REKLAMA

Forum › Białołęka

REKLAMA

Janik zastępcą burmistrza

# Hazardzista

29.10.2002 10:54

Wytypowałem skład imienny połowy Rady
Wielki sukces Smoczyńskiego Teraz czas budować stabilną koalicję opartą na Gospodarności PIS-PO.
Dla PIS stanowisko przewodniczącego Rady -Zientecka, zastępcy burmistrza-Ostrowski(służba zdrowia,ochrona środowiska)oraz przewodniczenie kilku komisjom
Dla PO-zastępca przewodniczącego Rady -Wożniakowska,przewodniczący KOmisji rewizyjnej -Bucholski jeśli wszedł
Gospodarność :Smoczyński,Sementkowski pozostają na stanowiskach i koniecznie dotychczasowy sekretarz na stanowisko zastępcy burmistrza (odpowiedzialnego za oświatę,kulturę )
Janik jest mentorem Smoczyńskiego Takiego urzędnika zmarnować nie można .
Natomiast jeżeli w Radzie Warszawy pozostanie koalicja PO-SLD ,to trzeba będzie zachować Jeża na obecnym stanowisku i Opolskiego lub Dziewulską wrzucić na wiceprzewodniczącego Rady.
A Janusz Janik w każdej konfiguracji na stanowisku zastępcy ,chyba że skarbnika.Co Państwo na ten temat sądzą?

# historyk

29.10.2002 11:50

Obawiam się,że ustawa nie przewiduje aż tylu stanowisk wiceburmistrzowskich. Jeśli Pis pójdzie na wspólpracę z GOSPODARNOŚCIĄ, to w przyszłości zapłaci za to wysoki rachunek. Janik też przłożył rkę do tego żenującego spektaklu wyborczego w 4.

# NN

29.10.2002 13:02

W Radzie Warszawy chyba będzie rządził PiS. Jeśli tak, to pragmatyczna Gospodarność będzie miała interes we współpracy z PiS-em. Ale będzie słaba. Jeśli chce być silna musi z SLD. Lecz tylko w dzielnicy a to spowoduje braki w kasie. Nie liczyłbym na porozumienie ponad podziałami... czyli na nazwiska.

REKLAMA

# NN

29.10.2002 16:19

Smutne jest to (szczególnie dla Unii...), że zebrawszy ponad 200 głosów jest się out a na dobrej liście wystarczy 100 (kobiety Smoka)! To Waldi o tym nie wiedział? Wystarczyło mieć na liście kogoś do pomocy i byłoby O.K. To naprawdę nie było takie trudne, trochę niewdzięcznej pracy.

# historyk

29.10.2002 17:01

Waldek liczył na ok. 300 głosów i że pozostali zbiorą łacznie ok. 200 głosów, to wydawała się mozliwe -p. Czamarski i p. Książyk to niebyły osoby anoninimowe!, na Płudach wszyscy znają p. Szuberta.
Na swojej liście liczyłem, że zbiorę ok. 120 głosów , a wziąłem 85, myślałem, że pani Cedro ma szansą na podobny wynik (od 8 lat przedwodnicząca RO na Marywilskiej i osoba tam bardzo popularna- a Marywilska to przecież 800 uprawnionych do głosowania) wzięła ok 50 głosów (jej bardzo zaszkodził ten cyrk z listami, bo wielu wyborców na Marywilskiej w ogóle nie poszło głosować) ... a pierwszy na Marywilskiej był Smoczyński (ja tego naprawdę nie rozumiem!). Średnia dla pozostałych z mojej listy miała być ok. 30 głosów na osobę co dawałoby łacznie ok. 400 głosów na listę, liczyłem ,że przy rozdrobnieniu głosów może być to lista mandatowa. Wzięlismy łacznie 220 głosów, Platforma wzięła 450 i też nie ma mandatu. Nie przypuszczałem,że GOSPODARNOŚĆ weźmie ok 1500 głosów i uważam to za bardzo smutne. Gdyby tyle wziął Pis, powiedziałbym trudno- to znaczy, że po prostu ludzie nie odrózniają wyborów sam. od parlamentarnych. Ale sukces Gospodarności to po prostu tragedia.

