REKLAMA

Targówek

Nowa knajpka przy Kondratowicza

 

Chińczyk zamiast klusek na Bródnie

  14 maja 2015

alt='Chińczyk zamiast klusek na Bródnie'

Nowy lokal na gastronomicznej mapie Bródna. W pawilonach przy Kondratowicza 25 ulokował się bar orientalny, który wyparł istniejące tu wcześniej burgerownię i spaghetterię. Ceny w nowym "chińczyku" nie powalają, a porcje są obfite.

REKLAMA

Otwarcie azjatyckiej knajpy i duże zainteresowanie słodko-kwaśnym jedzeniem to najlepszy dowód, że Polacy z zagranicznych potraw lubią właśnie wschodnią kuchnię. Obok znajduje się kilka kebabowni.

Bar Hong Ngoc zajął miejsce dwóch wcześniej tu istniejących knajpek. Burgerownia nie cieszyła się dużym powodzeniem. Tak samo "Klusski", w których można było za parę złotych zjeść makaron z wybranym sosem. Porcje były maleńkie, podawane w plastikowej miseczce i na dodatek nie było toalety. Zawsze w środku było pusto. Nic dziwnego, że lokale splajtowały.

Oferta nowej knajpy jest dość szeroka: kanapki, naleśniczki, zupy pho, sajgonki a także porcje obiadowe. Pod wszelką postacią jest kurczak (11-16 zł), kaczka (20-23 zł), wieprzowina (12-15 zł), golonki (12 zł), cielęcina (15-18 zł), wołowina (14-15 zł), schab (13-16 zł), ryby (12-16 zł), krewetki (10-25 zł) i inne przysmaki kuchni azjatyckiej. Lokal jest czynny od 10 do 22, a w weekendy od 11 do 21.

PB

 

REKLAMA

Komentarze (4)

# MaX

21.05.2015 08:07

Obsługa też nie powala

# marian

22.05.2015 00:33

Wszędzie panosza sie chinskie bary, obrzydliwe. Jesteśmy w swoim kraju i powinniśmy preferować polskie bary z naszym jadłem. Miejsca pracy dla Polaka, nie dla Chinczyka czy innego azjaty z mafii.

# GOŚĆ

21.11.2015 23:12

Wszystko fajnie i smacznie, poza tym że zupa PHO na samym początku była prawidłowa, a po miesiącu czy dwóch zaczęli dolewać do niej albo sosu sojowego, albo jakiegoś innego specyfiku, bo nagle zmieniła kolor na brązowy i smakowała tak jakby ktoś chciał ukryć smak "skwaszonej" zupy. A na początku była nawet lepsza od tej na Chmielnej. Za to różnorodność menu, sprawiła, że mam kilka innych ulubionych pozycji, i bez zupy PHO mogę się obejść. Największym problemem tej restauracji jest obsługa stojąca za kasą. Skwaszona, zmęczona mina Pani za ladą po prostu sprawia, że odechciewa się jeść. Serio, tak antypatycznej osoby jeszcze nie spotkaliśmy. Rozumiem, że to nie klimaty jak "U Fukiera" Magdy Gessler, ale litości, odrobina luzu i uśmiechu i jest ok!

REKLAMA

# GOŚĆ

28.11.2015 17:11

Swojskie jedzenie mam w domu,a na mieście mogę skonsumować chińczyka Panie powyżej :)
Trudno żebym wychodził z domu i szedł na schabowe z ziemniakami... mamy XXI !!!!!!! - marianie!
A chińczyka polecam ! Zawsze wszystko świeże i pyszne :) GOŚĆ
więcej na forum

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Znajdź swoje wakacje

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuTargówek

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

Najchętniej czytane na TuTargówek

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

City Break
City Break

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

REKLAMA

REKLAMA