REKLAMA

Legionowo

różne »

 

"Miejscowa na weekend" - kosztowna propagandówka prezydenta

  29 kwietnia 2019

alt='"Miejscowa na weekend" - kosztowna propagandówka prezydenta'

"Miejscowa na weekend" jeszcze kilka lat temu była gazetą prywatną. Dziś jest wydawana za publiczne pieniądze, z czego nie zdaje sobie sprawy większość mieszkańców Legionowa. Ile nas to kosztuje?

REKLAMA

Na temat wydatków na samorządowy tygodnik "Miejscowa na weekend" od lat krążą legendy. Jest to ściśle strzeżona tajemnica, do której dostępu nie mają nawet legionowscy radni (choć wydawca gazety - KZB sp. z o.o. w stu procentach należy do miasta). Na ostatnim posiedzeniu legionowskiej komisji rewizyjnej mogliśmy dowiedzieć się, że koszty gazety stanowią tajemnicę nawet dla samego zarządu KZB, z prezes Ireną Bogucką na czele. - To może nie jest nawet dziwne, ale straszne, że spółka, która zarządza naszym wspólnym majątkiem, przeznacza pieniądze na wydawanie bezpłatnej gazety i nie chce pokazać kosztów tego przedsięwzięcia. Do promocji spółki wystarczyłby dwustronicowy biuletyn - komentuje radny Mirosław Grabowski.

Nieuczciwa konkurencja

Zanim zaczniemy o kosztach, skupmy się na przychodach. "Miejscowa na weekend" ma przychody z reklam. Nie spełnia zatem funkcji biuletynu informacji publicznej - jest typową gazetą wydawaną w formie tabloidu. Z informacji zdobytych w kilku firmach wynika, że ceny reklam w samorządowym tygodniku są rażąco niskie - w zasadzie można założyć, że gazeta na siebie nie zarabia, czyli - po pierwsze - stanowi obciążenie dla podatników, a po drugie stosuje ceny dumpingowe i jest nieuczciwą konkurencją dla wydawców prywatnych. Dlaczego? Bowiem inni wydawcy mediów w Legionowie płacą podatki, które władze miasta przeznaczają na konkurencyjną do nich działalność. Kuriozum! Z kolei przetargi na druk ogłoszeń urzędowych są od lat rozpisane w taki sposób, aby tylko jedna gazeta spełniała ich kryteria. Oczywiście... "Miejscowa". Legionowski ratusz płaci więc swojej własnej spółce ok. 45 tys. zł rocznie. I to w zasadzie jedyna znana kwota przychodów "Miejscowej", choć tę akurat trudno też jest nazwać samodzielnym przychodem, gdyż wydatek ten sponsorujemy my, tj. podatnicy.

Pikanterii sprawie może dodać fakt, że powiązane z władzami Legionowa ugrupowania polityczne miały w "Miejscowej" wyjątkowo tanią reklamę wyborczą, nie licząc propagandy pisanej pod dyktando prezydenta miasta.

Kup bilet

Tabloid promujący miejską spółkę?

Zatem czemu ma służyć działalność utrzymywanego przez legionowskich podatników tygodnika "Miejscowa na weekend"? Jak usłyszeliśmy od prezes KZB, działalność gazety wydawanej w tabloidowej formie ma za zadanie wyłącznie... promocję miejskiej spółki, co wielu zebranych na posiedzeniu komisji rewizyjnej przyjęło ze sporym zdziwieniem. Zwłaszcza ci radni, którzy dość regularnie "dostają po głowie" w nieprzychylnych opozycji artykułach. Na pytanie jednego z nich "dlaczego tak się dzieje?", pani prezes odpowiedziała z rozbrajającym uśmiechem: "nieważne jak, ważne, że o Panu piszą".

Zastanawia też dystrybucja wielu tysięcy gazet do spółdzielczych bloków. Jak się okazuje pracownicy KZB co tydzień dostarczają ją w dużym nakładzie do głównej siedziby Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej, a pracownicy spółdzielni kolportują ją do bloków. Zupełnie za darmo, jak stwierdziła podczas posiedzenia komisji prezes Bogucka. Zatem koszty dystrybucji "Miejscowej" do bloków ponoszą również spółdzielcy. Czy spółdzielnia na takich samych warunkach pomogłaby w dystrybucji gazet prywatnych?