# Wyborca

29.10.2002 17:14

Przecież Unia prowadząc kampanię olała resztę kolegów Pracowano tylko na liderów , a to nie tylko oni zdobywają głosy Poza tym ilu było tzw. typowych unitów , a ile zbieranki,która w efekcie końcowym wyszła jak wyszła Mówiłem że koledzy:J23(PUSZ)-dawny aparat SLD.uczciwy ale niedojrzały politycznie Historyki szalony ekolog Piotr Kozłowski-legitymujący się dziwnym wykształceniem ,nie mają szans.

REKLAMA

# historyk

29.10.2002 18:03

Powiem tak, co chcieliśmy wyborcom zaproponować było naprawdę niezłe- poszanowanie prawa, przejrzysta administracja, przywrócenie etosu społecznictwa (pytasz ilu było unitów- odpowiem 1 na 40 osób na listach!), niezgoda na partyjniactwo i koteryjność. Czego nie było- struktur - komitet organizowały w 2 tygodnie 3 osoby Waldek, Piotr i ja, pieniędzy (nie da się sfinasować kampani z 3 średnich krajowych) oraz doświadczenia politykierskiego (niestety ta forma cynizmu jest w tych wyborach niezbedna- wybory proporcjonalne to zagłada samorządności jak to wielokrotnie pisałem). W takich realiach ruch obywatelski nie ma szans ani z partiami odólnopolskimi typu PIS, SLD czy Platforma ani z GOSPODARNOścią, która ma urząd struktury, pieniadze i wpływy na prasę lokalną. Dopóki ludzie nie przejrzą na oczy (a skutecznie im się je mydli) lub nie wprowadzi wyborów wiekszosciowych)przecież Waldek wygrał bezapelacyjnie Dąbrówce, Piotrek na Leszczynowej, a ja miałem II wynik W Białołece Dw.) nie ma szans na inicjatywy rzeczywiście obywatelskie.
Jedyne co można zrobić to założyć stowarzyszenie, wykorzystywać mozliwości zawarte w KPA (prawo strony) promować idee, sprawy i siebie. I za 4 lata przyjąc albo zbiorowo ofertę jakiegoś ugrupowania (choć one głównie troszczą się o interes swoich funkcjonariuszy, a taka rola mnie osobiście mierzi) albo w zależności od indywidualnych ofert- Waldek może przyjąc ofertę sLd. Piotrek Platformy, a ja Pis o ile bedzie ona dorzeczniejsza niż to co mi Pis pierwotnie proponował (propozycja Darka Ostrowskiego była po prostu obraźliwa- 10 miejsce w okręgu 3!!!). I będzie to najzwyklejszy wybór taktyczny, bo prawdziwi społecznicy nie podwieszają sie pod partie, oni są do tego zmuszani ordynacją.
Co do Białołęki to będziemy mieć przez 4 lata kartel władzy z dwoma panami S., ale może ludzie za 4 lata przejrzą na oczy????!

# NN

29.10.2002 20:40

Twoja ocena jest powierzchowna i nie tłumaczy wszystkiego. Wykończył was d'Hondt i niestety spóźniony zapłon. Ponieważ ludzie od dawna przejrzeli na oczy i wyciągnęli niestety niedorzeczny wniosek, że najlepiej jest nie głosować! Są zniechęceni... bo są permanentnie zniechęcani przez tzw. władzę. Choćby poprzez bardzo dziwne i tajemnicze nieprawidłowości głosowania w 4 okręgu!

# Wyborca

31.10.2002 10:55

Ja Wam koledzy coś powiem Frekwencja w wyborach osiągnęła około 40%.60% LUDZI NIE OCZEKUJE ŻADNYCH ZMIAN .Ta zabawa którą tak się podnieca Historyk,PKozłowski i kilka jeszcze osób niestety łąxcznie ze mną nikogo nie interesuje

