Żałośnie stronniczy komentarz red. Wybieralskiego

Wklejam całość, bo GW na pewno zaraz zablokuje dostęp.

---

Polityczna tragifarsa na Bemowie, nakręcana przez Jarosława Dąbrowskiego i jego współpracowników, trwa w najlepsze. To kompromitacja samorządu. Ratusz powinien jak najszybciej uporządkować sytuację w tej dzielnicy - pisze Michał Wybieralski
Ton wydarzeniom politycznym na Bemowie nadaje obóz Jarosława Dąbrowskiego, byłego wiceprezydenta miasta i burmistrza dzielnicy. Rządy Dąbrowskiego w dzielnicy - jak wynika z miejskich kontroli - charakteryzowały nepotyzm, fikcyjne umowy-zlecenia, zakupy drogiego sprzętu elektronicznego czy załatwianie mieszkania komunalnego matce przyjaciółki.

---

To obóz Dąbrowskiego ma większość w nowej radzie dzielnicy i dzięki temu powołał zarząd z burmistrzem Krzysztofem Zygrzakiem. Na poniedziałkowej sesji rady zarząd został odwołany i chwilę później powołany ponownie. Ratusz kwestionuje legalność uchwał podejmowanych przez radę. Trwa spór, kto naprawdę rządzi 116-tysięcznym Bemowem, dzielnicą o skali całkiem sporego miasta w Polsce.

Ton wydarzeniom politycznym na Bemowie nadaje obóz Jarosława Dąbrowskiego, byłego wiceprezydenta miasta i burmistrza dzielnicy. Rządy Dąbrowskiego w dzielnicy - jak wynika z miejskich kontroli - charakteryzowały nepotyzm, fikcyjne umowy-zlecenia, zakupy drogiego sprzętu elektronicznego czy załatwianie mieszkania komunalnego matce przyjaciółki.

---

To obóz Dąbrowskiego ma większość w nowej radzie dzielnicy i dzięki temu powołał zarząd z burmistrzem Krzysztofem Zygrzakiem. Na poniedziałkowej sesji rady zarząd został odwołany i chwilę później powołany ponownie. Ratusz kwestionuje legalność uchwał podejmowanych przez radę. Trwa spór, kto naprawdę rządzi 116-tysięcznym Bemowem, dzielnicą o skali całkiem sporego miasta w Polsce.

Pełnomocnicy na pl. Bankowym, "Miś Bemiś" w urzędzie

---

Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz nie ufa ludziom Dąbrowskiego. Powołując się na kompromitujące dla nich wyniki kontroli, prezydent wyznaczyła swoich pełnomocników, którzy odpowiadają za decyzje personalne i finansowe na Bemowie. Dzielnicą próbują zawiadywać z ratusza na pl. Bankowym, bo z bemowskiego urzędu pogonili ich współpracownicy Dąbrowskiego. Na budynku znajduje się telebim, który wyświetla - na polecenie ludzi Dąbrowskiego - kłamliwe komunikaty, m.in. o rzekomym "zamachu stanu", który chce przeprowadzić w dzielnicy Gronkiewicz-Waltz. Choć od lądowania człowieka na Księżycu minęło już niespełna pół wieku, wyłączenie telebimu przerasta rządzących na pl. Bankowym. Ponoć kody do telebimu ma ktoś, kto w ogóle w urzędzie dzielnicy nie pracuje i od pełnomocników ratusza nie odbiera telefonu.

---

Jakby tego było mało, urzędnicy z Bemowa i współpracownicy Dąbrowskiego obdzwaniali mieszkańców dzielnicy i skrzykiwali ich na protest przed ratuszem. Powód? Kompletnie zmyślony "zamach" na zajęcia gimnastyczne. Tym, skąd ludzie Dąbrowskiego mieli numery telefonów warszawiaków i w jakim trybie z nich skorzystali, powinien się zająć Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych.

