Dąbrowski: zaprosimy U2, bilety będą za darmo

Michael Jackson, Lenny Kravitz, Madonna, Behemoth, Iron Maiden, Motörhead, Metallica... Michael Jackson, Madonna i bogowie metalu - koncerty na lotnisku to już historia?
Jedni narzekali na hałas, inni chwalili sobie niesamowity klimat bemowskich koncertów. Teraz to już historia. Lista światowej sławy wykonawców, którzy wystąpili na bemowskim lotnisku jest dość długa, ale urywa się w roku 2013. Od tego czasu koncerty są organizowane tylko na terenie automobilklubu a największymi gwiazdami, które wystąpiły w latach 2017-2018, są Zenek Martyniuk i Kamil Bednarek. Najpopularniejsze koncerty przeniosły się z Bemowa na całkowicie nieprzystosowany do tego typu wydarzeń Stadion Narodowy.

- Na zamknięte obiekty wchodzi kilkanaście, maksymalnie kilkadziesiąt tysięcy widzów - mówi były burmistrz Jarosław Dąbrowski. - Na Bemowie mogłoby się zmieścić choćby pół miliona, a nawet więcej. Dlatego jedną z pierwszych decyzji po odsunięciu od władzy obecnego burmistrza z PiS będzie powrót do dawnej, dobrej tradycji koncertowej.

Zdaniem Dąbrowskiego przy tak dużej skali i ogromnych wpływach ze sprzedaży biletów, realne jest zapewnienie darmowego wstępu na koncerty każdemu mieszkańcowi Bemowa. Byłaby to rekompensata za związane z imprezą utrudnienia i hałas. Kto mógłby zagrać na lotnisku jako pierwszy? Były burmistrz marzy o U2. Lider irlandzkiego zespołu, Bono, to nie tylko gwiazda światowego formatu, ale też osoba chętnie wypowiadająca się na temat sytuacji politycznej w innych krajach. W ubiegłym roku rockman wołał do holenderskiej publiczności, że "Polakom zabierana jest wolność", a kilka dni temu pozował do zdjęcia z Donaldem Tuskiem i plakatem z napisem "Konstytucja".

- PiS krok po kroku odbiera nam swobody obywatelskie, stąd pomysł na polityczny wydźwięk koncertu - mówi Dąbrowski. - Jest kilka pomysłów, jak koncert z gwiazdą tego formatu zorganizować. Oczywiście nie jest to łatwe, ale na pewno realne. W każdym razie biznesowo spina się to, że mieszkańcy Bemowo będą wchodzić za darmo. I nie będzie to oczywiście w żaden sposób obciążać podatników.

(dg)