REKLAMA

# Gandalf

31.10.2002 12:23

Podstawowy błąd w założeniu, że obaj Panowie S. będą w aparacie wykonawczym dzielnicy. Muszą się wtedy zrzec mandatów, dzielnica tp jednostka pomocnicza gminy, a ustawa o samorządzie gminnym zakazuje łączenia funkcji radnego z zatrudnieniem w urzędzie gminy. Patrz nieistniejąca już gmina Warszawa - Centrum. Pan I. Tondera aby pełnić urząd (ten sam tryb wyboru na stanowisko) dyrektora dzielnicy musiał się zrzec mandatu radnego dzielnicy Praga Północ. Zatem narzędzi dla Panów S. należy szukać poza składem rady. Przy koalicji Gospodarność-SLD pewnie pasowałby im Arkadiusz Przybylski. Ułożony już od 8 lat. Wielką wolę wykazałby także K. Nalbert. Tylko o ile pierwszego to akceptowała by Gospodarnoś, to drugiego SLD. Takie rozwiązanie ma jedną wadę na koalicję zwróciło by się czujne oko Kaczora. Sądzę, że Panowie S. będą mocno pracowali aby tytułowy Janusz J. zgodził się objąć zaszczytną funkcję Burmistrza w okalicji Gospodarność z PiS. Zientecka, jako przyszły szef białołęckiego klubu radnych PiS (Ostrowski pójdzie w odstawkę) zaakceptuje Janika izanim zorientuje się czyj to gracz minie trochę czasu.

# NN

31.10.2002 13:25

To jakaś paranoja, obowiązuje Ustawa Warszawska! Burmistrza wyłania ze swego grona rada dzielnicy; także zastępców. To jest zarząd dzielnicy w składzie rady? Jeśli zatem muszą zrezygnować z mandatów to wchodzą następni z list? Ale Janik nie jest radnym, zatem nie może być burmistrzem! Może historyk wie?

# figa

01.11.2002 00:49

Dla radnych dzielnicowych wg ustawy warszawskiej obowiązują takie same reguły gry jak dla radnych gminnych. Burmistrza dzielnicy wybiera rada dzieln. i może to być każdy obywatel polski posiadający prawa publiczne, jeśli rada nie zrobi tego w przewidzianym terminie, burmistrza mianuje prezyden W-wy. Jak dobrze pamiętam - burmistrz po wyborze na to stanowisko powinien złożyć mandat radnego (jeśli go posiada).
Układ z J. Janikiem moze przejść- zarówno GOSPODARNOŚĆ jak PiS go zaakceptują go jako słabego politycznie burmistrza (bardziej administratora), który będzie ustępliwy przed każdym z koalicjantów. W takiej sytuacji J. Smoczyński zostanie szefem rady dziel. wiceburmistrzem będą L. Zientecka i ktoś z Platformy (pewnie Bucholski, chyba,że Radzik ma mocne poparcie??). Tadeusz Sementkowski zostanie na otarcie łez wiceprzewodniczącym rady i szefem jakiejś ważnej komisji.
Więcej doraźnie GOSPODARNOŚĆ zyskałaby w koalicji z SLD (temu ostatniemu wystarczyłby jeden wice i jakiś wiceprzewodniczący rady), politycznie byłoby to jednak bardzo dla panów S. niebezpieczne.

REKLAMA

# NN

01.11.2002 13:41

To rozumiem. Ale czy na zwolnione miejsca wchodzą kandydaci z list, z których ubyło mandatów, czy w kolejności zdobytych głosów. Czyli: czy jest możliwość, że próg wyborczy przekroczy lista, która przy aktualnym rozdaniu go nie przekroczyła?

# historyk

01.11.2002 15:04

Nie następny w kolejności z listy. Progu wyborczego nie było zresztą w ogóle na poziomie dzielnicy (obowiązuje jedynie na poziomie Rady Warszawy). EX post myślę,że zrobiliśmy błąd taktyczny zakładając listy we wszystkich okręgach. Należało się w całości wystawić u Waldka Pusza, wtedy on miałby przynajmniej mandat (zakładam,ze z moich 85 zostałoby wtedy jakieś 50, Piotrek dostałby jakieś 40, dr Rozum również) i było by te 500 głosów na listę. A tak zabrakło tych 100.

# NN

01.11.2002 19:13

Co racja, to racja. Mimo wszystko Gospodarność już nie ta. I to jest korzyść.

