REKLAMA

Białołęka

inwestycje »

 

Dorbud: polskie urzędy niszczą polską firmę

  11 października 2017

alt='Dorbud: polskie urzędy niszczą polską firmę'
Budowa szkoły przy Warzelniczej

W zeszłym tygodniu władze Białołęki podpisały i doręczyły do siedziby Dorbudu w Kielcach odstąpienie od umów na wszystkie budowy prowadzone przez tę firmę na Białołęce. Firma zapowiada wystąpienie o uznanie odstąpienia od umów za nieskuteczne.

REKLAMA

- Sami wypowiemy te umowy z powodu niepodjęcia przez władze Białołęki negocjacji cen w trybie ustawy o minimalnym wynagrodzeniu - mówi prezes Dorbudu Tomasz Tworek. - Po wejściu w życie tej ustawy drastycznie wzrosły wynagrodzenia na rynku budowlanym. W grudniu 2016 zarząd Białołęki otrzymał pismo z prośbą o negocjację cen, ale odpisał, że nie godzi się na wzrost kosztów. Budowa szkół i przedszkoli stanęła. Umowy z Dorbudem zerwane Budowa szkół i przedszkoli stanęła. Umowy z Dorbudem zerwane
Dziś władze Białołęki podpisały i doręczyły do siedziby Dorbudu w Kielcach odstąpienie od umów na wszystkie budowy prowadzone przez tę firmę na Białołęce.

Prezes Tworek twierdzi, że potem jeszcze dwukrotnie firma występowała o negocjację kontraktu, przedstawiając konkretne faktury i inne dokumenty świadczące o ogromnym wzroście kosztów na rynku. Zarząd dzielnicy konsekwentnie odmawiał. Burmistrz Ilona Soja-Kozłowska jest innego zdania. - Podejmowaliśmy negocjacje, ale Dorbud nie był w stanie wykazać, jaki konkretnie jest wzrost kosztów. Chcieli 8% w skali całej budowy. Udowodnili wyższe koszty ochrony i za ochronę zapłaciliśmy więcej - mówi burmistrz.

- Ustawodawca dał możliwość negocjacji, ale niestety nie sprecyzował, jak procedować wzrost kosztów wynikających z nowych stawek płacy minimalnej - ubolewa prezes Dorbudu. - Dlatego urzędnicy boją się podejmować decyzje. To błąd w ustawie, ale problemów jest znacznie więcej.

Kłopoty na rynku

Rynek budowlany przeżywa ciężkie chwile. Z jednej strony mamy do czynienia z boomem u deweloperów, a z drugiej zewsząd słychać sygnały o potężnych problemach firm wykonawczych. - Wprowadzenie odwróconego VAT-u zachwiało płynnością firm, które miały kontrakty ze "starego portfela". U niektórych naszych podwykonawców koszty wzrosły nawet o 100% - mówi Tomasz Tworek. - Władze dzielnicy doskonale o tym wiedziały. Byliśmy w bieżącym kontakcie, wprost mówiliśmy o wszystkich problemach naszej firmy. Jeszcze w środę rozmawialiśmy o tym, że wystąpimy o ugodę przedsądową, żeby władze dzielnicy mogły z czystym sumieniem podnieść nam stawki, a w piątek otrzymaliśmy odstąpienie od umów.

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polityczny bałagan nie pomagał

Współpraca Dorbudu z Białołęką od początku nie była łatwa. Ciągłe zmiany w składzie zarządu spowodowały znaczne opóźnienia. W 2015 roku firma wygrała przetargi w formule "zaprojektuj i buduj", a to wymaga systematycznych kontaktów i uzgodnień na każdym etapie inwestycji.

- Niestety od początku brakowało tej systematyczności - mówi prezes Tworek. - Każdy kolejny naczelnik i wiceburmistrz potrzebował kilku miesięcy na zapoznanie się z tematem, a dodatkowo były dwa miesiące, gdy nie było żadnego zarządu na Białołęce. Z kim mieliśmy uzgadniać istotne dla inwestycji zagadnienia? Ostatnio byliśmy odsyłani z dzielnicy do miasta, potem z powrotem z miasta do dzielnicy. Chaos totalny.

REKLAMA

Dorbud: urzędy dobijają polską firmę

- Jesteśmy polską firmą z 26-letnim doświadczeniem. Niestety dożyliśmy właśnie czasów, w których urzędy państwowe i samorządowe nas dobijają - kontynuuje prezes. - Liczyliśmy na ugodę z Białołęką i Warszawą, ale władze stolicy i dzielnicy zadecydowały inaczej, choć doskonale wiedziały, że zbieg wielu okoliczności (w tym przede wszystkim wprowadzenie niekorzystnych przepisów) spowodował zachwianie płynności finansowej spółki Dorbud. Urzędnicy doskonale wiedzieli, że my wystawiamy faktury i na nas spoczywa obowiązek zapłacenia VAT, a pieniądze dostają podwykonawcy, którzy zresztą otrzymywali stawki znacznie wyższe, niż pierwotnie przewidywała umowa. Urzędnicy Białołęki sami te większe faktury płacili, a jednocześnie nam odmawiali renegocjacji umów. Nie mieliśmy więc z czego płacić VAT. Urząd skarbowy zajmuje nam konta od wielu miesięcy. Mimo wszystkich kłopotów, próbowaliśmy ratować firmę i kontynuować inwestycje. Złożyliśmy do sądu wniosek o postępowanie sanacyjne, bez przerwy negocjowaliśmy z Białołęką, która dla Dorbudu była ostatnio kluczowym partnerem. Decyzja władz dzielnicy i Warszawy dodatkowo zachwiała stabilnością firmy. Myślę, że zapadła ona znacznie wcześniej, ale nikt nas o tym fakcie nie poinformował. Od pewnego czasu rozmowy z władzami dzielnicy i miasta były całkowicie bezowocne. Sądzę, że zapadła polityczna decyzja, aby sięgnąć po nasze gwarancje bankowe i z nich częściowo sfinansować dokończenie inwestycji przez innych wykonawców. Logika nakazywała dogadać się za wszelką cenę, zwłaszcza że dokończenie dwóch szkół i trzech przedszkoli z nami byłoby dla dzielnicy zdecydowanie tańsze - podsumowuje prezes Tomasz Tworek.

(red)

.
 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Kup bilet

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBiałołęka

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuBiałołęka

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

City Break
City Break