---

Mało politycznego folkloru? Wiceburmistrzem Dąbrowski chce mianować człowieka, który zaczynał karierę u jego boku w stroju "Misia Bemisia", czyli maskotki dzielnicy. Burmistrz Zygrzak chciał przed rozpoczęciem ferii wejść w rolę dobrego gospodarza, chwycił więc za strażacki wąż i jął własnoręcznie wylewać lodowisko. Efekt? Podmyty i zapadnięty chodnik. Kilka dni temu naczelniczka wydziału zabarykadowała się w gabinecie, bo nie wiedziała, co się będzie działo w urzędzie. Po korytarzach paradują za to najęci przez burmistrza ochroniarze.

Bemowo już nie bawi

---

Zygrzak z Dąbrowskim co krok podkreślają, że mają demokratyczny mandat do rządzenia w dzielnicy. To - eufemistycznie mówiąc - półprawda. Obóz Dąbrowskiego zbudował większość w radzie Bemowa, bo przeciągnął na swoją stronę pięciu radnych wybranych z listy PO. Ich wyborcy przy urnie nie wsparli Dąbrowskiego, ale krytykującą go w kampanii Platformę.

---

Opisujemy tę groteskę w "Stołecznej" od kilku tygodni. Z początku specyficzny klimat polityczny Bemowa nas bawił, dziś coraz bardziej niepokoi. Mamy przecież do czynienia z narastającą kompromitacją samorządu i administracji publicznej. Oczekujemy od władz Warszawy, że pilnie uporządkują sytuację na Bemowie. Tamtejszym urzędnikom trzeba umożliwić normalną pracę. Mieszkańcom przechodzącym koło telebimu obwieszczającego "zamach stanu" również należą się wyjaśnienia, kto w ich imieniu rządzi dzielnicą.

---

Skoro ratusz uważa, że uchwały rady Bemowa o powołaniu Zygrzaka i jego współpracowników podejmowano z naruszeniem prawa, powinien odsunąć ich od władzy i wprowadzić zarząd komisaryczny.

Jest wolność słowa. To dotyczy także telebimu.

Cytuję: Powołując się na kompromitujące dla nich wyniki kontroli, prezydent wyznaczyła swoich pełnomocników, którzy odpowiadają za decyzje personalne i finansowe na Bemowie.

---

Redaktorze Wybieralski. W tych wynikach kontroli jako jeden z odpowiedzialnych za zaniedbanie ewidencji samochodu występuje niejaki pan Kuca. Zarzut chyba nie był taki straszny, skoro Pani HGW mianowała go dyrektorem OSiR-u.

---

Jak Pan widzi wyniki kontroli są kompromitujące, jeśli pisze pan o Dąbrowskim lub Zygrzaku, bo jeśli o np. blokowaniu lodowiska, to nawet nie wspomina Pan, że dyrektorem OSiR jest Pan Kuca, wymieniony z nazwiska w "kompromitujących wynikach kontroli". Ważniejsze dla Pana jest wypłukanie kilku kostek Bauma, notabene dawno naprawionych.

---

Czy Pan naprawdę czuje się dziennikarzem?

Pan Kuca podobnie jak kilka innych osob o malo nie ponioslo odpowiedzialnosci w ostatnim polroczu, za to ze musieli podpisywac rozne kwity na "zyczenie" Krola
Teraz Krol znowu rozdaje karty, co prawda rekoma Ksiecia, i znowu moga pojawic sie "zyczenia"

A ten pan Kuca top własnego rozumu nie ma. Jak mnie by ktoś zmuszał do czegoś nielegalnego, to bym powiedział "wal się" i zmienił pracę. Mało wiarygodne tłumaczenie #ksenia

---

a w ramach przeprosin HGW dała mu stołek dyrektora OSiR

Burmistrz Zygrzak chciał przed rozpoczęciem ferii wejść w rolę dobrego gospodarza, chwycił więc za strażacki wąż i jął własnoręcznie wylewać lodowisko. Efekt? Podmyty i zapadnięty chodnik.

---

Śmieszny Pan jest. Efektem złapania za wąż jest działające lodowisko, ale jak ktoś ma złą wolę, to czepi się wszystkiego. A poza tym tam chodnik się nie zapadł tylko podmyło kilka kostek brukowych. Nawet Pan nie wie o czym pisze

Czesław Miłosz zaczynał jako cięć. Odebrać mu Nagrodę Nobla? Felieton pisany na zlecenie. Kwintesencja klęski dziennikarstwa gw