REKLAMA

Puls Warszawy

różne

 

Ile listków ma twój papier toaletowy?

  12 października 2005

Istnieje cały arsenał chwytów marketingowych pozwalających tak manipulować wielkością produktu i jego opakowaniem, abyśmy - nie dostrzegając tego - kupowali mniej produktu za tę samą cenę. Jak nie dać nabić się w butelkę?

REKLAMA

Przyzwyczailiśmy się, że pewne produkty mają charakterystyczne gramatury: np. makaron kupujemy najczęściej w paczkach po 500 g, szampon w butelce 250 ml, a dżem w słoiku 300 g. Na co dzień zapewne nie zwracamy na to większej uwagi. Ale czy faktycznie wszystkie tabliczki czekolady na rynku ważą 100 g, a nie np. 90 g? Wystarczy przecież sprytnie manewrować rozmiarem, zawartością oraz kształtem opakowania, aby konsument nie zauważył, że zaszła jakakolwiek zmiana, a jednocześnie, by producent mógł wymiernie na tym zyskać. Producenci sięgają po takie chwyty, ponieważ są przyzwyczajeni, że podczas zakupów najbardziej zwracamy uwagę na cenę. Podkreślmy jednak wyraźnie, że najczęściej nie chodzi tu o łamanie prawa. Producent umieszcza na opakowaniu informację o prawidłowej wadze, ale opakowanie jest tak skonstruowane, aby sugerowało, że produktu jest tyle samo lub nawet więcej. Formalnie nie narusza przepisów na przykład fakt, że trzy różne warstwy opakowania kryją w sobie zaledwie 8 sztuk herbatników, albo wysoka tubka kremu, opakowana pokaźnych rozmiarów kartonem, wybija się wzrostem na półce sklepowej wśród konkurentów o takiej samej wadze. W świetle prawa wszystko wygląda normalnie - waga produktu została podana, a to, że chipsy sięgają połowy torebki - cóż, te próżniowe opakowania, to zapewne dla zachowania ich świeżości. Jeśli jednak czujemy, że jesteśmy - delikatnie rzecz ujmując - wprowadzani w błąd i nie podoba nam się to, że np. jeden z największych producentów świeżych produktów mlecznych napełnia kubeczki z jogurtem tylko w ok. 80%, a różne rodzaje batoników na bazie płatków śniadaniowych, choć kosztują tyle samo i wyglądają na takiej samej wielkości, różnią się wagą (22 g i 25 g), to może warto w sposób konkretny odwzajemnić to nadszarpnięte zaufanie.

Głos w walce

Firmy prowadzą dziś zaciętą walkę o nasze umysły i portfele, ale ostatecznie to konsumenci decydują o powodzeniu produktu na rynku. Opakowanie towaru, urastające dziś do rangi niemego sprzedawcy, to jeden z podstawowych czynników decydujących o naszych wyborach rynkowych. Jako konsumenci nie musimy pozostawać bierni i bezbronni wobec manipulacji marketingowych, między innymi tych dotyczących wielkości produktu i opakowania. Bojkot produktów i firm stosujących podobne zabiegi to jedno z wyjść, choć mało realne. Inne rozwiązanie to aktywne informowanie tychże producentów o naszych odczuciach wobec ich działań. Łatwo i stosunkowo tanio możemy skorzystać z infolinii, czy poczty elektronicznej. Firmy są obecnie bardzo otwarte na komunikację z klientami. Zatem, jeśli zależy im na zaangażowaniu konsumentów, pozwólmy udowodnić jak bardzo.

stroja

Operując wielkością produktu i opakowaniem producenci stosują różnorodne triki marketingowe. Oto niektóre z nich:

  • minimalne zmniejszenie wagi produktu, tak aby wymiary opakowania mogły pozos-tać bez zmian;
  • redukcja liczby listków papieru toaletowego, czy ręcznika papierowego;
  • gofrowanie powierzchni papieru toaletowego, pozornie zwiększające objętość rolki;
  • podział produktu na mniejsze jednostki bez uwzględnienia proporcjonalnej zmiany ceny;
  • wklęsłe dno słoika, puszki czy butelki;
  • zmiana sposobu ułożenia ciasteczek wewnątrz plastikowego opakowania pozwala-jąca zmniejszyć liczbę sztuk pasujących do nowego układu
  • zmiana kształtu butelki, tak aby wydawała się szersza niż inne produkty o tej sa-mej pojemności;
  • zachowanie wysokości butelki czy puszki przy jednoczesnym minimalnym zmniej-szeniu jej średnicy;
  • powiększenie otworu tubki pasty do zębów, tak, aby konsumenci bezwiednie wy-ciskali więcej zawartości.
Mylące jest również umieszczanie na opakowaniach hasła typu "extra large", "jumbo", "gigant" - przecież każdy z nas różnie interpretuje takie określenia. Nieprecyzyjne są też opisy, ilu osobom ma służyć dany produkt (np. 3-4 talerze zupy z torebki, gotowe danie dla 2 osób). Jakiej wielkości porcje spożywamy jest kwestią całkowicie indy-widualną, trudną więc o porównania.

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Wstąp do księgarni

REKLAMA

Najnowsze informacje w Pulsie Warszawy

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane w Pulsie Warszawy

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

Kambukka Olympus
Kambukka Lagoon

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024