Forum › Białołęka
Dzik na Modlińskiej i Mehoffera
| # jjj 07.05.2003 09:22 |
|
|
Dzika o godz. 19 zauważyła Agata Tarasek, lekarz weterynarii z sąsiedniej kliniki. - Musiał przebiec przez Modlińską, sto metrów stąd jest las - mówi. Powiadomieni przez nią strażnicy miejscy osaczyli zwierzę na skwerku obok skrzyżowania Mehoffera z Modlińską. Wezwano posiłki. Najpierw na miejscu pojawił się myśliwy ze strzelbą. Planowano odstrzelić zwierzę.W obronie dzika stanęła pani Tarasek.
- Zabijanie to ostateczność - stwierdził podkomisarz Andrzej Jasiński z białołęckiego komisariatu. Tym bardziej, że wszyscy uczestnicy akcji pamiętali wydarzenia sprzed trzech lat, gdy podczas obławy na tygrysa zginął weterynarz. Kolejny plan to przegnanie zwierzaka przez Modlińską do lasu, z którego uciekł. W tym celu użyto myśliwskiego jamnika i zamknięto ruch na całej szerokości Modlińskiej. Plan się jednak nie powiódł. - Dzik to dzikie zwierzę, ciężko go tak nakierunkować - ocenił Eugeniusz Mikłusz, lekarz weterynarii z Zakładu Oczyszczania Miasta. W końcu zeszłoroczny 20-kilogramowy samiec dostał dwa pociski usypiające. Ze sterczącymi mu z boku różowymi strzykawkami biegał jeszcze dobre kilkadziesiąt minut. Gdy już nie miał siły, żeby się bronić, dał się związać, choć ciągle jeszcze głośno kwiczał. O godz. 22.45 zapakowano go do samochodu. Ma wrócić do białołęckich lasów. Gdy myśliwi szukali dzika, straż miejska obstawiła teren. Nie spodobało się to jednemu z okolicznych mieszkańców, po krótkiej dyskusji pijany młodzieniec w dresie rzucił się na strażnika z pięściami. W pobliżu były aż cztery radiowozy, więc napastnika powaliło na ziemię pięciu policjantów. |
|
| # antypolityka 07.05.2003 12:30 |
|
|
ja go widziałem na mehoffera jadąc w stronę choszczówki ze trzy tygodnie temu, mało go autobus nie przejechał
|
|
| # nickx 07.05.2003 12:40 |
|
|
Jak to dzik. Dzik jest dziki, dzik jest zły, dzik ma bardzo ostre kły....
|
|
| # pola 07.05.2003 13:57 |
|
|
Kto spotyka w lesie dzika ten na drzewo zaraz zmyka...
|
|
| # antypolityka 07.05.2003 14:17 |
|
|
ja byłem w autobusie i skryłem się za pana kierowcę a on raźno dodał gazu i dzik musiał brać nogi za pas
|
|
| # dzik 07.05.2003 14:20 |
|
|
eee tam szkoda było mi na was kłów.
|
|
| # Kotkaa 07.05.2003 20:32 |
|
|
A ja ostatnio widziałam normalnego bażanta, przechadzającego się powolutku ulicą Ćmielowską na wysokości kościoła. Szedł sobie środeczkiem jezdni, zobaczył samochód i nieśpiesznie przeszedł w stronę bloków. Pomyślał chwilkę i udał się w krzaczki pod linią wysokiego napięcia, ale tęsknie spoglądał w stronę asfaltu.
Już nie mówię o wiewiórkach na Wiśniewie, biegają sobie między domami i niczego się nie boją. |
|
| # Vladymir 07.05.2003 23:06 |
|
|
Ten dzik, chociaż był mniej groźny od osławionego tygrysa z Tarchomina, który uśmiercił weterynarza, to do jego pacyfikacji użyto całej psiarni z Bialołęki, oraz batalionu straży miejskiej z Czerniakowskiej - autokary dowożące armię strażników do obstawy terenu stały na parkingu domu opieki na Mehoffera do nocy. Tym razem akcja się udała, żywy i dzik i wterynarz. Patrzcie, psy uczą się na własnych błedach ! Ciekawe, jakie więc lekcje wyciągną z Magdalenki...
|
|
| m0n1ka 07.05.2003 23:55 |
|
|
Kotkoo, bażanty i zające można czasem spotkać późno wieczorem lub wcześnie rano na Buczynku (czyli osiedlu na Ksiązkowej) - zapraszamy serdecznie :)
A wczoraj wieczorem słyszałam słowika!!! Wprawdzie autobus nocny go zagłuszył, ale i tak jestem szczęśliwa. |
|
| # Basia 08.05.2003 12:03 |
|
|
Jak sprowadziłam się w te pola to na wprost miałam 3 stawy. W lato żaby tak dawały że prawie nie dało się zasnąć. Ale cywilizacja dotarła i tu.
|
|
| # Kotkaa 08.05.2003 19:09 |
|
|
A ja do tej pory słowiki słyszę. Nasze dwa bloki nazywają się "zespół mieszkaniowy Słowik" i nazwa odpowiada rzeczywistości, chociaż nie bardzo wiem, skąd te pienia dochodzą. Ale słodkie sa i tak :)
|
|
Najnowsze informacje na TuBiałołęka
Artykuły sponsorowane
Kup bilet
Znajdź swoje wakacje
Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.
