Bemowo z Ursusem połączy się w listopadzie?

Pierwotnie bowiem prace miały się zakończyć w marcu ubiegłego roku. Efektem miały być dwa pasy ruchu w każdą stronę i wiadukt nad torami, ale końca robót nie widać. Jak się okazuje, winna jest nie tylko opieszałość budowlańców, ale też przyroda.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wyjaśnia, że na opóźnienia złożyły się też "odmienne od zakładanych w dokumentacji projektowej warunki wodno-gruntowe", które miały wpływ na "prawidłową pracę zbiorników retencyjnych". Czyli mówiąc wprost - pojawiły się cieki wodne, których nie było w planach. Konieczne było wykonanie nowych badań geologicznych, co dodatkowo opóźniło budowę. Do końca września ma być gotowy aneks do projektu, korygujący tę niedogodność.

Jednocześnie GDDKiA informuje, że nie zamierza rozwiązywać umowy z dotychczasowym wykonawcą, bo to powodowałoby konieczność rozpisania nowego przetargu na prace, a w konsekwencji kolejne opóźnienia. Przy założeniu, że tym razem wszystko się powiedzie, z Bemowa nad torami będzie można przejechać pod koniec listopada 2013.

(wt)