REKLAMA

Koszty nikomu nieznane

- Koszty tygodnika "Miejscowa na weekend" są nie do oszacowania - informuje Teresa Skibińska, dyrektorka finansowa KZB. Jak dalej tłumaczy, wpisywane są one w jedną rubrykę pod nazwą "promocja i działalność wydawnicza". - Nie jest nam potrzebna taka wiedza, ile konkretnie na gazetę wydajemy - mówi z rozbrajającą szczerością o publicznych pieniądzach. - Znamy koszty druku, ale mamy umowę z wydawnictwem Grey Line (wydawca "Powiatowej" - przyp. red.) z klauzulą poufności - kontynuuje dyrektor Skibińska. Jak twierdzi prezes Bogucka - w redakcji pracuje tylko dwóch dziennikarzy. Co ciekawe - jeden z nich jest też prezesem legionowskiego Stowarzyszenia Myślących Pozytywnie, od którego kilka lat wcześniej miejska spółka nabyła gazetę. Wartość transakcji również nigdy nie została podana do publicznej wiadomości. Czyżby zarząd KZB nie znał i tego wydatku? Według zamieszczonego w Krajowym Rejestrze Sądowym sprawozdania finansowego za 2017 rok, spółka KZB na działalność wydawniczą i promocję wydała 162.440 zł. Zapewne lwia część z tej kwoty jest przeznaczana na propagandową gazetę i niemal na pewno w rubryce tej nie są uwzględnione wynagrodzenia dziennikarzy i innych autorów. Mało prawdopodobne by były w tej kwocie zawarte koszty dystrybucji.

REKLAMA

Powiedzmy sobie prawdę

Gazeta wydawana przez KZB nie służy promocji spółki, lecz jest tubą propagandową władz Legionowa. Żałosną zresztą. Treści w niej publikowane są żywcem wyjęte z PRL-owskiej propagandy sukcesu z domieszką języka charakterystycznego dla tygodnika "Nie" Jerzego Urbana używanego wobec opozycji i osób krytykujących prezydenta. Wiele się dziś mówi o tym, co Prawo i Sprawiedliwość zrobiło z telewizją publiczną i krytykuje Jacka Kurskiego za ohydną propagandę i stronniczość. "Miejscowa na weekend" niczym nie różni się dziś od TVP. Prezydent Roman Smogorzewski najwyraźniej dobrze się czuje w tej samej roli, jaką w skali kraju pełni Jarosław Kaczyński, a prezes KZB Irena Bogucka doskonale wypełnia te same obowiązki, które ma prezes TVP Jacek Kurski. A wszystko za pieniądze podatników.

(DB, oko)

 

REKLAMA

Komentarze (21)

# mart

01.05.2019 14:53

Świetny tekst, gratuluję! Cała prawda. Zabrakło tylko wzmianki o zatrudnieniu na występy na łamach brukowca pracownic Ratusza. Niezatapialnej "Anny Krajewskiej" np ;)

# zniesmaczony

02.05.2019 13:23

Tylko, czy Echo też nie jest finansowane (dofinansowywane) z pieniędzy publicznych Warszawy? A przecież też się mówi, że jest ohydną tubą propagandową peowskich władz Warszawy i dzielnic. Czyżby przyganiał kocioł garnkowi?
Ps. Szanowny redaktor podpisujący się DB do dziś nie wytłumaczył się z okropnych nieprawd, jakimi nas swego czasu raczył, odnośnie ewentualnej budowy mostu pomiędzy Jabłonną i Łomiankami; zawyżył koszt tej przeprawy ok. dziesięciokrotnie i jak przypuszczam nie zrobił tego z powodu bezmiernej głupoty, czy zwykłej ignorancji; po prostu chciał w ten sposób zdyskredytować plan rządzących. Mimo, że na tym forum wykazano mu tę skandaliczną sprawę, ani się do tego nie ustosunkował, ani nie przeprosił, taki OBIEKTYWNY....

