REKLAMA

Białołęka

Komunikacja

 

Cztery miliony rocznie na widzimisię radnych

  16 marca 2017

alt='Cztery miliony rocznie na widzimisię radnych'
Linia 214 wozi głównie puste siedzenia i kasowniki

Wszyscy wiedzieli, że to bez sensu, ale i tak ogłosili publicznie sukces. Autobus między Tarchominem a Grodziskiem to bardzo droga zabawka.

REKLAMA

Ile osób dziennie przemieszcza się pomiędzy Tarchominem a wschodnią Białołęką? Zdaniem części radnych dzielnicy jest to liczba na tyle duża, że lepiej wydawać rocznie 4,2 mln zł na kursujący tamtędy autobus, niż - za te same pieniądze - skierować wozy na którąś z najbardziej obleganych linii. Mowa oczywiście o 214.

Linia ta wystartowała w ubiegłym miesiącu, formalnie jako owoc konsultacji społecznych. Autobusy kursują co pół godziny pomiędzy Tarchominem, Żeraniem, Bródnem, Derbami i Grodziskiem. Czasem ktoś do nich wsiada, by podjechać 2-3 przystanki. Czasem stoją w korku na trasie S8, z powodu których półgodzinna częstotliwość bywa jeszcze gorsza.

- Białołęccy radni zarzucali Zarząd Transportu Miejskiego prośbami o uruchomienie jakiegoś połączenia wschodniej i zachodniej Białołęki, które miałoby m.in. podkreślić jedność dzielnicy - donoszą źródła zbliżone do ZTM. - Jedynym rozsądnym wariantem byłoby przedłużenie 152, może nawet nie na wszystkich kursach, bo liczba przejazdów między Tarchominem a Zieloną Białołęką jest bardzo mała.

Przeszkodą jest wymagająca przebudowy ulica Cieślewskich. Jeśli nie będzie remontu, autobusy nią nie przejadą, a pieniędzy na remont na razie nie ma. ZTM postanowił więc, "żeby radni się odczepili", puścić linię 214 przez S8 i Modlińską. Gdzie Rzym, a gdzie Krym? Gdzie Cieślewskich, a gdzie Modlińska?

- Podczas konsultacji zainteresowanie mieszkańców tą propozycją było prawie zerowe - przyznaje inne źródło.

Radni odtrąbili start nowej linii jako sukces, ogłaszając, że oto mieszkańcy wschodniej Białołęki wreszcie mogą dojechać do ratusza autobusem i ogólniej, dotrzeć bez przesiadek na Tarchomin. Przeciętny mieszkaniec bywa w urzędzie dzielnicy raz na kilka lat (po prawo jazdy albo dowód), między Tarchominem a Zieloną Białołęką jeżdżą głównie radni i urzędnicy (raczej samochodami), przejazd autobusem trwa 45 min, można łatwo utknąć w korku a autobus kursuje co pół godziny. Same sukcesy.

Ile to kosztuje?

- Roczny koszt uruchamiania linii 214 to ok. 4,2 mln zł brutto - informuje Magdalena Potocka, rzeczniczka ZTM. - Proszę jednak wziąć pod uwagę, że nie są to dodatkowe pieniądze. Jeśli nie byłoby linii 214, to wydane by były na inną linię, cały czas w ramach tego samego budżetu. W związku z uruchamianiem 214 nie wydajemy więcej, niż zaplanowano w budżecie rocznym.

To prawda. Lepiej jednak wydawać 4,2 mln zł rocznie dobrze, a nie źle. Zamiast zabawiać radnych, obsługujące 214 autobusy mogłyby dowozić ze wschodniej Białołęki tam, gdzie mieszkańcy realnie jeżdżą: na Marymont (gdzie przesiadają się do metra) czy na Bródno, gdzie mają sklepy, przedszkola i szkoły. ZTM doskonale o tym wie, o czym świadczy wygięcie trasy 214 na Bródno, na Łabiszyńską i Bazyliańską. Dzięki temu Białołęka nadal ma wygodne połączenie z Bródnem, zaś 134 mogło pojechać prosto przez S8, nieco szybciej docierając do stacji metra. Ten fakt oraz radość radnych to jedyne plusy uruchomienia 214.

(dg)

 

REKLAMA

Komentarze (1)

 Kamiljada

17.03.2017 11:27

Napisałam już do ZTM,że trasa na ZB jest durna. Omija największe osiedla ! Powinno być: Grodzisk, Głębocka, Skarbka z Gór, Berensona i Ostródzka.
więcej na forum

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Kup bilet

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBiałołęka

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuBiałołęka

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe