wody". Ordnung muss sein.

Piwo - nie, psy - tak

Z tematów poważniejszych: na plaży obowiązuje zakaz spożywania alkoholu "poza obiektami do tego przeznaczonymi". Nie ma więc co liczyć na wypite pod chmurką piwo, które - przypomnijmy - jest na prawym brzegu Wisły legalne. Prawo zabrania picia alkoholu na ulicach, na placach i w parkach. Na niezagospodarowanym i bezimiennym brzegu rzeki pić więc wolno.

Warto pamiętać też o zasadach dotyczących przebywania na Romantycznej z psem. Czworonóg może nam towarzyszyć pod warunkiem, że trzymamy go na smyczy i że po nim posprzątamy.

Tylko dla tekstylnych

Zapewne najważniejszym zapisem regulaminu jest ten mówiący, że "osoby przebywające na plaży obowiązuje strój plażowy". Zanim plaża przy Romantycznej została uprzątnięta, zaczęły z niej odpływać promy i stała się areną popularnych wydarzeń dla mieszkańców, była przez wiele lat miejscem spotkań nudystów. W skrajnie konserwatywnej komunistycznej Polsce lat 70. miłośnicy opalania nago upodobali sobie właśnie teren przy Romantycznej i Rychnowskiej.

Przez kilka dekad lokalizacja warszawskiej plaży nudystów była tajemnicą Poliszynela. Naturyści upodobali ją sobie do tego stopnia, że w dni powszednie, gdy na Romantycznej jest mniej osób, nadal można spotkać tam kogoś opalającego się nago. Teraz nudyści muszą się liczyć z przyjazdem straży miejskiej i karą za "wywoływanie zgorszenia w miejscu publicznym". Teoretycznie można za to otrzymać grzywnę w wysokości 1500 zł lub nawet trafić do aresztu.

(dg)