# Rado

04.05.2019 08:10

do zniesmaczony
Z tego co wiem, to Echo jest podmiotem prywatnym więc nie ma mowy o byciu na garnuszku samorządu. Owszem, też czasami widuję ogłoszenia samorządów ale to normalne - gdzieś muszą się ogłaszać a działająca na wolnym rynku gazeta ma prawo je pozyskiwać. Tak działają wszyscy. Co innego Zamiejscowa, która w Legio jest wydawana za pieniądze podatników w tym też i... konkurencji a więc mediów prywatnych. Dodatkowo, nawet nie mamy prawa - jako podatnicy płacący za propagandę ratusza - dowiedzieć się ile nas ona kosztuje! W tym całe kuriozum.
Generalnie, kogoś tu prawda w oczy kole... Czyżby Pan/Pani na garnuszku ratusza? ;-)

REKLAMA

# Mart

04.05.2019 10:35

@Rado - Dokładnie! Ponadto różnica między Echem a Miejscową jest jeszcze taka, że choćby w ostatnim wydaniu tego pierwszego są dwa wywiady, jeden z Halickim drugi z Czarneckim. Obu nie lubie, ale przyznać trzeba, że przynajmniej jest miejsce dla więcej niż jednej, jedynie słusznej, jak w Miejscowej, opcji.

# zniesmaczony

06.05.2019 10:55

Otóż drodzy forumowicze mylicie się. Natura rynku jest taka, że lokalne gazety są zazwyczaj na garnuszku samorządów. Albo biorą kasę od samorządu bezpośrednio, albo po prostu jest ich zdecydowaniem najważniejszym klientem, na którego się chucha i dmucha, bo inaczej gazetka padnie. Ja czytam Echo i nie mam osobiście wątpliwości, że dotyczy to również tej gazety, bo nie potrafię inaczej wytłumaczyć np. zachowanie redaktora DB, o którym napisałem wcześniej. Dlatego mierzi mnie, gdy w mojej ocenie jedna tuba propagandowa, robi z tego zarzut drugiej. I nie wygłupiajmy się. To, że akurat w gazetce ukazały się wywiady z politykami dwóch opcji, to jeszcze o niczym nie świadczy. W TVP też goszczą politycy różnych opcji, a czy nie jest tubą propagandową PIS? Podobnie z TVN. Czy nie jest to tuba propagandowa PO?
Ps. 1. Dla mnie też jest karygodne, że nie ujawnia się wydatków samorządu na dofinansowanie jakiejś gazetki. Ale jeśli wyborcy to tolerują...
Ps. 2. Osobiście pracuję w Warszawie i nie mam nic wspólnego z samorządem.

 Daro

06.05.2019 11:31

Przeczytałem kilka artykułów w miejscowej i powiem szczerze jestem zszokowany. To że ta hm gazeta jest na garnuszku władzy i uprawia typową propagandę to pikuś z tym do czego mogą się posunąć hm "redaktorzy" tej "gazety" w atakowaniu politycznych przeciwników, chociażby "artykuł" w którym zmieszano z błotem zasłużonego radnego Józefa Dziedzica

REKLAMA

# xxx

06.05.2019 13:37

#zniesmaczony napisał(a) 06.05.2019 10:55
Natura rynku jest taka, że lokalne gazety są zazwyczaj na garnuszku samorządów. Albo biorą kasę od samorządu bezpośrednio, albo po prostu jest ich zdecydowaniem najważniejszym klientem, na którego się chucha i dmucha, bo inaczej gazetka padnie.

Wpisz sobie w Google "Gronkiewicz-Waltz tustolica". Twoja teoria o "garnuszku" nie broni się.

# xxx

06.05.2019 13:42

I odpowiedz na pytanie:Jeśliby taka sytuacja przytrafiła się prezydentowi Legionowa, to czy Miejscowa by o tym napisała?