REKLAMA

# Wyborca

02.11.2002 14:10

Gadanie,gadanie Jdynie prawdziwy sukces osiągnęła Gospodarność.Tyle pomyj na nią wylano,przez 8 lat była u władzy i w tym wypadku nie zadziałał mechanizm,w którym rządzący zawsze traci Jeżeli prezydent Kaczyński tego nie weżmie pod uwagę ,a będzie się bawił w swoje gierki ,,wiem ,ale nie powiem "i zakłóci normalny proces demokratyczny nie szaanując autonomicznych decyzji Smoczyńskiego, to wówczas dojdzie do koalicji z SLD i jeszcze żona Safjana może mieć problem jeżeli rykoszetem odbije się decyzja Trybunału w sprawie Gmin

# figa

02.11.2002 23:51

Jej sukces jakościowy - jeśli chodzi różnicę między zakładanym poparciem a tym, które uzyskała jest rzeczywiście porażający (niestety!!). Natomiast w liczbach bezwzględnych jest to stała tendencja spadkowa- w 1994 Gospodarnośc dysponowała w radzie 14 mandatami. w 1998 r. 9 mandatami. obecnie ma ich siedem. Co do skali sukcesu- bezapelacyjnym zwycięzcę w Warszawie jest PIS i trzeba pamiętać,że na burmistrza Smoczyńskiego głosowało ok. 730 osób, a na LECHA KACZYŃSKIego ok. 250 tysięcy. Dlatego to GOSPODARNOŚĆ będzie chodzić za PIS-em a nie odwrotnie. Związki z GOSPODARNOŚCIĄ drogo kosztują - przekonało się o tym SLD.

# Wyborca

03.11.2002 10:32

Pamiętaj figusiu 7+1(jedna kobietka z PO).pamiętaj również że AWS w porzedniej Radzie miała 8 mandatów i nie umiała stworzyć koalicji Całkowita nieumiejętność negocjacji Teraz byli RADNI AWS, w szeregach PIS ZDOBYLI 6 MANDATÓW(ZALEDWIE 3 POWTÓRKI) Tymczasem drużyna Smoka powtórzyła,, imiennie 7 mandatów "To jest efekt demokracji ,każdy ludek ma jedenm głos

REKLAMA

# figa

03.11.2002 11:18

Tylko wtedy nie było prezydenta Kaczyńskiego w W-wie i AWS (niech mu za to będzie choć raz chwała) nie zgodził się na koalicję z takimi personami jak Semetkowski (były pracownik KW PZPR w Warszawie), bo Smoczyński był jeszcze strawny. Teraz w Białołęce nie decydyją radni PiS, tylko warszawski PIS i on postawi twarde warunki. Smoczyński może je odrzucić i rządzić w Białołęce jako kolaborant do spólki z SLD. Będzie jednak obrywać od wszystkich równo.

# teges

03.11.2002 12:57

Poprzednia rada liczyła więcej radnych, więc procentowo Gospodarność jest teraz jeszcze silniejsza!

# RR

03.11.2002 13:08

Gdzieś zniknął wam temat główny zapropoznowany przez hazardzistę. Zachowujecie się jak goście Pieńkowskiej w Trójce, którzy przepychają się, kto gdzie wygrał wybory i ile ma gdzie radnych, tak jakby mnie - słuchacza Trójki z Bialołeki obchodzilo kto jest prezydentem Poznania czy Wrocławia i jaki tam jest układ radzie.
O ile dobrze zrozumiałem chodzi o zachowanie Janusza Janika dla samorządu w ogóle. Ten niepowiązany z nikim facet ma szansę być pierwszym, który opuści urząd Białołęki i NIGDZIE nie znajdzie pracy w nowych układach. Janik dał się poznać jako pracowity i solidny człowiek. Nie wchodzi w rozgrywki, tylko pracuje. W pracy jest pierwszy, wychodzi ostatni. Takie jest moje zdanie o nim i raczej mało kto ma inne. byłoby wielkim głupstwem stracić doświadczonego (w samorządzie od 1990 roku jako wiceburmistrz Pragi Północ, potem Targówka i wreszcie sekr. Białołęki). Proszę nie róbcie z niego polityka (Janik na burmistrza to miłe ale jednak bzdura), lecz ocalcie go w ogóle. Wiceburmistrz, skoro nie ma sekretarzy to coś, na co t5en facet niewątpliwie sobie zapracował.

REKLAMA

Dodaj wpis:
Ustaw kursor w miejscu, gdzie ma się zaczynać pogrubienie i wpisz [b]. Na końcu pogrubienia wpisz [/b].
Przykład: [b]pogrubienie[/b].
Ustaw kursor w miejscu, gdzie ma się zaczynać kursywa i wpisz [i]. Na końcu kursywy wpisz [/i].
Przykład: [i]kursywa[/i].
Kliknij na ikonkę, która chcesz wstawić w treści w miejscu kursora:
nick (podpis):

 

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Zapraszamy na zakupy

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBiałołęka

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024