REKLAMA

Bemowo

Historia

 

77 lat po tajemniczej zbrodni. Zamordowano 96 osób, znamy nazwiska trzech

  6 stycznia 2017

alt='77 lat po tajemniczej zbrodni. Zamordowano 96 osób, znamy nazwiska trzech'
Na przełomie 1939/1940 roku naziści dokonali w Polsce pierwszych masowych zbrodni. O niektórych do dziś wiemy bardzo niewiele. źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe, sygnatura 21-213

Do dziś nie wiadomo, co stało się w święto Trzech Króli 1940 roku. Szukamy świadków historii.

REKLAMA

Był dzień Objawienia Pańskiego roku 1940 - kolejne święto obchodzone w Polsce okupowanej przez Niemców. W ciągu pierwszych kilku miesięcy naziści zdążyli m.in. nakazać Żydom noszenie opasek z gwiazdą Dawida, założyć polskojęzyczne gazety i dokonać pierwszych masowych zbrodni. W okolicach Warszawy do najtragiczniejszych wydarzeń doszło w nocy 26/27 grudnia 1939 roku w Wawrze, gdzie zginęło 107 przypadkowych, niewinnych osób. Zbrodnia ta jest świetnie udokumentowana, a jej ofiary od dawna mają własny pomnik. Dziesięć dni później doszło do masowego morderstwa, które do dziś owiane jest tajemnicą - egzekucji na Szwedzkich Górach.

Odpowiedzialność zbiorowa?

Według nie do końca pewnych źródeł "Szwedzkie Góry" były ziemnymi umocnieniami z czasów wojen polsko-szwedzkich, znajdującymi się na skraju Lasu Bemowskiego, w miejscu zajmowanym dziś przez lotnisko Babice. 6 stycznia 1940 roku miejsce to stało się areną egzekucji dokonanej na 96 osobach. Kim były ofiary, kim kaci? Czy podobnie jak w Wawrze, także koło Boernerowa zastosowano odpowiedzialność zbiorową? Jeśli tak, to za co? O zbrodni sprzed 77 lat nie wiemy dziś niemal nic.

Dwa lata po wojnie w miejscu wskazanym przez mieszkańców Boernerowa przeprowadzono ekshumację. Okazało się, że mogiła na skraju Lasu Bemowskiego rzeczywiście kryje ciała 95 mężczyzn i kobiety, ale udało się zidentyfikować tylko trzy osoby: Władysława Guteszusta, Mariana Gutowskiego lub Sutowskiego i Kazimierza Makowskiego. Szczątki wszystkich ofiar zostały przeniesione na cmentarz-mauzoleum w Palmirach.

Wstąp do księgarni

Szukamy świadków historii

Wśród najstarszych mieszkańców Bemowa wciąż mogą być osoby, mogące pomóc w odkryciu prawdy o zbrodni na Szwedzkich Górach. Jest też nadzieja, że historie o niej przechowały rodziny Makowskich i Gutowskich/Sutowskich. Warto porozmawiać z rodzicami czy dziadkami, którzy podczas II wojny światowej byli na Boernerowie, Chomiczówce i w ich okolicy. Jeśli uda się ustalić cokolwiek - prosimy o kontakt z redakcją. Dobrze byłoby upamiętnić 96 ofiar tajemniczej zbrodni w okrągłą 80. rocznicę.

Dominik Gadomski
historyk, redaktor portalu tustolica.pl

Bibliografia
  • Władysław Bartoszewski, "Palmiry", Warszawa 1976.
  •  

    REKLAMA

    Komentarze (7)

    # BeMózg

    06.01.2017 23:23

    "Warto porozmawiać z rodzicami czy dziadkami" - a warto, warto. Szczególnie powinien z nimi porozmawiać Pan Redaktor, to uświadomiliby mu, jakiej narodowości byli ci mityczni NAZIŚĆI. Nadgorliwość w zakresie poprawności politycznej jest szkodliwa, a czasami po prostu żałosna.

    # zsw

    07.01.2017 09:55

    Czytaj ze zrozumieniem. W pierwszym zdaniu tekstu jest"... w Polsce okupowanej przez Niemców...".

    # bemiś

    07.01.2017 19:21

    #BeMózg napisał(a) 06.01.2017 23:23
    uświadomiliby mu, jakiej narodowości byli ci mityczni NAZIŚĆI
    a jakie to ma znaczenie?

    REKLAMA

    # sandacz

    09.01.2017 10:13

    bemiś, takie to ma znaczenie, że nie wolno nam zapomnieć kim jest Niemiec. To Niemcom zależy na tym żebyśmy zapomnieli i za lat kilkadziesiąt mówili,że naziści to jakiś wymarły naród, a hitlerowcy to nie wiadomo kto.

     drugastrona

    09.01.2017 15:14

    Pytajcie Lucjana Wiśniewskiego "Sępa", żyjącego jeszcze żołnierza AK, z którym wywiad niedawno opublikowano w postaci książki "Ptaki Drapieżne". Mieszkał na Chomiczówce w czasie wojny. Może coś będzie wiedział?

    # Szklanka

    18.01.2017 15:21

    No niestety, z "Sępem" już nie porozmawiają...

    REKLAMA

    # bemowianin

    10.07.2017 02:41

    Zamysł upamiętnienia ofiar jest ze wszech miar szczytny i należy go poprzeć. Tylko przy ustawianiu tablicy pamiątkowej ważne są dwie kwestie
    1) czy w oparciu o dokumenty PCK z 1947 roku będzie mozliwe ustalenie (biorąc pod uwagę późniejsze przekształcenia terenu związane z budową lotniska) w miarę dokładnej lokalizacji mogił ofiar izwiązen z tym umiejscowienie pomika ofiar w miejscu ich pierwotnego pochówku,
    2) wartym jest rozważenia, aby tablica pamiątkowa nawiązywała (o ile to możliwe) do projeku Karola Tchorka (projekt której jest powszechnie stoswany jako forma upamiętnienia ofiar masowych egezkucji dokonywanych podczas okupacji na terenie Warszawy i w jej okolicach),
    Jednocześnie odchodząc od tych dwóch kwestii, pragnę podkreślić, że osoby stracone w masowej egzekucji na terenie Szwedzkich Gór, pomimo upamiętnienia ich ofiary na terenie cmentarza w Palmirach, zasługują a to aby przywrócić im pamięc w miejscu gdzie odały swoje życie za wolną Polskę
    więcej na forum

    LINKI SPONSOROWANE

    REKLAMA

    Znajdź swoje wakacje

    REKLAMA

    Najnowsze informacje na TuBemowo

    REKLAMA

    REKLAMA

    REKLAMA

    REKLAMA

    Artykuły sponsorowane

    REKLAMA

    REKLAMA

    Kup bilet

    Znajdź swoje wakacje

    Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

    Polecamy w naszym pasażu

    Wstąp do księgarni

    REKLAMA

    REKLAMA

    REKLAMA

    REKLAMA