# zniesmaczony

06.05.2019 17:08

#xxx napisał(a) 06.05.2019 13:37

Wpisz sobie w Google "Gronkiewicz-Waltz tustolica". Twoja teoria o "garnuszku" nie broni się.
To nie jest moja teoria. Każdy medioznawca Ci to powie.
Ps. Incydentalna sytuacja, do której nawiązujesz, miała miejsce, gdy HGW była już mocno na cenzurowanym i odcinało się od niej nawet jej środowisko. I to ma być dowód na to, że ta gazeta nie jest tubą propagandową? Nie żartuj... A może po prostu zrobiła swoje pomagając przygotować grunt pod nowego króla z jego świt? Tak to jest w polityce. Po prostu może zmienił się wiatr w żagiel propagandy?

REKLAMA

# zniesmaczony

06.05.2019 17:26

#xxx napisał(a) 06.05.2019 13:42
I odpowiedz na pytanie:Jeśliby taka sytuacja przytrafiła się prezydentowi Legionowa, to czy Miejscowa by o tym napisała?
Trochę Ci już na to odpowiedziałem. Tak, myślę, że napisałaby, np. wówczas, gdy prezydent Legionowa byłby już tylko "truposzem" i dla dobra "partii", czy lokalnej koterii przejmującej po nim władze wskazane byłoby mu jeszcze dowalić.
Ps. Ja Ci odpowiedziałem, to może teraz Ty mi odpowiedz. Czym jeśli nie czymś w rodzaju "fake propagandy" kierował się na łamach gazety niejaki DB, podając tak horrendalnie wysokie koszty budowy mostu pomiędzy Jabłonną i Łomiankami? I dlaczego insynuował, że samorządu Jabłonny nie będzie stać na dofinansowanie tej budowy, gdy oczywistym było, że to nie gmina Jabłonna lecz nieporównywalnie bogatszy samorząd woj. mazowieckiego miałby dofinansować taką budowę?

# Waldek

06.05.2019 18:26

Zarząd KZB z panią prezes na czele i władze Legionowa robią z ludzi wała, że niby nie znają wydatków na propagandę, którą co tydzień wydają. Koszty dla nas podatników zapewne są tak wysokie, że lepiej nie ujawniać tych danych.
Ciekawe są też te wszystkie powiązania, które doprowadzają do sprzedaży Miejscowej przez jedno ze stowarzyszeń miejskiej spółce KZB a prezesem tego stowarzyszenia jest jeden z dziennikarzy pracujący tam, za to kolejny - były właściciel Miejscowej zostaje dyrektorem... miejskiej biblioteki. I jeszcze ta SMLW, która kolportuje nie swoją(!) gazetę zupełnie za darmo. Zatem jak widać, tzw. układ lub przez niektórych nazywana LMS ma się dobrze.
Co do propagandy w Miejscowej na niespotykaną skalę to chyba wszystko tu zostało powiedziane. Podejrzewam, że legionowska Miejscowa pod tym względem już dawno zdystansowała NIE Urbana. Ktoś tu zarzuca, że wszystkie gazety lokalne są stronnicze. Jeśli robi to wydawca gazety prywatnej to ma do tego pełne prawo, bo robi to za własne pieniądze. I albo znajdzie swoich odbiorców albo zginie ze swoim przekazem. Jeśli robi to sam samorząd, to jest to już patologia, gdyż atakuje się opozycję poprzez wydawanie gazety, która finansowana jest też z pieniędzy wyborców tej opozycji i samej opozycji. To zasadnicza różnica.
Podejrzewam też, że "dziennikarzom" z Miejscowej ciężko byłoby teraz odnaleźć się w innej-niezależnej redakcji. Jeśli, ktokolwiek oceniając ich wcześniejsze "osiągnięcia", zechciał ich w ogóle zatrudnić. Bo to co robią od lat, to jest pseudo dziennikarstwo, patologia w rzadko spotykanej skali.

 Daro

06.05.2019 19:21

Właśnie dlatego całkowicie popieram pomysł zakazu wydawania prasy przez samorządy bo to rodzi patologię w czystej postaci
Jaką siłę przebicia ma każda niezależna od obozu władzy gazeta oczywiście płatna kiedy to mieszkańcy bloków są wręcz zasypywani darmowymi gazetkami leżącymi wszędzie
Przecież te gazety z jednej strony służą do pokazania propagandy sukcesu z drugiej zaś do bezpardonowej walki z przeciwnikami politycznymi, odrębną kwestią jest przejecie rynku ogłoszeń i reklamy

REKLAMA

# xxx

07.05.2019 08:35

#zniesmaczony napisał(a) 06.05.2019 17:26
Ja Ci odpowiedziałem, to może teraz Ty mi odpowiedz. Czym jeśli nie czymś w rodzaju "fake propagandy" kierował się na łamach gazety niejaki DB, podając tak horrendalnie wysokie koszty budowy mostu pomiędzy Jabłonną i Łomiankami? I dlaczego insynuował, że samorządu Jabłonny nie będzie stać na dofinansowanie tej budowy, gdy oczywistym było, że to nie gmina Jabłonna lecz nieporównywalnie bogatszy samorząd woj. mazowieckiego miałby dofinansować taką budowę?

Nie znam tematu. Nie wiem o co ci chodzi. I co to ma wspólnego z Miejscową i tematem artykułu?

# zniesmaczony

07.05.2019 09:43

#xxx napisał(a) 07.05.2019 08:35

Nie znam tematu. Nie wiem o co ci chodzi. I co to ma wspólnego z Miejscową i tematem artykułu?
Skoro nie znasz tematu, to sobie znajdź w wyszukiwarce. Tak jak ja to zrobiłem odpowiadając na Twoje pytanie. Natomiast żeby wiedzieć co ma wspólnego, wystarczy byś przeczytał wpisy w tym wątku. Zatrudne? Nie chce się? To po co zawracasz głowę?

# zniesmaczony

07.05.2019 10:17

#Waldek napisał(a) 06.05.2019 18:26

Co do propagandy w Miejscowej na niespotykaną skalę to chyba wszystko tu zostało powiedziane. (...) Ktoś tu zarzuca, że wszystkie gazety lokalne są stronnicze. Jeśli robi to wydawca gazety prywatnej to ma do tego pełne prawo, bo robi to za własne pieniądze.
Sęk w tym właśnie, że najczęściej nie robi to za własne pieniądze! W zdecydowanej większości przypadków prywatna gazeta lokalna jest dogadana z władzą lokalną. Gazeta ("prywatna") jest tubą propagandową tej władzy, a w zamian władza zapewnia jej kluczowe przychody, chociażby poprzez publikowanie w tej gazecie na koszt samorządu, często za stawki od czapy, wszelkich możliwych ogłoszeń. Ręka rękę myje, a z punktu widzenia kasy samorządu wychodzi na to samo, jakby ta gazeta była wprost finansowana z pieniędzy publicznych. Tylko sposób jest bardziej zakamuflowany. Tak więc, w jednym i drugim przypadku władze zapewniają sobie propagandę za nasze pieniądze. Taka jest rzeczywistość.
Ps. Swoją drogą, czy nie zastanawia Was drodzy forumowicze, że temat pojawił się dopiero teraz, gdy drogi pewnych grup politycznych się rozeszły w wyniku wydarzeń związanych z zeszłorocznymi wyborami? Czemu nie przeszkadzało to DB i jego redakcji wcześniej? Bo nic nie wiem o tym, by wcześniej przeszkadzało...

# zniesmaczony

07.05.2019 10:21

Daro napisał 06.05.2019 19:21
Właśnie dlatego całkowicie popieram pomysł zakazu wydawania prasy przez samorządy bo to rodzi patologię w czystej postaci
Przecież te gazety z jednej strony służą do pokazania propagandy sukcesu z drugiej zaś do bezpardonowej walki z przeciwnikami politycznymi, odrębną kwestią jest przejecie rynku ogłoszeń i reklamy
Tylko czy taki zakaz cokolwiek by załatwił? Gazetę może wydawać kolega. A samorząd zapewni mu przychody poprzez bardziej i mniej sensowne reklamy w gazecie, byle były. Pisałem o tym wyżej.

# Waldek

07.05.2019 11:07

#zniesmaczony napisał(a) 07.05.2019 10:17

Ps. Swoją drogą, czy nie zastanawia Was drodzy forumowicze, że temat pojawił się dopiero teraz, gdy drogi pewnych grup politycznych się rozeszły w wyniku wydarzeń związanych z zeszłorocznymi wyborami? Czemu nie przeszkadzało to DB i jego redakcji wcześniej? Bo nic nie wiem o tym, by wcześniej przeszkadzało...

Bzdura. Z tego co pamiętam, to czytałem co najmniej ze dwa teksty o Miejscowej już wcześniej na tym portalu. I to znacznie wcześniej niż ubiegłoroczne wybory. #zniesmaczony łatwo to sprawdzić. To nawet zabawne jak łatwo powracasz do tematu jakiegoś tam mostu w Jabłonnie, którego zapewne nie ujrzymy jeszcze przez 20 lat bo w kasie pustka co widać na przykładzie ostatnich podwyżek dla nauczycieli a nie potrafisz odnaleźć wcześniejszych artykułów nt. Miejscowej. O tu, chociażby proszę z 14 listopada 2017 roku a więc na rok przed wyborami pt. "Miejscowa "Trybuna Ludu". Podwójnie płacimy za propagandę prezydenta"
Co byś nie napisał o Miejscowej i mediach prywatnych to twoja "racja" się nie obroni. Niestety. Tylko prywatne-niezależne od woli władzy media mogą w pełni pełnić rolę 4 władzy. Media mają pełnić rolę kontrolną, mówić władzy "sprawdzam". I kiedy ta władza wywiązuje się ze swoich zadań dobrze to też pochwalić - a dlaczego nie? Pewnie, że jedna redakcja będzie pro a druga anty rządowa to normalne. Natomiast nienormalne jest jak media są w rękach władzy bo wówczas są w pełni sterowane. Wówczas dziennikarz jest pozbawiony samodzielnego myślenia i prawa do własnej oceny danej sytuacji. Tyle w temacie.

# zniesmaczony

07.05.2019 12:22

#zniesmaczony napisał(a) 07.05.2019 10:17

Co byś nie napisał o Miejscowej i mediach prywatnych to twoja "racja" się nie obroni. Niestety. Tylko prywatne-niezależne od woli władzy media mogą w pełni pełnić rolę 4 władzy. Media mają pełnić rolę kontrolną, mówić władzy "sprawdzam". I kiedy ta władza wywiązuje się ze swoich zadań dobrze to też pochwalić - a dlaczego nie? Pewnie, że jedna redakcja będzie pro a druga anty rządowa to normalne. Natomiast nienormalne jest jak media są w rękach władzy bo wówczas są w pełni sterowane. Wówczas dziennikarz jest pozbawiony samodzielnego myślenia i prawa do własnej oceny danej sytuacji. Tyle w temacie.
No ale proszę czytaj trochę uważniej, bo inaczej niepotrzebnie sprowadzasz dyskusję i argumentację na poziom szkoły podstawowej i przy okazji źle definiujesz problem, ręce opadają po prostu. Poza dyskusją jest, czy media mają być prywatne, czy należeć do władzy i jakie są tego konsekwencje. Problemem, o którym tu pisałem od początku jest, że w realnym świecie lokalnym najczęściej jest niestety tak, że te tzw. media prywatne są prawie tak samo zależne od władzy, jak media przez tę władzę bezpośrednio wydawane. To jest powszechne doświadczenie ostatnich 30 lat. Kwestionujesz to? Daj spokój!
Co do mostu, to w tym wątku też nie chodzi przecież, czy on powstanie, czy nie powstanie i jak się do tego mają płace nauczycieli. To przykład na skrajnie nie merytoryczne i wyłącznie propagandowe - moim zdaniem -podejście w swoim czasie do problemu redaktora DB i redakcję, których z tego również powodu nie poważam tak samo, jak Miejscowej. Czyli tych, którzy sami teraz zarzucają innym (nie twierdzę, że niesłusznie!) bycie tubą propagandową. O takiej sytuacji mówi się, że przyganiał kocioł garnkowi, co na początku dyskusji zauważyłem. Mnie osobiście to mierzi i tyle. I podtrzymuję, to w 100 %.
A odnośnie bzdury, to ja takich tekstów nie pamiętam i nie będę sprawdzał. Wierzę Ci na słowo. Skoro tak jest, to rzeczywiście ten wątek był w moim wydaniu bez sensu.

# zniesmaczony

07.05.2019 14:30

#Waldek napisał(a) 07.05.2019 11:07
Co byś nie napisał o Miejscowej i mediach prywatnych to twoja "racja" się nie obroni. Niestety. Tylko prywatne-niezależne od woli władzy media mogą w pełni pełnić rolę 4 władzy. Media mają pełnić rolę kontrolną, mówić władzy "sprawdzam". I kiedy ta władza wywiązuje się ze swoich zadań dobrze to też pochwalić - a dlaczego nie? Pewnie, że jedna redakcja będzie pro a druga anty rządowa to normalne. Natomiast nienormalne jest jak media są w rękach władzy bo wówczas są w pełni sterowane. Wówczas dziennikarz jest pozbawiony samodzielnego myślenia i prawa do własnej oceny danej sytuacji. Tyle w temacie.
No ale proszę czytaj trochę uważniej, bo inaczej niepotrzebnie sprowadzasz dyskusję i argumentację na poziom szkoły podstawowej i przy okazji źle definiujesz problem, ręce opadają po prostu. Poza dyskusją jest, czy media mają być prywatne, czy należeć do władzy i jakie są tego konsekwencje. Problemem, o którym tu pisałem od początku jest, że w realnym świecie lokalnym najczęściej jest niestety tak, że te tzw. media prywatne są prawie tak samo zależne od władzy, jak media przez tę władzę bezpośrednio wydawane. To jest powszechne doświadczenie ostatnich 30 lat. Kwestionujesz to? Daj spokój!
Co do mostu, to w tym wątku też nie chodzi przecież, czy on powstanie, czy nie powstanie i jak się do tego mają płace nauczycieli. To przykład na skrajnie nie merytoryczne i wyłącznie propagandowe - moim zdaniem -podejście w swoim czasie do problemu redaktora DB i redakcję, których z tego również powodu nie poważam tak samo, jak Miejscowej. Czyli tych, którzy sami teraz zarzucają innym (nie twierdzę, że niesłusznie!) bycie tubą propagandową. O takiej sytuacji mówi się, że przyganiał kocioł garnkowi, co na początku dyskusji zauważyłem. Mnie osobiście to mierzi i tyle. I podtrzymuję, to w 100 %.
A odnośnie bzdury, to ja takich tekstów nie pamiętam i nie będę sprawdzał. Wierzę Ci na słowo. Skoro tak jest, to rzeczywiście ten wątek był w moim wydaniu bez sensu.

# Muniek

08.05.2019 14:33

#Waldek napisał(a) 07.05.2019 11:07
Tylko prywatne-niezależne od woli władzy media mogą w pełni pełnić rolę 4 władzy. Media mają pełnić rolę kontrolną, mówić władzy "sprawdzam". I kiedy ta władza wywiązuje się ze swoich zadań dobrze to też pochwalić - a dlaczego nie? Pewnie, że jedna redakcja będzie pro a druga anty rządowa to normalne. Natomiast nienormalne jest jak media są w rękach władzy bo wówczas są w pełni sterowane. Wówczas dziennikarz jest pozbawiony samodzielnego myślenia i prawa do własnej oceny danej sytuacji. Tyle w temacie.
Przyznam, że dawno nie czytałem tak infantylnego tekstu. Niby prawda, ale nic z tego nie wynika i generalnie, jakby gościu przespał ponad 20 lat i odkurzył jakąś broszurę z początku lat 90.
więcej na forum

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Kambukka Olympus
Kambukka Lagoon
Zapraszamy na zakupy

REKLAMA

City Break
City Break

Najnowsze informacje na TuLegionowo

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

Najchętniej czytane na TuLegionowo

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

REKLAMA

REKLAMA